Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dalybyscie sobie rade bez mężczyzn SZCZERZE

Polecane posty

Gość gość

Ja niestety nie. Zarabiam dość mało. Boje się ze bez niego nie załatwiłabym wszystkiego tak dobrze. Pewnie auto tez by mi zabrał bo on głównie jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście zapomniałam o najważniejszym. Pewnie gdyby zepsuł się kran to bym się rozpłakała na środku domu i nic bym nie zrobiła. Czuje się okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie życia bez mężczyzn. Szanujmy ich kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej. Jak można cokolwiek uzależnić od mężczyzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wyobrażam, dla mnie najważniejszym atutem mezczyzny jest jego nasienie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie wyobrażam. Jak odeszlam od meza to sobie świetnie radzilam. Wróciłam do niego bo go kocham, ale przez rok mu pokazałam że bez niego też sobie radzę. Moim marzeniem było wyprowadzić się nad morze. On nie chciał, wg niego poza warszawa nie było życia. Odeszlam i wyjechalam do Gdyni. Po roku maz zamieszkał ze mną. I teraz jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie daję radę sama ze wszystkim, zarabiam tez dobrze. Nie wyobrażam sobie być zależną od kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę wam dziewczyny. Ja myśle ze najbardziej zależna jestem psychocznie. Mąż często dawał mi do zrozumienia, ze „on to zrobi lepiej niż ja” , zawsze on chciał dominować i przejmował inicjatywę. Jak coś robiliśmy razem w domu to zawsze on dowodził a ja mogłam wykonywać polecenia. W dziecinstwie tez tak było. Ojciec rządził, matka nie pracowała i znosiła wszystkie jego uwagi, miała niskie poczucie własnej wartości które niestety „odziedziczyłam”. Starałam się kiedyś pracować nad tym ale na nic się zdały te wszystkie kursy. Dzieciństwo jest wyryte w głowie na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P********z i Tyle. Jakbys musiała to bys dała rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam męża ani faceta, sama na siebie zarabiam, kupuje ubrania, meble, jeżdżę do mechanika . Jak trzeba to zamawiam pana z administracji do elektryki albo hydrauliki i innych takich. Jakbym sama na siebie nie zarabiała, to chyba mieszkałabym pod mostem, bo na rodziców i na rodzeństwo nie mam co liczyć (tzn mamy dobre stosunki, ale oni mają swoje wydatki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 A potrafisz sama np wnieść ciężkie meble lub skręcić sama i powiesić Np szafki widzące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo potrafisz podłączyć pralkę? Umiesz wymieniając meble kuchennepopodlaczac wszystkie odpływy, wode itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego ma się np. ojca albo hydraulika. Nie trzeba mieć osobistego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem facetem i tego nie umiem, dźwigać też nie mogę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko tylko w kategoriach kasy i prac naprawczych... a gdzie wsparcie, poczucie bezpieczeństwa (nie finansowe), odwaga, moc, męska witalność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę ze nie dalabym sobie rady psychicznie. Finansowo jak najbardziej ale nie psychicznie... Lubię go miec kolo siebie. Lubie jak mnie wyrecza i nosi ciężkie zakupy. Lubie jak podejmuje za mnie decyzje i wozi mnie autem. Lubie patrzeć jak spędza czas z naszymi dziecmi i w zwyklych domowych czynnościach. I zawsze patrząc na niego czuje przyplyw czułości,bo mimo 12 lat razem nadal mnie podnieca. I nie,nie jest cukierkowo zawsze, bo kłócimy sie jak normalna para. Ale chyba to nie jest nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dwoje dzieci, w tym jedno to niemowlę, a mąż zagranicą i radzę siebie. :) Myślę, że gdybym była zupełnie sama też bym sobie poradziła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dziewczyny, miałam na myśli zupełnie sama, a nie jak ktoś napisał: od tego ma się ojca. Moi rodzice oboje zmarli, siostra mieszka za granica. Jestem zupełnie sama. Nikt nie może mi pomoc w razie w. Złe się czuje taka zależna szczególnie psychocznie i fizycznie, bo finansowo może dałabym rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są fachowcy. Człowiek wszystko potrafi sam ale jesteśmy rozleniwienii się ciągle wciska kity. Do wszystkiego da się przystosować tylko nie można z siebie robić sieroty Marysi jak większość kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzilabym sobie finansowo i życiowo ale psychicznie to już nie. Potrzebuje faceta żeby "czyjąś być " :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też lubię mieć to poczucie, że należę do niego...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupowałam pralkę z podłączeniem. Tak samo wolę zapłacić za wznoszenie czy wnoszenie mebli. Po jakiego grzyba robić takie rzeczy samemu. Nie poradzić to sobie można tylko pod względem finansowym. Jak masz kasę, to nikt ci nie jest potrzebny. Mój ojciec jest lekarzem i w życiu nie widziałam, żeby robił cokolwiek z tych niby niezbędnych "męskich" prac i dom jakoś funkcjonował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tutauj niektórzy wymyślają na siłę, podłączanie pralki, wymiana mebli kuchennych, podłączanie odpływów, hahaha przecież od takich rzeczy nie jest facet tylko fachowiec. Mój ojciec nigdy w domu niczego nie zrobił na przykład, więc nie uważam ze to powinien robić facet. A wnoszenie mebli to już przesada, bo jeden facet nie jest w stanie wnieść mebla. Ja mam własne mieszkanie, kupione za własne pieniądze plus część kredytu. Sama aranżowałam wnętrze, zamawiałam i dopasowywałam meble czy urządzenia. Fachowcy robili reszte ale musieli mieć wszystkie materiały i projekt który robiłam ja. Jeszcze trzeba było ich pilnować bo albo coś pomylili albo zepsuli. Poza tym meble do pokoju wszystkie skręcałam sama bo już podziękowałam fachowcom. Po tych fachowcach musiałam poprawiać kilka rzeczy, na przykłąd rozmontować część blatu w kuchni i zawieźć do przycięcia albo rozmontować i poprawiać karnisz, bo tak mi zamontowali, że zaczął opadać pod wpływem ciężaru firanki. Okazało się ze wywiercili za duze dziury i śruby się ruszały, musiałam to gipsować po tych oszołomach. Odpływ w zlewie jak mi sie zapchał to też potrafiłam rozkręcić i wyczyścić. Co w tym trudnego. To są proste rzeczy przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby wzywać do wszystkiego fachowców to trzeba mieć pieniądze. Mój mąż sam wszystko robi. Latem trzeba skosić trawę, zimą odśnieżać i rąbać drewno. Malować ściany musimy co roku, bo się brudzą od palenia w piecu. Nie poradziłabym sobie z tyloma obowiązkami.Nie umiem też sama naprawić komputera czy telefonu. Mąż jest mi niezbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuję to pieniądze mam, nie wyobrażam sobie żyć bez pieniędzy. Nie mogłam znieść uzależnienia od rodziców jak byłam nastolatką i postanowiłam sobie że moim priorytetem w życiu będzie niezależność. To już osiagnęłam spory czas temu a przy okazji zrealizowałam niektóre plany które kiedyś wydawały mi się nierealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałabym rade bo bym musiała ale byłoby mi ciężej. Finansowo dałabym rade bo zarabiam więcej niż mąż ale koszenie trawy,naprawy i wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:26 A potrafisz sama np wnieść ciężkie meble lub skręcić sama i powiesić Np szafki widzące? x Facet też sam tego nie wniesie, musi mieć do tego kolegę. Skręcić meble to żadna filozofia. Puzzle umiesz układać, to meble też skręcisz. Argument z d**y. xx gość dziś Albo potrafisz podłączyć pralkę? Umiesz wymieniając meble kuchennepopodlaczac wszystkie odpływy, wode itp? x Kolejny durny przykład. Faceci się nie rodzą z tymi umiejętnościami, więc rażąca większość tego też nie potrafi. Poza tym takie rzeczy robi się raz na 10-20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żeby wzywać do wszystkiego fachowców to trzeba mieć pieniądze. Mój mąż sam wszystko robi. Latem trzeba skosić trawę, zimą odśnieżać i rąbać drewno. Malować ściany musimy co roku, bo się brudzą od palenia w piecu. Nie poradziłabym sobie z tyloma obowiązkami.Nie umiem też sama naprawić komputera czy telefonu. Mąż jest mi niezbędny. x Nie zgrywaj takiej melepety, bo prawda jest taka, jak napisałaś, że ilość obowiązków domowych cię przytłacza. I to nie mąż ci jest niezbędny, a druga osoba w domu. Pomalować ściany to żadna filozofia, kosić trawnik też nic ciężkiego, naprawiać można się nauczyć, a rabanie drewna, czy odśnieżanie dobrze wpływa na kondycję. Zamień się z mężem obowiązkami, niech on sprząta, gotuje, pierze itd, a zobaczysz, że jednak on ma lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie zrobi nic, tzn jest typem pracownika umysłowego, a nie złotej rączki, w domu naprawie predzej ja niz on:P Natomiast zapewnia byt rodzinie bo duzo zarabia, nie dałabym sobie bez niego finansowo i psychicznie, bo jest dla mnie bardzo silnym wsparciem psychologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×