Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do dojrzałych, czy tesknicie za swoimi miłościami z młodości?

Polecane posty

Gość gość

Np. gdy mieliście 20 lat i z jakichś powodów się rozstaliście, a teraz macie np. 40-50 i chcielibyście cofnąć czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam takich starych miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda nie miłość z młodości ale ze szkoły jak mieliśmy po 15 lat :) czasami lubię myśleć i wspominać nasze dziecięce podchody :D czasami myślę co by było gdyby... Ale bardziej jako fanazje niż zalowanie czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do tych, którzy mają.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za milosciami nie, bo akurat trafiałam na dupkow, ale ogolnie za mlodoscią i wlasna atrakcyjnoscia, owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 20 a potem około25 lat, miała 2 "młodzieńcze miłości". niestety żaden z nich mnie nie chciał Po latach wspominam tylko z jakimś sentymentem, ale nie tęsknię za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami mysle jak potoczyłoby sie moje zycie gdybym zawalczyła kiedyś o miłośc, a nie poddała się. On mnie zranił, myłslałam, że mu nie zależy, a było inaczej, o czym dowiedziałam się po latach. Wszystko byłoby inne gdybyśmy teraz byli razem. Ale czy lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze tak zazdrościłam mojej koleżance facet testował wszystkie z okolicy a one były nachalne i jego to odpychało więc trafił na nią ona biedulka skromna z wiochy zabitej dechami a on nauczyciel pokazała ze jej nie zależy na nim i tak są małżeństwem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trochę tęsknię. Moja pierwsza wielka miłość, chłopak 21, zginął śmiercią tragiczną. Czasami wspominam te czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mieliśmy po 10 może lat max a teraz mam 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie szczęście, że nie muszę niczego żałować i nie zmieniłbym decyzji co do mojej partnerki życiowej gdybym mógł cofnąć czas. Gdy miałem 18-22 lata nie przeżyłem młodzieńczej odwzajemnionej miłości, więc nie mam czego wspominać. Byłem nieśmiały i nie umiałem postępować z dziewczynami. Okazje były, ale ja udawałem, że ich nie widziałem gdyż nie wiedziałbym jak się zachować gdybym zostałbym z dziewczyną sam na sam. Raz w tym okresie zakochałem się bez wzajemności, więc tym bardziej nie ma czego wspominać. Jeżeli miałbym coś zrobić gdybym mógł cofnąć czas to wykorzystał bym kilka zmarnowanych sytuacji kiedy to mógłbym przeżyć przyjemne chwile z dziewczynami. Mam tu na myśli całowanie i obmacywanki. Z powodu nieśmiałości straciłem kilka takich okazji w związku z czym mam mało wspomnień o tego typu tematyce. Intymne chwile/ wyłączając odbycie stosunku/ przeżyłem tylko z trzema dziewczynami zanim poznałem moją żonę. Jednak w tym momencie nasuwa się pytanie. Czy gdybym wykorzystał zmarnowane okazje do tych obmacywanek to spotkał bym moją ukochaną żonę, która jest mądrą i ładną kobietą. Przecież jedna z tych zmarnowanych okazji mogłaby zostać moją partnerką i wtedy nie poznałbym już mojej żony, a miałbym czego żałować gdyż ona jest dla mnie idealną partnerką, przyjaciółką i kochanką. W łóżku robimy takie rzeczy, o których w młodości nawet nie myślałem, że coś takiego będę robił. Te moje zmarnowane okazje również były atrakcyjnymi dziewczynami, ale mając taką żonę niczego nie muszę żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszą milosc swoją przezywalam w liceum i był to dość toksyczny związek - nie zaluje, ze się skonczyl, wręcz pamiętam chwile, kiedy to nastapilo, ze poczułam ulge, choć oczywiście i bol. Czasami się zastanawiam, co u niego, jak mu się zycie potoczylo, ale nie tesknie, nie chciałabym znim być, bo zycie z nim to byłoby nieustanne zrodlo bolu. Pamietam seks, bo ten był bardzo dobry, choć nigdy nie poszliśmy na calosc, za to rozwinelismy cala game dawania sobie orgazmu bez penetracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknię i ... chciałabym cofnąć czas. Kochałam do szaleństwa. On? Nie wiem. Ponoć też. Niestety rozmawiać ze sobą szczerze wówczas nie potrafiliśmy . Oboje baliśmy się odtrącenia, ośmieszenia. Dwoje młodych, zakompleksionych durniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej koleżance facet wyznał miłość po,,,27 latach jej związek się rozpadł,spotkali się na kawie ot tak a ten walnął takim tekstem,,,, tylko,że on ożenił się bez miłości,i ma małe dzieci,,bo chciał mieć rodzinę,,tak to tłumaczył i co on zrobił najlepszego,zrujnował jej życie już do końca,,takim wyznaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.05 faktycznie zrobił przypał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćv
Do17:26 Bardzo pięknie wypowiadasz się o żonie,rzadko który facet tak wypowiada się,szacun wielki:-)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×