Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bardzo prosze o rade

Polecane posty

Gość gość

Witam Mam taki problem. Mój chłopak sprzedał działkę i początkowo planował kupić sobie mieszkanie. Lecz ostatnio zaproponował, że skoro wiąże ze mną przyszłość to możemy pomyśleć żeby kupić na pół. Z tym że on swoje 50% zapłaci gotówkę, a ja bym mu dała swoje oszczędności i bym musiała brać spory kredyt na wiele lat. Więc dokładając się również do jedzenia, to praktycznie nic by z mojej pensji nie zostało. Mój facet też zarabia niewiele więc żyłabym od 1wszego do 1wszego, a pieniądze z kredytu gotówkowego oraz moje oszczędności, mój facet by trzymał na naszą przyszłość. I szczerze mówiąc uważam że to średni pomysł, bo bym miała kredyt na głowie, bym została bez oszczędności i w ogóle przechlapane. Natomiast jakby mój chłopak kupił tylko mieszkanie na siebie, to jak nabędzie je jak jesteśmy parą, to w przyszłości nie miałabym do niego żadnych praw, i odpukać jakby coś mu się stało to nic z tego nie mam. No i w ogóle uważam że jak ludzie planują przyszłość to lepiej jakby mieli wspólne mieszkanie. Ślub przed kupnem mieszkania nie wchodzi w grę. Natomiast Dominik uważa że jak mamy się złożyć na to mieszkanie to podział równy 50% na 50%. Bo na początku pomyślałam że może zaciągnęłabym mniejszy kredyt, i np on by dał 70% a ja 30%... Ale on uważa że powinno być porówno i to też nie wchodzi w grę. Więc sama już nie wiem co robić. Na początku się cieszyłam że będziemy wybierać sobie rzeczy do mieszkanka itp. a teraz przez ten dylemat już sama nie wiem która opcja by była najlepsza... Proszę Was o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, daj komuś swoje pieniądze, to więcej ich nie zobaczysz. A ile czasu jesteście razem i po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, jak on cię przed ślubem liczy i kłóci się o każdy grosz, kto,co i ile ma dać, to co myślisz będzie po ślubie? jak się masz zadłużyć to zrób to w 100 procentach na swoje mieszkanie, a nie na jakieś spółki! nawet nie jesteście po ślubie- skąd masz pewność, że do niego dojdzie? sorry, że to mówię, ale chcę ci otworzyć oczy, bys nie zrobiła duzego błedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lipa az mysle ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 a on 32 lata. Czemu jakbym miala brac kreche to tylko na swoje? Przeciez wiele par bierze kredyt na wspolne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, biorą kredyt. Ale piszesz, że on trzymałby twoje pieniądze na przyszłość. A co on ma do twoich pieniędzy? Dlaczego narzuca ci co masz zrobić ze swoją kasą. Oj, mocno bym się zastanowiła nad jego propozycją. Niech rządzi swoją kasą a nie cudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to miałoby byc mieszkanie na ciebie i na niego? Czy tylko na niego? Ty będziesz spłacać mu mieszkania, a on za rok czy dwa powie ci do widzenia (oby nie). Ale zdarza się tak i to często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego n ie chcecie poczekać z kupnem mieszkania jak weżmiecie już ślub? Jak długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×