Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie ten typ? Z ciąży robiła wielkie halo a potem upycha babce non stop

Polecane posty

Gość gość

Ojj mało się nie zesrali nad nią,ona też podniecona jakby ona jedna jedyna na świecie zaciążyła. Mówię to jako matka maleństwa więc też w ciąży bylam, ale to co ona robiła to jest chore. Super się czuła w ciąży bo mi mówiła ale zachowywała się specjalnie i na pokaz jak księżniczka na ziarnku grochu, wszyscy się podniecali, ojjj mało się w gacie nie zeszczali bo ona w ciazy. Tu nie pójdzie, tam nie pójdzie bo ona w ciąży. Jak urodziła to wielka feta i mnostwo fot na fejsa, żenada,a zanim urodzila to ze ścian aż tynki zdzierali bo pokoik musi być jak z żurnala, napis na pół ściany z.imieniem dziecka. No cud jakby ona jedna w ciąży była. Teściowa aż USG się z nią wpychała taki był szał pał. A jak urodziła to od razu czar prysł, dzieciak praktycznie nie ma z nią więzi, bez przerwy go upychala matce i teściowej na całe dnie nawet na macierzyńskim, chłopak lubi tylko tatę i babcie, on a gdzie ta cała pompa się podziała? Wychowały go babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele razy tak się dzieje. Są różne powody. Nie mnie osądzać.. dziecko powinni wychowywać rodzice..takie moje zdanie.. Wiele młodych tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale dlaczego tak się dzieje? Chyba to, czy lubimy małe dzieci i zabawę z nimi, wiadomo już grubo przed zajściem w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w ciazy czula ze caly swiat siw wokol niej kreci wszyscy musza na nia chuchac i dmuchac itp a potem rodzi sie maluszek i wymaga uwagi, trzeba wlozyc wiele trudu w wychowywanie, juz nic sie wokol niej nie kreci a wszystko wokol dziecka a to juz nie w naturze egocentryczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoja szwagierka i uwaga rodziny przeszla na nią że tak przeżywasz? Zaciazyla :( Boże co to za słowo w ogóle. Jakby o mrowie mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra mojego męża to też taki typ. Ciąża bez zagrożeń, od razu poszła na l4, i co chwilę dzwoniła jak jej źle , itp. W 5 mc pojechałam do niej i powiedziała mi sama zrób sobie kawę bo ja jestem w ciąży. Jak urodziła ( oczywiście cesarka zapłacona to było jeszcze gorzej ) ona nie będzie karmić piersią bo nie chce byx na smyczy, wyjeżdżala i zdradzała męża który zostawał na noc z małą córeczką. I jej małżeństwo się rozpadlo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że osoba z 22:05 najbardziej trafnie ujęła to zjawisko. Dokładnie w punkt, tu chodzi o egocentryzm. Opisywana osoba to jedynaczka..nie żebym twierdziła że wszyscy jedynacy są tacy, ale ona akurat tak. Była jedna, matka ją rozpieszczała podwójnie bo ojciec się nie poczuwał (żonaty z inną, zrobił po prostu dziecko kochance czyli matce dziewczyny którą opisuję). więc matka chciała jej wynagrodzić brak ojca, tak ją rozpieszczała że wszystko jej dała pod nos, dwa mieszkania, nie dostała się na studia? Nie ma sprawy, bogaty krewny zapłacił jej za studia mnóstwo pieniędzy. Potem przyszła miłość, facet też jej sie udał idealny, wszystko zrobi, mnóstwo Zarobi, ją we wszystkim wyręcza jak małe dziecko, ona po prostu po raz kolejny trafiła na kogoś kto siedzi jej pod pantoflem i tylko daje, a ona bierze i bierze. No i ciąża to oczywiście był wielki szał, jak już opisałam w temacie, a po ciąży...szkoda gadać. Wielce nieszczęśliwa, bo musi się zająć kimś innym niż sobą, nie było czasu na łażenie po sklepach, fatałaszki, pamiętam ją z tamtego okresu jako zahukaną osobę, która nawet ubrać się jako tako nie umiała, tak ją dołowało to macierzyństwo. Mnie to wkurza, bo chyba wiedziała że dziecko to wyrzeczenie? Mogła sobie psa kupić... a nie. No i dziecko praktycznie wychowało się z babciami, którym było żal że matka dziecka ewidentnie nie czuje żadnego instynktu opiekuńczego względem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no, ale czyja to jest wina? przecież chyba nie do końca tej dziewczyny, skoro ona została tak wychowana. Skoro całe życie szło jej jak z płatka, to pewnie sobie pomyślała, ze i tym razem cięzko nie będzie i znowu ją ktoś wyręczy. Ja znam podobną sytuację. Dorosła kobieta nawet nie potrafiła po sobie posprzątać, w pokoju miała syf niewyobrażalny bo zawsze robiła za nią wszystko mama, a jak mamy zabrakło to klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może depresja. Mnie złapała. Z ciazy się cieszyłam jak głupia, oj jakie ja plany nie miałam, że będę mieć 3 dzieci i siedzieć w domu. Mam pasywny dochód wiec dokladalabym się do budżetu nie pracując. Urodziłam i bach depresja. Na szczęście mam zdolności aktorskie i przed rodziną grałam zadowolona, ale poszłam na terapię, dostałam leki psychotropy, po pół roku zaczęłam prace na pół etatu, a po roku wróciłam do pracy na etat a dziecko do żłobka. Kocham swoje dziecko, ale przytloczyło mnie to wszystko, długo nie mogłam pokochać i robiłam wszystko automatycznie. Dziecko ma teraz 3lata i jestem juz matka na 100% ale too co działo się z moją psychika po porodzie do straszne, ciesze się ze poszłam na terapię, nawet po kryjomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, mnie to nie dotknęło na szczęście. Dobrze, że już jesteś zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo idiotki myślą że urodzą i będą miały lalkę z porcelany która usadzona przed tv będzie siedzieć i nic nie chcieć cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy już wiemy, że dziecka nikomu nie powinno się upychać i nie ma wytłumaczenia typu chociażby depresja !Te babcie często maj depresję i nie skarżą się, a szkoda.Poczekajcie do 50, 60, to zobaczycie co to jest dla drpresja.Po całym życiu pracy nowe obowiazki, wymagania,krytka ..., a pisanie typu," moi rodzice po 60 tce są w pełni sił .... jest żałosne i stawia was młode w pozycji totalnego przyglupa i pasozyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już myślałam że mój przypadek jest jedyny w swoim rodzaju,taką mam synową,która do 13 roku życia dziecka nie uczestniczyła w jego życiu a teraz udaje najlepszą matkę bo dziecko jest samodzielne i może się nim wysługiwać.Zanim dorosło wykorzystano mnie.a ja głupia oddałam serce,miłośc,pieniądze i zdrowie.Dzisiaj mnie nie znają,bo i po co?żeby mieć kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ja to znam. Bratowa męża. Jak dziecko poszło do przedszkola nagle zaczęła ****ardzo kochać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie nie upycha, wiec po co się czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat byłam z dziećmi w domu, żadnej babci, dziadka, cioci. Wśród znajomych mam mnóstwo takich mam na pokaz. Niektóre nawet nie gotują, nie prasują, itp... Wcale nie widzę aby to się odbijało na dziecku, kiedy jest już samodzielne. Moje dzieci znające tylko czułość i opiekę moja lub męża są na pewno bardziej samodzielne, ułożone, chłodne w stosunku do obcych ale postrzegane jako twarde, bo potrafią sobie radzić, co do końca nie jest sprawiedliwe... Co do ciąży, udawania księżniczki i miliona zdjęć...chore!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ja znam takich kilka typow. Ciaza i emocje oczekuwania - wielki WOW. Potem wielki ZONK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×