Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczona nir pozwala mi wychodzić ze znajomymi

Polecane posty

Gość gość
Może kiedyś jeszcze będą mieli dziecko i spróbuje naprawić błąd xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Może i będą co i tak nie zmieni faktu, że zmarnował czas na robienie wymówek zamiast wspierać narzeczoną. A przy kolejnym dziecku już nie jest tak nie przeżywa się ciąży jak przy tej pierwszej. Nie okłamujmy się jeżeli ktoś celebruje ciążę to tylko tą pierwszą po urodzeniu dziecka raczej kolejne ciąże zachodzą na taki dalszy plan i całą uwagę poświęca się właśnie dziecku nie kobiecie w ciąży i oczekiwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Ha ha ha Ja mam tylko nadzieję, że to podszyw. Albo prowo. Nie mogę po prostu uwierzyć, że 26 latek tak się zachowuje. Mam bardzo dużo kolegów w jego wieku, sam jestem w podobnym wieku. Chłopaki mają już żony w ciąży i się tak nie zachowują. Ale u nich priorytety inaczej się układały koledzy/studia/praca/samochód/dziewczyna/narzeczeństwo/dom/żona/dziecko. Właściwie to są odpowiednie wzorce. Czasem organizuje się wypady na piwo zwykle raz na miesiąc mamy wieczór po barach jest ok. Grille zawsze robimy wspólne i nie ma się co spinać. Normalne, że chłopaki nawet na "męskie" wieczory nie raz przyprowadzili narzeczoną, i nikt się o to nie spinał. Kolej rzeczy, spójrz na to, że jak weźmiesz kobietę do baru na szoty to będzie miał Cię kto odwieźć do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy porodzie bym chciał być. Kąpać też bym mógł spróbować,trochę się boję żeby małej +ktoś pisał,że nie napisałem jeszcze płci) nie uszkodzić. Ale pomoc przy kąpaniu i przewijaniu to pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chce 'pomagać' przy przewijaniu i kapaniu no padlam :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33 a co w tym złego bo nie rozumiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś No, że jako ojciec nie masz pomagać tylko łapać się sam za przewijanie, kąpanie i wstawanie jak dziecko płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam się z Tobą. Ciąża, narodziny dziecka to nie czas eksperymentów a egzamin dojrzałości, dlatego napisałam również : '' (...)ale bardziej prawdopodobna jest opcja, że ten związek się rozleci a dziewczyna będzie samotną matką.'' :-( Ps. Te ostatnie posty to może nie autor, pewnie ktoś się pod niego podszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23 chyba nikt kto ma rodzinę nie może uwierzyć w jego zachowanie. Ciekawe czy jego rodzice pochwalają takie zachowanie. NAJBARDZIEJ ZASTANAWIAJĄCE jest to jak broni tych swoich męskich wypadów i kilka razy użył argumentu, że to on jest zaproszony a nie ona i niema tam wstępu. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:37 Dobrze napisała. ''Pomagać'' to można sędziwej sąsiadce zakupy zanieść na szóste piętro. Najbardziej wkurzające w takiej sytuacji jest gdy świeżo upieczona mama musi szanownego pana tatę o wszystko prosić a on rozważy czy łaskawie to zrobi czy nie. Matka musi, tatuś może? Nie, to jego obowiązek tak samo jak i jej. Wiadomo,że to na kobiecie spoczywa większy bo np. karmi ale nie widzę przeszkód by zajął się dzieckiem jak wróci z pracy a nie,on leżeć albo grill z kumplami a ona dalej warta przy maluchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo ważne by tata łapał się sam ze zajmowanie dzieckiem. Kobieta po porodzie nie dostaje +100 do umiejętności wychowawczych, tak samo się boi, że zrobi coś źle boi się o dziecko w tym samych sprawach co facet. Ma się o tyle gorzej, że po porodzie jest cała obolała. Boli ją nacięte krocze, z którego ciągle leci krew, boli ją brzuch bo macica się zmniejsza bardzo intensywnie no i bolą ją piersi, które potrafią palić żywym ogniem, a tu trzeba karmić, i zajmować się dzieckiem. To nie jest naturalne, że tylko kobieta ma się dzieckiem zajmować a tatuś będzie pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie cała litania, bo do tak wrażliwych i histerycznych bab nie da się krócej. Skoro ten czas przed porodem jest niby taki magiczny i później będzie inaczej, to czemu nie pozwalacie facetowi wyjść z koleżanką albo z kolegami? Potem faktycznie nie będzie czasu na takie wybryki, ale dopóki dziecko jest spakowane :D i nie wymaga opieki, to co za problem żeby facet gdzieś wyszedł? Po porodzie nie będzie miał czasu, teraz jest młody niech sobie ma wychodne! Mój się bez problemu spotykał ze znajomymi, gdy ja średnio czułam się w ciąży albo po prostu wolałam pospać. Nie robiłam z siebie centrum świata, że niby trzeba ze mną siedzieć w domu, a jakby mnie coś rozbolało, to bym sobie zadzwoniła po karetkę. Co do koleżanki mam pełne zrozumienie, bo sama miałam swojego naprawdę z******tego kumpla ze studiów, takiego i na kawę i na wódkę. i się spotykaliśmy raz na 1-3 miesiące pomimo mieszkania w różnych miastach. Ja go z nim nie zdradziłam ani mój mąż nie był zazdrosny. Aż właśnie znalazła się taka przewrażliwiona jak wy, która odcięła go od kontaktów z koleżankami, bo ona jako dziewczyna ma być jedyna hahahaaha :D teraz się śmieję ale przykro mi kiedyś było z tego powodu. Czasem ze sobą popiszemy na krótko, bo ona mu w telefon patrzy. A co do powrotów po spożyciu, jeśli od niego czuć i was to mdli w ciąży, to niech się facet położy spać w drugim pokoju i rano problemu nie będzie. Naprawdę polecam spuścić powietrze z d**y, bo świat się wokoło was nie kręci. Podpisała żona i matka nieco starsza od autora. Ps. Rogów nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ostatnio pisała do mnie koleżanka z drugiego końca polski że jest w moim mieście i czy nie wyskoczymy na shoty" -ja tak do swoich kolegów pisuję co kilka miesięcy albo oni do mnie, bo studiowałam na ścisłym kierunku w innym mieście i mam stamtąd od cholery kolegów ze studiów, z którymi mam potrzebę utrzymywania kontaktu, niezależnie od faktu że mam męża. Współczuję ciasnoty umysłowej, jeśli ktoś w tym upatruje nielojalności albo zdrady..albo robi aferę że misio/misia ma zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do koleżanki mam pełne zrozumienie, bo sama miałam swojego naprawdę z******tego kumpla ze studiów, takiego i na kawę i na wódkę. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Bo ty ta taka cichodajka co niby ma męża ale każdemu koledze daje po kieliszku wódy. Jesteś pusta jak wydmuszka i takie cichodaje powinny brać sobie takich facetów jak autor. Razem byście chodzili na wódę do baru a jakby ci zrobił dzieciaka to wtedy byś płakała tutaj na forum jakiego masz złego chłopaka. Ewentualnie byś pisała posty w stylu. Pomocy jestem w ciąży gdzie kupię tabletki poronne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie było całej litanii, żono i matko nieco starsza od autora;-) Gdyby była to nie omijałabyś niewygodnych faktów. Nie chodzi o to aby całkowicie zakazać facetowi jakichkolwiek wyjść, nie rozumiesz że nie na tym polega problem? Nie na wyjściach tylko na tym,że facet ma gdzieś ją i swoje dziecko. Czy wyjścia 3 razy w tygoniu ,z czego dwa po to aby chlać to absolutne minimum? Jeśli są takie ważne to dlaczego dla równowagi nie interesuje się pójściem do lekarza, do szkoły rodzenia, zostawia dziewczynę z bolącym brzuchem i idzie do kina? Dlaczego ani razu nie napisał,że ją kocha? dlaczego określa ją mianem kogoś ''na doczepkę''? z Tobą mąż też ani razu nie był na usg, nawet nie interesował tym jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ten czas przed porodem jest niby taki magiczny i później będzie inaczej, to czemu nie pozwalacie facetowi wyjść z koleżanką albo z kolegami? Potem faktycznie nie będzie czasu na takie wybryki, ale dopóki dziecko jest spakowane smiech.gif i nie wymaga opieki, to co za problem żeby facet gdzieś wyszedł? X Wychodzenie i picie 3 x w tygodniu to jest jednak częste wychodzenie. Po zatym po urodzeniu dziecka to raczej łatwiej będzie wyrwać się oddzielnie na spotkanie, niż we dwoje (trzeba załatwić opiekę), więc ciąża jest to ostatni okres kiedy można pobyc tylko ze sobą (tylko kwestia czy autor potrafi dobrze się bawić i nie pić). X Nie robiłam z siebie centrum świata, że niby trzeba ze mną siedzieć w domu, a jakby mnie coś rozbolało, to bym sobie zadzwoniła po karetkę. X Jak mówiłaś mężowi, że źle się czujesz lub boli Cię brzuch to Twój mąż podobnie jak autor wychodził? X A co do powrotów po spożyciu, jeśli od niego czuć i was to mdli w ciąży, to niech się facet położy spać w drugim pokoju i rano problemu nie będzie. X No patrz mój mąż zawsze chciał spać ze mną w łóżku i ponieważ wiedział, że przeszkadza mi zapach to wolał nie pić, niż spać oddzielnie. X A czy Twój mąż też nie był z Tobą na usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:12, biedna kobieto, przypomniałam ci twoją młodość? Puszczałaś się z byle kim za wódkę żeby ci dał stówkę na kolejny tydzień? Przykro mi że rozgrzebałam niewygodne dla Ciebie wspomnienia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Masz męża albo go nie masz, byłaś w ciąży czy nie byłaś, wszystko jedno napisać na forum można sobie byle co. Jesteś w znacznej mniejszości tutaj bo mało kto uważa takie zachowanie za normalne. No ale tak "nowoczesna" pani musiała się udzielić bo by nie mogła wytrzymać. A potem płacz bo mąż zdradza a rodzina się rozpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I już mi odpisały histeryce robiące ze wszystkiego problem, ja mimo że nie popieram homosiów to czasem im się nie dziwię, bo z większością kobiet nie da się żyć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś Ja w odróżnieniu od Ciebie jestem nadal młoda a ty zwykłe stare próchno co to siadło na kafeterie i będzie się udzielać jaka to moralna pani. Taka wydmucha jak ty nigdy nie będzie nikogo pouczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 Obrażasz bo nie masz argumentów? Odpowiedz czy twoj mąż też cię tak olewał? Nie był na usg? Wychodził gdy bolał brzuch i prosiłaś by został?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś No z taką żmiją jak ty to na pewno. Ty tylko możesz chodzić na wódę z kolegami ze studiów. fujj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość:dziś A daj spokój jaką masz pewność, że ona wg. ma męża, dzieci? Pewnie pisze tutaj jakieś kłamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za cholerę nie rozumiem osób, które bronią tego debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakaś wyżej od cichodajek mnie wyzywa, czy chuj wie jeszcze czego. Jak nie skończyła politechniki, tylko jakąś europeistykę, to nie ogarnie, że dziewczyny mają prawo mieć przez ileś lat męskie towarzystwo i je podtrzymywać. Tak jak tamta dziewczyna kontaktowała się z autorem, bo moze miała taka potrzebę bez podtekstu. Do kolejnej: Mąż ze mną raz chodził na badania a raz nie, zależy od jego czasu/pracy itp tak jak u autora. A na resztę pytań, czemu autor ją tak traktuje, mam odpowiedz: Bo dziewczyny nie kocha, nie była to zaplanowana ciąża i na to nikt z forum nie poradzi. :( To jest sprawa miedzy nimi. Ten związek albo to przetrwa, albo nie. Ja piję głównie do tego, że nie należy obcych albo znajomych mieszać do niepowodzeń w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie o to mi chodzi. Twój mąż Cię kocha, był z Tobą u lekarza a tego chłopaka nawet to nie interesowało, to jakieś tam badanie...dlatego to się rozleci. Na pewno zauważyłaś, że pisał, że wcześniej spędzali razem praktycznie cały czas i wtedy mu jej obecność nie przeszkadzała. Pojawił się ''problem'' w postaci jej ciąży i nagle ma potrzebę wychodzić jak najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są tu jakieś bezdzietne panienki to niech czytają jako przestrogę, rodzinę zakłada się z kimś, kto już jest gotowy aby się ustatkować, a nie z kimś, kto "może" się ustatkuje. A co do wychodzenia sam na sam z osobą płci przeciwnej. Ja też mam kumpli ze studiów, byłam jedyną dziewczyną na roku. W tej chwili nasz kontakt jest ograniczony do życzeń na święta i urodziny bo każdy ma swoje życie, rodzinę i potrafimy wzajemnie to uszanować. Jeszcze jakiś czas po studiach spotykaliśmy się na imprezy ale jak nowe partnerki moich kumpli nie życzyły sobie takich spotkań sam na sam to w porządku, akurat jestem w stanie je doskonale zrozumieć a znajomych znalazłam innych, w pracy. Nie muszę się trzymać jednych i tych samych jak rzep psiego ogona. Rodzinę ma się jedną a znajomi przychodzą i odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U to się porobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:00- no widzisz mnie też o to chodzi. Większość tu jest przewrażliwiona na punkcie znajomych swojego chłopaka i samego faktu spotkania z nimi, a tak naprawdę nie o to chodzi. To że on tyle wychodzi, to właśnie z tego powodu, że nie pasuje mu ta sytuacja, nie widzi się w roli ojca. Natomiast nie jest to wina ludzi znajomych i głupotą jest wyzywać jego koleżankę od zdzir, bo się z nim chciała spotkać, albo wyzywać mnie ktora powiedziałam,że też sobie wychodzę czasem z kolegami. To w ogole nie o to chodzi, nie w wychodzeniu leży problem tylko w braku miłości ze strony autora. I tu jest mi tego dziecka i kobiety szkoda.. I ja też nie wymagałam od męża żeby się z pracy zwalniał na moje usg, tylko się starałam umówić tak żeby mu pasowało albo szlam sama, żadna to tragedia. On sam mógł podczas mojej ciąży iść na miasto kiedy uznał za stosowne, bo ja go nie ograniczam. Bo ja wiem że on mnie kocha i przyjdzie z powrotem. U autora dziewczyna robi jazdy o wyjścia, bo wie ze to nie jest problem w wyjściach jako takich, tylko w tym ze jest niekochana i facet w tych wyjściach szuka ucieczki od niej. Moim zdaniem oni tego nie przetrwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie trzeba było zaczynać postu od wyłania fleków na forumowiczki i nazwania ich histryczkami tylko napisać tak jak wyżej. Zaczelas od hamskiej odżywki to i się tobie dostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×