Mamy dwulatków jak wygląda wasz dzień?

Kiedy sprzatacie, gotujecie, chodzicie na spacery, dbacie o siebie? Ile śpicie?

Wstaję o 7, biorę prysznic, robię makijaż, piję kawę, 7.45 wychodzę do pracy. Przed wyjściem zaglądam do dzieci. W pracy jestem do 16, wracając robię zakupy, w domu jestem o 17, pobawię się z dziećmi, dam im kolację i kładę spać o 19, a potem mam czas dla siebie.

Nie gotuję obiadów, jedyne co, to wstawię zmywarkę i pralkę.

Pobudka 7-8 Potem śniadanie ogarnięcie domu. Pranie zmywanie. Ok 11 drugie śniadanie potem spacer zakupy i przygotowanie obiady. Obiad ok 14-15 Potem ogarnięcie po obiedzie i znów spacer albo jakieś zabawy na podwórkuchyba że mam pracę do zrobienia w ogrodzie to robimy razem. Ok 18 podwieczorek i potem czas na zabawę z tatą. 19.30 kolacja kąpiel mleko i po 20 śpi

Mam 2,5 latka i roczne. Budze się około 5-6 rano ,bo o tej godzinie budzi się młodsze. Starsze jeszcze spi. Nie ma już drzemki w ciągu dnia od jakiegoś miesiąca,wiec kładzie się wcześniej spać i śpi do 8. Ja przebieram młodsze, ubieram się, robię makijaz i śniadanie dla młodszego dziecka i dla siebie. O 8 wstaje starsze, ubieram je zjada śniadanie i z racji tego,że są upaly kolo 9-10 wychodzimy juz na spacer. Spacer to z reguły zakupy na obiad i zahaczamy o plac zabaw. Wracamy, około 11 jemy 2 sniadanie,potem młodsze dostaje pierś i ma około 12 drzemkę. Kiedy młodsze śpi robie obiad. Około 14 jemy obiad, bawimy się,rysujemy ze starszym. Około 16-17 wychodzimy na drugi spacer i wtedy z reguly idziemy na lody. Ewentualnie jeśli mąż wroci normalnie z pracy czyli o 16 bierze dzieci a ja w tym czasie sprzątam. Około 19 kapanie,kolacja i sen.

Pobudka 7.30 (mąż wstaje trochę wcześniej - jak ja się budzę już pachnie kawą :) i córka jest na pół obudzona). Śniadanie, ubranie siebie i dziecka, szybki makijaż i o ok. 8.15 wychodzimy. Do domu wracamy różnie - między 17 a 18.30 (zależy czy któreś z nas idzie na siłownię - staramy się chodzić regularnie, ale oczywiście w różne dni), córkę odbiera po drodze osoba, która akurat nie idzie ćwiczyć. Raz w tygodniu po odebraniu małej jedziemy na duże zakupy (przeważnie w środę), więc poza tym już czasu na sklepy nie tracimy. W domu jakiś lekki podwieczorek, a ok. 19.30 kolacja. W międzyczasie albo jedno z nas zajmuje się córką a drugie np. nastawia pranie i zbiera poprzednie, przygotowuje kolację etc. albo razem wychodzimy do ogródka - mąż podlewa, my z córką zbieramy pomidory, ogórki etc. Ok. 20.30 córka idzie spać, z reguły ja jej czytam. Potem zależy - jak są jakieś słoiki czy mrożonki do zrobienia to robimy, 1-2 godzinki ze 2 razy w tygodniu, a jak nie to laba z jakimś filmem, książką, netem, serialem... Jak się lato kończy tego czasu jest oczywiście więcej, bo ogródek się też kończy :)

Wy też się rano nie myjecie?