Czy w szpitalu dla dorosłych na oddziale onkologii można być z noworodkiem?

http://aww.su/JLj0u

Nie musisz od razu jej oceniać, można życzliwie odpowiedzieć i pocieszyć. Jeśli w całej Polsce nie ma w żadnym szpitalu oddziałów dla chorych na nowotwór matek w połogu, w których mogłyby przebywać z dziećmi, to trudno (i szkoda), ale można przekazać w życzliwej formie i dodać do tego jakieś słowa otuchy. Niektórzy jakoś potrafil to zrobic.

Moj kolega od pól roku jest na chemii . Jak jest w szpitalu to dzieci nie moga go odwiedzać . Nie wpuszcza sie dzieci do sali i tyle .

Po pierwsze to nie chcialabym zeby moje dziecko przebywalo z rakowcami. Po pierwsze po metodach leczenia maja obnizona odpornosc. Co za tym idzie ? Kazde ich spotkanie z byle gownem moze oznaczac roznoszenie byle gowna, bo nie sa odporni. Ten szpital te rzygowiny i srania z niczym dobrym mi sie nie kojarza. Oszczedz tego i niech dzieciatko pozostanie pod opieka np taty, twojej mamy lub tesciowej. Moja kolezanka trafila na OIOM po powrocie do domu z ciecia cesarskiego. Miala powazna zakrzepice i tesciowa przez 3 tygodnie siedziala z malenstwem. Musisz to przetrwac.

Rak to potworne chorobsko. To nic ciekawego co dzieje sie z organizmami ludzkimi. Niech twoje dziecko przebywa w milej, cieplej i czystej atmosferze.

Przestań już przekręcac wszytko i robić z kogoś tu ofiarę. Normalnie jej ludzie odpowiedzieli, ale potem to TY zaczęłaś atakować wszytkich ze nie mamy empatii. Odpowiedzi były akturat skierowane do ciebie, na twoje bzdurne wymysly na temat sytuacji autorki.

14.16 Raczej nigdzie nie ma na świecie szpitali, gdzie po chemii lub radioterapii noworodek mógłby przebywać z matką. Na pewno nie przez pierwsze 48 godzin po podaniu chemii.