Gość gość Napisano Lipiec 31, 2018 -praca to praca- większość ludzi chodzi do niej bo musi -naprawde myślicie że kobiety które pracują jako sprzątaczki czy kasjerki to są BARDZIEJ SZANOWANE? O tych co nie pracuja ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 31, 2018 a kobieta która pracuje zarobkowo - to domem i dziećmi nie musi się zajmować? MUSI i robi na 2 etaty - pewnie każdy z was pamięta ten model rodziny w który kobiety pracowały zarobkowo na pełne etaty a potem zajmowały się 3 czy 6 dzieci - to był bardzo popularny model rodziny w Polsce - Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 31, 2018 Tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 31, 2018 Dla mnie, kobieta, która nie pracuje, nie jest mało warta. Jeśli ma dzieci, to ma co robić - pisząc kolokwialnie, skrótowo. Opieka nad maluchami lub, nawet, nastolatkami, to codzienna praca, całodobowa. Choroba, szkoła, wywiadówki, sprawy urzędowe, opłaty, porządki w domu, odwiedzanie, jeśli zachodzi taka potrzeba, swoich bliskich - także w środku tygodnia, i wiele innych. Takie kobiety, naprawdę, mają co robić w "czterech ścianach". Jestem zdania, że, dopóki nie ma się dzieci, na dom powinny zarabiać dwie osoby, ale gdy one się już pojawią - należy zmienić swoje życie, priorytety i poświęcić się ich wychowaniu. Dawniej nikt nie zastanawiał się nad tym, jak może wyglądać życie, kiedy męża zabraknie, bo albo odejdzie, albo umrze. Żyło się tym, co tu i teraz; mężczyzna wiedział, że ma rodzinę i musi na nią wydołać. Nie było takiego bogactwa, jak dziś, więc i wymogów nie było, ale żyło się znacznie bardziej szczęśliwie. Nie oceniam ani kobiet pracujących, ani tych, które nie pracują. To prywatna rzecz rodziny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Przecietna rodzina (przyklad) : Tato pracuje i niezle zarabia. Starczy na zycie na dobrym poziomie, samochod, mieszkanie (splata kredytu), urlop raz do roku - zyje sie normalnie, dobrze ale bez przepychu. Zona nie pracuje zawodowo, jest w domu z dwojka dzieci. Super, i nagle -wypadek, tata ginie albo staje sie niezdolny do pracy. i co wtedy - dopiero teraz myslec o starcie zawodowym ? A co z renta za kilka / nascie / dziesiat lat ? Bez pracy nie ma ZUS - u. Oczywiscie mozna dyskutowac ze ZUS to dziadostwo, itp. - moze i prawda, ale bez pracy nie ma ani pieniedzy ani renty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Jesli dzieci sa w wieku przedszkolnym lub wyzej to tzw.zajmowanie sie domem to zwykla wymowka dla lenia. Trzeba ten dom lulac, pilnowac go? Normalny, zorganizowany czlowiek ogrania dom i prace a nie zrzuca wszystko na 1'osobe (zwykle pracuje maz, a len siedzi w domu).ja bym nie chcial takiej kobiety.choc stac mnie na utrzymanie domu i rodziny. Co taka baba robi caly dzien?? Po co mi leniwiec ode mnie zalezny?jaki to przyklad dla.dziecka?? Kobieta powinna miec swoje pieniadze i byc niezalezna. Oczywiscie w ciazy i z malutkim dzieckiem do 3 lat jak najbardziej moze nie pracowac.potem to juz slabo jak siedzi w domu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Wywiadowki, choroby, zakupy to jest normalnosc do polaczenia z zyciem zawodowym.a jesli ktos pisze ze ma nastolatka i dlatego nie pracuje to jest juz zenada. No vhyba ze.nastolatek jest niepelnosprawy. Ona zej to wychowywanie kalek nieogranietych zyciowo. Nastolatel na spacer z mamuska, albo obiadkiem trzeba nakarmic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 jak nie tymczasowo dobrej oferty to lepiej , żeby ogarnęła dom Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Albo wymowka, ze nie ma pracy np. Warszawa lub wroclaw.to juz nazwyklejsze lenistwo baby i brak szacunku do meza. Maz niech zasuwa a ona sie "domem zajmuje"..wywiadowki, oplaty ..nie rozsmieszaj mnie. Pewnie internecik, ploty, seriale i len przez caly dzien. A czym takim czlowiekm rozmawiac?? Nastolatki i kobieta w domu, bez pracy? Slabe tłumaczenie..zle swiadczy o niej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 Hmmm......Ja się rozwodze bo mój mąż stwierdził że chce mieć kurę domowa a nie żonę która cały dzień jest w pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 @21:33 szkola?nastolatki?wywiadowki, porzadki w domu????-oszalalas? Rozumiem, ze nie chodzisz do pracy bo chodzisz do szkoly z dziecmi na caly dzien, albo taki bajzel co noc robia dzieci nastolatki, ze ty musisz dzien w dzien sprzatac :) :) uwazaj, ze ktos w takie bzdury uwierzy. Przyznaj, ze jestes leniwa, niezorganizowana i ma gdzieś swoje zycie i meza ktory zasuwa ma twoje obijanie sie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 @20:12 kobieta wyzwolona, bo: siedzi w domu i na plotach, ma auto i jest po studiach.. ty sie nie kompromituj lepiej. I to ma byc cel zycia??? Fajne, rozwojowe, kreatywne spedzania dnia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 A ja hm.... nie pracuję bo nie lubię :) I wcale nie zajmuję się tym co myślicie że każda baba robi jak nie ma co robić. Wstaję o 7 rano wyprawić dzieci (już duże) do szkoły. Od wczesnego dzieciństwa dostają do szkoły domowe kanapki i nie ma zmiłuj chociaż wiem, że zamieniają te kanapki z innymi co dostają tylko kasę na drugie śniadanie. W międzyczasie mąż dostaje swoją poranną długo parzoną kawę i porcję pieszczot przed wyjściem do pracy. Jak już nikogo nie ma, zaczyna się mój dzień. Otwieranie okien w całym domu i zbieranie rzeczy do prania po 3 facetach. Odpalam też kompa i czytam różne wiadomości. Nie mam fejsbuka, instagrama i żadnych takich pierdół, mój telefon jest wyłączony i nie ma mnie dla nikogo. Chodzę nago po domu, kąpię się, sprawdzam czy potrzebne są jakieś zakupy, jeśli tak to wsiadam na rower i jadę uzupełnić lodówkę. Potem szykuję jakiś obiad i siadam do kompa uzupełniać swoją wiedzę, która w konsekwencji przynosi mi jakiś dochód. Włączam też telefon żeby mieć jakiś kontakt z osobami które być może coś ode mnie potrzebują. Zazwyczaj piszę tylko sms, nie lubię rozmawiać. Wracają dzieci, zjadają obiad, robią standardowy zamęt i znikają z pola widzenia. Wtedy mam jeszcze czas pograć sobie na kompie w swoje gierki bo to lubię, lub na spokojnie zająć się swoimi preparatami, które wymagają niepodzielnej uwagi. Późnym popołudniem już zaczyna się hałas w domu i muszę poświęcić uwagę rodzinie. Będąc sama w domu nie włączam w ogóle telewizora, bardzo rzadko oglądam razem z mężem jakiś film fabularny czy dokumentalny, seriale to już całkiem nie moja bajka. Wieczorem wraca mąż który sam lubi przyrządzić sobie obiadokolację z tego co ja wcześniej ugotowałam. Potem idzie pod prysznic i muszę zrobić mu masaż odprężający. Jeśli nie jest zbyt zmęczony to jeszcze wyszuka sobie jakiś film przy którym najczęściej zasypia. Dzieciaki ja zapędzam do spania i sama kładę się jeszcze z książką do poczytania. Tak wygląda większość moich dni. Wiosną i jesienią dochodzą jeszcze prace ogrodowe. Także ''internecik ploty i seriale'' jak tu się ktoś wyraził zajmują mi bardzo niewiele czasu, akurat tyle żeby przejrzeć kafeterię bo to świetny przykład na zubożenie społeczne. I przy okazji nie używam tłumaczeń że nie pracuję bo ogarniam dom. Nie mam poczucia że ogarniam dom bo nie lubię sprzątać i jest wieczny bałagan, ale na pewno ogarniam moją rodzinę, każdy z domowników ma we mnie wsparcie, zainteresowanie i odnoszę wrażenie ze to jest dla nich ważniejsze niż dodatkowa kasa wydana na głupoty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 1, 2018 nie nudzi ci się? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 2, 2018 17:43 Smutne jest twoje życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 2, 2018 Czemu smutne skoro kocha to co robi i dobrze się jej żyje? Większość kobiet robi to samo tylko w znacznie większym pośpiechu bo oczywiście musi iść do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dyskusyjny 0 Napisano Październik 20, 2019 Znam kilka takich rodzin, gdzie żona-matka nigdy nie pracowała. Znam też zupełnie inny układ. To mąż nie pracuje i zajmuje się domem i dziećmi. Ona bardzo dobrze zarabia i rodzi dzieci, co nie przeszkodziło jej w karierze, właśnie dzięki pomocy męża. Zawsze chcieli mieć dużą rodzinę i mają 5 córek. A jeśli chodzi o emeryturę to zawsze można starać się o rentę rodzinna po śmierci współmałżonka, o czym możecie przeczytać tutaj https://zycieseniora.com/ekspert-radzi/1530/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tajemniczypiotr 0 Napisano Czerwiec 12, 2022 Moja nie pracuje już od kilku lat, a nie mamy dzieci. Niby szuka i ma w planach pójście do pracy, ale ... Całymi dniami ogląda seriale, albo siedzi w Internecie. Jedzenie zamawiamy albo każdy robi sobie, a sprzątaniem raz w tygodniu zajmuje się pomoc domowa. Zarabiam nieźle zajmując wysokie stanowisko w jednej z wrocławskich korporacji. Ale różnie to w życiu bywa np. dwa miesiące temu pracę stracił kolega dyrektor i póki co jest na bezrobociu. Zresztą chętnie bym zmienił pracę na mniej stresującą nawet kosztem mniejszej pensji, ale jak tylko z nią o tym gadam kończy się kłótnią - jest zdania, że i tak za mało zarabiam. Czułbym się spokojniej wiedząc, że mamy drugi finansowy filar. Ale już nie wiem jak ją zmotywować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
IgaA 61 Napisano Czerwiec 12, 2022 Kobieta zajmująca się domem nie jest mniej warta. Często pracuje więcej niż jej mąż na etacie. Niestety nie zmienia to faktu, że nie płaci składek, a tym samym nie będzie się jej należeć emerytura. No chyba że ma 4 dzieci, ale to i tak emerytura głodową. Takich kobiet nie należy wysmiewac tylko uświadamiać, że w razie rozwodu na starość zostają z niczym. Często to mężowie zachęcają do tego żeby zostały w domu i wychowywały dzieci, bo jest to dla ich wygodne bo mają mniej obowiązków. Niestety konsekwencje ponosi kobieta. Fajnie gdy matka wychowując córkę uświadamia jej, że najważniejsza jest niezależność czyli wykształcenie i swoje pieniążki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach