Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Martwię się jak wychowam syna

Polecane posty

Gość gość

Witam, Zostałam sama już w ciąży, mój partner uznał, że mnie nie kocha i zasługuje na kogoś lepszego niż ja i odszedł do innej kobiety. Stwierdził, że z nią chce mieć dziecko i gdy jeszcze byłam w ciąży to ona również już była. Ojciec mojego dziecka pojawia się raz na dwa-trzy miesiące i wogole nie jest zainteresowany dzieckiem tylko gnębieniem mnie, ponieważ założyłam mu sprawę o alimenty. Ostatnio powiedział, że jeśli nie będzie płacił alimentów to da mi spokój. Chyba spokój jest ciemniejszy od tych marnych alimentów. Jakoś sobie radzę, niedługo mój syn będzie miał roczek, a ja idę do pracy. Martwię się jednak o mojego syna. Mam 29 lat, w moim otoczeniu znajomi są w związkach małżeńskich, nikogo nie poznałam i raczej ciężko już poznać kawalera. Mam takie przeczucie, że już zostanę sama. Jakoś sobie z tym poradzę tylko boję się, że jako kobieta nie będę potrafiła przekazać mu męskich wzorców. Mój syn jest bardzo wpatrzony w innych mężczyzn, a jest ich w moim otoczeniu niewielu. Uwielbia słychać jak jakiś mężczyzna coś opowiada. Moje dziecko jest bardzo energiczne i ciężko mu usiedzieć. Jednak gdy jego ojciec ostatnio wykladal mi argumenty jak cudownie będzie, gdy on nie będzie płacił i będziemy wszyscy mieć spokój mój syn jakby rozumiał to wszystko i siedział w bezruchu wpatrując się we własnego ojca z tak okrutnie smutna miną, gdy go wolałam wogole na mnie nie reagował. Chociaż minęło już kilka dni myśl o tej sytuacji wywołuje u mnie mnóstwo łez. Czy to jest możliwe by samej wychować dziecko na dobrego i zdrowego emocjonalnie mężczyznę, gdy nie ma wzorca męskiego w najbliższym otoeczniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kim wy te dzieci robicie, litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawalera moze nie znajdziesz (a moze jednak ci sie poszczesci), szukaj rozwodnika, albo mezczyzny, po przejsciach co ma juz dzieci. Alimentow nie odpuszczaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolezanka zostala sama z dwojka dzieci. Jej wymarzony facet(naprawde byl ideal)zmienil sie w potwora. Byla przed 40stka! Miala nawet mysli samobojcze. Wydaje mi sie ze byla w gorszej sytuacji od Ciebie,bo on ja zdradzal,mial dzieci w wieku ich dzieci a ona nic nie podejrzewala,bo oboje duzo pracowali... Któregos pieknego dnia poznala faceta i sa szczesliwi juz wiele wiele lat! Mysle ze i na Ciebie przyjdzie pora,nie boj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze dasz rady sama tylko weź d**e w garść. Alimentów nie daruj w żadnym wypadku. Dziecko samo sie nie zrobiło. Ja bym jeszcze mu sprawę o gnębienie zalozyla jak same alimenty sie mu nie podobają. Nie ma prawa przychodzić i suszyć ci głowy, ani decydować o niczym co jest związane z twoim życiem, jedyne jego prawo teraz to dokładać sie do utrzymania syna. Lepiej mu to wyjaśnij jak najszybciej żeby całkiem sie w d***e mu nie przewróciło. Wybrał sobie nowa rodzine to niech tam idzie rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę rozwódkę. Rozwód w wieku 28 lat, dziecko 3-letnie. Załamanie nerwowe. Poznała nowego mężczyznę, na o wiele lepszym poziomie niż jej były. Szybki ślub, są szczęśliwi, nawet firmę razem fajnie rozkręcili. Jacyś kuzyni w twojej rodzinie? Brat? Ojciec? Może oni mogą poświęcić dziecku trochę czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to niemożliwe. Ja się wychowałem u takiej matki bez ojca. Skończyłem jako trzydziestoletni prawiczek na jej utrzymaniu. Boję się kobiet, mam kompleksy i fobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetów też się boję w sumie wszystkiego się boję już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to niemożliwe. Ja się wychowałem u takiej matki bez ojca. Skończyłem jako trzydziestoletni prawiczek na jej utrzymaniu. Boję się kobiet, mam kompleksy i fobie. X Trza było matkę w******c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest możliwe by samej wychować dziecko na dobrego i zdrowego emocjonalnie mężczyznę, gdy nie ma wzorca męskiego w najbliższym otoeczniu? x Nie ma opcji. Dziecko nie podejrzy jak facet powinien dotykać kobiety. Nie podejrzy jak rozmawiać z kobietami. Po prostu będzie się ich bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma opcji. Dziecko nie podejrzy jak facet powinien dotykać kobiety. Nie podejrzy jak rozmawiać z kobietami. Po prostu będzie się ich bać. X Matka ci telewizora nie kupiła żebyś mogł filmy pooglądać tylko sama cyckami dusiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade. A pomyslcie o dzieciach wychowanych w domach gdzie np ojciec pil,bil! To tez zly wzorzec a nie wszyscy potem bija i pija. Moj kuzyn ma ojca *****cza,pijaka i obiboka a pracuje sam na siebie od 16 roku zycia! A za tego obiboka sprzatal od 10go roku zycia,wiem dobrze bo zylam obok nich! I ten moj kuzyn jest teraz bardzo dobrym mezem,ojcem i czlowiekiem! Wiem to bo dalej mieszkamy obok siebie bo jestesmy ze soba bardzo zżyci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, oczywiście, że jest to możliwe i mój mąż jest tego przykładem! Wychowywała go tylko mama, bo ojcu szybko się rodzina znudziła i nie utrzymywał z nimi kontaktów. Moja teściowa sobie nigdy życia nie ułożyła, bo powtarzała, że dom to jest azyl dziecka i nie chciała żeby jej się jakiś obcy facet po domu kręcił i jak to mówi zwracał uwagę jej synowi. Mimo to nie wychowała maminsynka. Jest 100%facetem, odpowiedzialnym, troskliwym i dbającym o rodzinę. Nie widzę różnicy jeśli chodzi o męskie zachowania( nie wiem jak to inaczej ująć)między nim a moimi wcześniejszymi chłopakami, którzy byli z pełnych rodzin. Facet to facet, płeć ma ukształtowaną w genach:) Myślę, że wpływ na niego miało też na pewno to, jaką osobą jest moja teściowa. To bardzo dyskretna, ciepła, wspaniała kobieta. Mamy super relację i bardzo lubię się z nią spotykać i rozmawiać. Dobrze Ci tu dziewczyny piszą, w życiu nie odpuszczaj alimentów!!!!! To pieniądze dziecka, nie Twoje, a wydatki rosną z wiekiem dziecka. Nagrywaj s********a, przydadzą się dowody w sądzie, a jeśli jest namolny nie wpuszczaj do domu tylko dzwoń po policję. Jeśli chodzi o tego prawiczka z postów wyżej to się nie przejmuj i nie bierz jego odpowiedzi na serio, widać, że jakid troll się nudzi i czuje się lepiej jak komuś dowali. Głowa do góry! Czuć po Twoich wpisach, że fajna z Ciebie babka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj brat wychowywal sie bez ojca (zmarl gdy mial niespelna rok). Po 10 latach mama wyszla drugi raz za maz, po roku pojawilam sie ja... Teraz brat ma 40lat, zone, dziecko, psa, dobra prace i dom. Wydaje mi sie ze jest szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×