Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje sie dziecko zosawić z teściowa albo z meżem...syn ma juz 17 miesięcy

Polecane posty

Gość gość
"Później ze mną się kłóci i mówi rzeczy typu "to jest dla kobiet. Facet jest po to by zapewnić kasę rodzinie a nie nianczyc dziecka". x Rozumiem, że ustaliliscie przed ślubem co jest dla kobiet, a co dla facetów :-P ? Także to, że ty "nańczysz" dziecko, a on zarabia ładne tysie na rodzinę :-D ? bo jak nie, toś frajerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Uważasz że kobieta 60 lat to staruszka? Nie chcę być złośliwa ale gdybyś moją mamę zobaczyła a ma 62 lata to pewnie nie widziałabyś czy wnuczka to nie jej własne dziecko figura,elegancja,kobiecość,piękne długie włosy do pasa,splecione ,bądz uczesane w kok,ręce zadbane,piękne paznokcie i zawsze z modą na czasie .Więc nie rób niedołęgi z teściowej,bo wychowała swoje dzieci,to ty raczej niewiele wiesz,nie masz doświadczenia,chyba że z książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymioty mnie biora gdy czytam, ze maz nie umie, nie chce, nie potrafi, bo dzieci to obowiązek kobiet, bla bla bla. To po co z takim miec dzieci? Jeszcze oprocz nianczenia dzieci, powrotu do pracy na pelen etat nianczycie tych swoich doroslych chlopow, kretynki. Az tak was macica swedzi, ze z byle kim, byle gdzie aby bylo, no ok, to zrobcie sobie te dzieci i badzcie same, bo bedzie wam latwiej niz z dacetem uwieszonym pasozytem u waszego boku, ktorego obslugujecie niczym niemowlaka, a i tak do roboty musicie zasuwac zeby miec na jedzenie, oplaty i swoje sprawy. Zenada. A wy potraficie jeszcze z takim zrobic sobie drugie i nierzadko trzecie dziecko,a potem lament, ze padacie na pysk, bo obowiazkow tylko wam przybywa a waszym pasozytom-mezom zadnych. Ja zaraz urodze trzecie dziecko, ale mam normalnego meza, ktory jest prawdziwym i mezem i ojcem a nie tania imitacja, pasozytem. Wiadomo, ze nie pracujac tylko zajmu j ac sie dziecmi, jestem w stanie wiecej w domu zrobic bo jestem w nim fizycznie, i to jest logiczne, ale to nie znaczy ze maz nic nie robi, wrecz przeciwnie robi sporo, i tak samo opiekuje sie dziecmi, bo to tez jego dzieci a nie tylko moje. I ma z nimi wspaniala wiez. A jak wroce do pracy to wrocimy do ukladu typowo partnerskiego, i oboje bedziemy po pracy robic po rowno, a nie ze jedno lezy a drugie zapitala miedzy garami a pralka z odkurzaczem w reku. Partnerskie obowiazki nie oznaczaja wcale lokatorskich wg grafiku, tylko np on moze zawsze gotowac a ja moge np zawsze prasowac. Ale ilosc obowiazkow i czas ich wypelniania musi byc mniej wiecej rowny. Boze, gdyby chlop mi powiedzial, ze nie znieni poeluchy wlasnemu dziecku to dostalby ta pielucha w dziob i tyle. Jakich wy melepetow bierzecie za mezow? Jak slysze, ze facet czegos nie zrobi bo nie umie, to jakim cudem on skończył jakąkolwiek szkole, zrobil prawo jazdy, kursy,studia, nauczył sie nowych obowiazkow w pracy? Znaczy sie umie? Potrafi sie czegoś nauczyć, znaczy taki.glupi nie jest? Ale wy lykacie jak pelikany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×