Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do kobiet, których mężowie zarabiają powyżej 5 tys miesięcznie.

Polecane posty

Gość gość

Czy pomagają wam w obowiązkach domowych i opiece nad dziećmi? Możecie na nich liczyć? Czy ich rola sprowadza się tylko do zarabiania kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swoją pracę - ja mam w domu, mąż zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój tyle przyniósł to nie musiałby mi pomagać w domu. Ale mój zarabia 2-3 tyś. Ja też pracuję ale tyle nie zarabiam. Jednak skoro oboje pracujemy to dzielimy się obowiązkami. Choć szczerze to on lubi zlewać i zrzucać obowiązki na mnie. Z czym ja się mocno nie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne ile zarabia powinien w czymś pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z czym się nie zgadzasz? Skoro zarabiasz mniej, to więcej obowiązków w domu powinna należeć do ciebie, facet ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.28 a dostajesz wypłatę za swoją "pracę"? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zarabia 11 tys. W domu ja gotuje, bo lubię. Sprzątać mamy Panią, bo nienawidzę sprzątać. Meza obowiązki to ogród. Lubi kosic trawę, więc on to robi, relaksuje się przy tym. Więcej cóż mamy do roboty. Dzieci już nastolatki, więc samoobsługowe już. Zmywarka zmywa, więc spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba sobie kpisz. Ja po 12 godzinach w pracy mam jeszcze po nim sprzątać i mu usługiwać. No chyba nie w tym życiu. To, że zarabiam mniej nie oznacza, że nie pracuję też ciężej. On jest kierowcą a ja opiekunką osób starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17.28 a dostajesz wypłatę za swoją "pracę"? smiech.gif x Tak. Mam luksusowe życie i wszystko, czego potrzebuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Czym się zajmuje Twój mąż i gdzie takiego znaleźć? :P Nie no serio czym się zajmuje: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, bo pracuje po 4 - 5 godzin dziennie, ja podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że zarabiam mniej nie oznacza, że nie pracuję też ciężej. x Nikogo nie interesuje, jak ciężką masz pracę, jak się ustawiłaś, tak masz. Obiektywnie patrzy się na efekty - zarabiasz mniej, więc obiektywnie więcej obowiązków w domu należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.39 czyli jesteś zwykłą utrzymanką z funkcją sprzątaczki? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.41 bo co? bo mówi to jakaś dziunia na kafe :-D ? akurat nie jestem osobą z którą tu konwersujesz, ale bawią mnie twoje poglądy, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To się nazywa sprawiedliwy podział ról i partnerstwo, zazdrosna sfrustrowana żmijko ;) Zamiast się ciskać, znajdź sobie bogatego, to też będziesz miała tak lekkie i radosne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17.41 bo co? bo mówi to jakaś dziunia na kafe smiech.gif ? akurat nie jestem osobą z którą tu konwersujesz, ale bawią mnie twoje poglądy, serio. x A mnie bawią takie leniwe zdziry nie znające znaczenia ''sprawiedliwego podziału''. No ale jak się ma dwie lewe do roboty i pomyślunku żadnego... współczuję frajerowi, który taką weźmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Ha ha ha ha... Widzisz różnica jest taka, że mnie nie interesuje twoje zdanie. Ja mam swoje. A skoro oboje pracujemy to facet niech się zaopatrzy w rękawiczki do sprzątania bo inaczej ja po prostu mam to w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.46 a gdzie wyczytałaś, że ja mam lewe ręce do roboty :-D ? pracuję i zarabiam tyle samo co mąż, a jeśli być mega dokładnym, to nawet o ok. 100zł więcej :-D ale w zwiazku z tym nie każę mu szorować kibla o trzy razy więcej w miesiacu niż ja :-) oj dziunia, o sprawiedliwości to ty nic nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję frajerowi, który taką weźmie oczko.gif Xxx Serio mu współczujesz? Mam pytanko. Czego mu współczujesz? Sam wybrał takie życie, więc nie rozumiem, czego mu współczujesz? Przecież on tak widocznie sam chce i nie potrzebuje twojego współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.34 czyli ten kto zarabia więcej ma mieć mniej obowiązków? U mnie tak jest. Ja zarabiam dwa razy więcej niż mąż, czy to znaczy ze mąż ma robić więcej pomimo tego że jestem na macierzyńskim (mam normalnie wypłatę). Fajnie by było szczerze mówiąc, ale chłopak pracuje 10h dziennie fizycznie i trochę go szkoda, bo dziecko mamy spokojne śpiące i mogę w tym czasie dom ogarnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Żaden facet, który zarabia 5 tys. czy jak tam wyżej ktoś napisał aż 11tys. nie jest frajerem! Masakra, chyba jesteś sfrustrowanym szowinistą lub zwykłą małolatą co to myśli, że życie to bajeczka. Jak się nudzisz to poczytaj książkę a nie zakładaj wątków na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja też pracuje i zarabiam dobrze. Zajmujemy się domem oboje. Z tym że nie mamy jakiegoś świra na punkcie czystości w domu i gotowania w stylu 2 dania na obiad. Sprzatmy jak się nabrudzi, i ten kto ma siłę i czas, gotujemy na 2 dni, czasem zamawiamy bo nam się nie chce. Na luzie. Dom jest po to żeby w nim żyć a nie po to żeby jeść z podłogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma znacznie więcej niż 5 tysięcy, a sporo robi w domu, to żadna łaska. Oboje pracujemy, raz na tydzień przychodzi kobieta do sprzątania i ogarnia cały dom i prasowanie. My po prostu staramy się nie bałaganić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma więcej niż 5 tysięcy a i tak normalnie realizuje obowiązki domowe, celowo wybraliśmy niewielkie mieszkanko blisko centrum zamiast domu. Ja też mam powyżej 5 tysięcy. Ogólnie tego rzędu wypłata to dla Was luksus? Przeciez to jest ledwie 1200 euro, świata się nie zawojuje patrząc globalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Widzisz tak, dla mnie to luksus. Ale nie żebym Ci jakoś szalenie zazdrościła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomaga, choć nie wszystko mu wychodzi, ale nic nie mówię :) Jest świetnym tatą i tu zawsze zajmuje się dziećmi chętnie. NIGDY nie słyszałam "weeeeź; nie chce mi się; jestem zmęczony; nie idź" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze tak. Ja tez pracuje, tez na pelen etat. Nie placi mi za sprzatanie wiec musi swoja czesc sprzatac. Zazwyczaj jest to mycie lazienki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Mój pomaga. Z dziećmi spędza sporo czasu, z młodszym chodzi na spacery, ze starszym gra w piłkę, chodzi do kina ale też i spędzamy sporo czasu razem, na rowerach czy basenie. Codziennie obu kąpie i szykuje do snu. Lekcje ze starszym też czasem odrabia ale to sporadycznie. W domu obowiązków ma mało. W soboty odkurza cały dom i myje podłogi, kosi trawę ale jak mamy jakąś imprezkę w domu i ja szykuje jedzenie to potrafi cały dom posprzątać. Wydaje mi się że to tak akurat, tymbardziej że ja teraz nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz robi bardzo duzo w domu mimo dobrych a nawet bardzo dobrych zarobków. Ja pracuje na pol etatu to czasu w domu mam wiecej i wiecej ogarniam ale jednocześnie wiecej zajmuje sie malymi jeszcze dziecmi i wolę to niz ciągłe sprzatanie. Gotuje tylko ja bo jestem w domu szybciej i bez sensu byloby czekanie az maz wroci z pracy plus on nie przepada za pichceniem. Ale jak trzeba to potrafi podstawowe dania zrobic. Czasami piecze. Gdy myje dzieci i przygotowywuje do spania maz zwykle sprzata kuchnie i odkurza. Mamy małe dzieci, wiec nie mamy wyboru. Oboje pracujemy zawodowo, oboje zajmujemy sie dziećmi i sprzatamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zarabiamy podobnie, ale mąż ma więcej godzin niż ja. W domu mamy niepisany podział obowiązków. On wozi i zabiera dzieci ze szkół, rano chodzi z psami, zmywa naczynia, myje lazienki, prasuje. Ja zajmuję się dziećmi w domu, pomagam w lekcjach, pilnuje lekarzy, gotuję, szykuję posiłki, sprzątam poza łazienkami, piore, zajmuję się kwiatami, zwierzakami poza rannym spacerem. Wspólnie robimy zakupy wszelkie, wspólnie dbamy o podwórko, ogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×