Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy tez w stanie zakochania usprawiedliwiacie glupie zachowania drugiej os?

Polecane posty

Gość gość

Czy wy tez w stanie zakochania usprawiedliwiacie glupie zachowania drugiej os?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to normalne, w końcu zakochanie to nic innego jak nadmiar pewnych chemicznych substancji w mózgu, prawie jak jakaś psychoza. A skoro mozg szwankuje, to nie może myślec logicznie. Wiem o czym piszę, bo aktualnie " "choruję" i to bardzo poważnie, tak jak jeszcze nigdy życiu nie "chorowałam" I naturalnie boję sie skutków tejże choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stan zakochania i zauroczenia powoduje, że zachowujemy się nieracjonalnie. Oto najbardziej drastyczny wręcz kliniczny przykład z mojego życia. Gdy miałem 18 lat byłem zakochany bez wzajemności w koleżance z klasy. Byłem z nią na urodzinach kolegi. Na początku wszystko było w porządku. Siedzieliśmy obok siebie. Rozmawiałem z nią i razem tańczyliśmy. Potem ona zafascynowała się chłopakiem, którego nie znaliśmy, a który przyjechał z sąsiedniego miasta. Moja koleżanka od tej pory tylko z nim tańczyła i tylko z nim rozmawiała przez kolejnych kilka godzin aż do świtu. W normalnej sytuacji szybko bym się stamtąd zwinął do domu. Ja jednak byłem ciężko chory psychicznie z powodu zakochania. Miałem poważnie zaburzoną zdolność do interpretowania otaczającej mnie rzeczywistości. Czekałem przy stole jak w wierny pies tylko po to aby o świcie móc odprowadzić ją do domu. Byłem skończonym frajerem. Zostałem poniżony i upokorzony i nie widziałem w tym wielkiego problemu. Honor i dumę zostawiłem w butach. Usprawiedliwia mnie tylko to, że byłem w stanie zakochania, więc nie myślałem racjonalnie. Obiekt mojej miłości nie zasłużył na takie poświęcenie z mojej strony. Źle ulokowałem uczucie. Nie ma jednak tego złego. Poznałem później świetną dziewczynę, przy której obiekt mojej nieodwzajemnionej miłości wysiadał pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście straszne upokorzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.07 Ona wiedziała, że zachowała się niewłaściwie. Miała wyrzuty sumienia. Mówiła mi o tym w drodze powrotnej do domu. Ja odpowiedziałem jej, że nic się nie stało..... Eh, szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×