Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie daję rady już z moją 2 latką...

Polecane posty

Gość gość

To szatan, nie dziecko. Robi wszystko po złości, rzuca zabawkami, otwiera lodówkę, kiedy ja karmie młodsze dziecko piersią i nie mogę wstac. Jak dam jej picie to specjalnie wylewa, musi sie napic przy mnie i zabieram, pluje jedzeniem. Stanie na srodku pokoju i krzyczy ze az w uszach boli... karamy ją w ten sposob, ze kiedy jest niegrzeczna to idzie do wozka, i siedzi tan poki sie nie uspokoi, inne metody kary nie przychodzą mi do glowy. Kiedy zwracamy jej uwage typu zostaw to, nie wolno to śmieje sie w twarz. W miejscach publicznych tez krzyczy bez powodu o kladzie sie na ziemi, mam juz dosyc nie mam sil. Niedawno przeszlam depresje poporodową i jest mi bardzo ciezko psychicznie. Chciałam ja dac do zlobka na 3 h dziennie zeby pobyla troche z dziecmi i wyladowala energie na zabawach z nimi ale niestety nie ma miejsc. Dużo przebywamy na dworze, staram sie aby sie jej nie nudzilo ale jak widac to za malo. Macie jakies rady? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więcej dyscypliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdzie jej. Nie badz agresywna i zla tylko stanowcza. Okazuj ile sie da milosci. Zazdrosc i bunt. Daj jej to przejsc. Daj sobie dystansu i luzu. Nie trzeba byc idealnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Twoim poście aż bije niechęć, złość i rozgoryczenie...bardzo mi przykro. Jeśli nadal masz problem z uczuciami w stosunku do córki, to może warto byłoby poradzić się specjalisty? Nie wiem, z którego miasta jesteś, dlatego polecam Ci Psychomedic. W Warszawie mają 6 placówek, i dodatkowym plusem jest możłiwość skorzystanie z konsultacji online., co w Twoim przypadku chyba byłoby najlepsze. Pomyśl o tym, mają naprawdę dobrych specjalistów- któryś z nich na pewno pomógłby Ci w rozwiązaniu problemu oraz zrozumieniu swoich emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przed pojawieniem się rodzeństwa też taką była? Pewnie przeżywa brak czasu i uwagi dla niej. Trudny czas przed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słynny bunt dwulatka. Moja tez taka była ale pomogło nieustepowanie i wprowadzenie dyscypliny. Rodzeństwo będzie lada chwila i nie może sobie pozwolić na takie akcje. A do zlobka chodzi od pół roku na 5-6h tam się wymeczy i w domu spokojniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka dni temu był tu taki temat dokładnie tym samym tekstem pisała tam o swojej 2 letniej córce, i maleńkim synku, córkę nazwala demonem którą by najchętniej oddała. Straszne jesteście kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo kocham córkę, mam wyrzuty pozniej ze podnosze na nią glos. To chyba nie ma zwiazku z nowym czlonkiem rodziny bo byla juz taka kilka miesięcy przed narodzinami. Jestem złą matką, inaczej sobie to wszystko wyobrazalam i planowalam. Nie wiem gdzie popelnilam błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne rozwiazanie jakie widze to beczka lub kocyk i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej to by matka sprala duupsko i dziecko od razy by bylo normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi sie napic przy mnie i zabieram, pluje jedzeniem. Stanie na srodku pokoju i krzyczy ze az w uszach boli.. Jak to musi?Jakie wy matki jesteście nieporadne.Dwulatka smieje sie matce w twarz.Dostalaby w dziob to by na zawsze zapamietala ze matke trzeba szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moja ma już 3 lata i jest coraz gorzej, a zaczęło się jak miała 14 mcy, przyspieszonym buntem 2 latka a teraz 3 latka. Np dzisiaj podczas kąpieli w wannie wylała mi połowę wody na podłogę w łazience, przyszłam, wytarłam, uprzedziłam, ze ma tak nie robić. Zrobiła to ponownie. Wytarłam, ale tym razem złapałam ją za włosy i szarpnęłam 2 razy. jazgot był niesamowity. Codziennie musi wywołać przynajmiej 2-3 awantury, w tym jedna obowiązkowo przed spaniem. To nie dziecko, tylko diabeł wcielony, złośliwa do granic możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mała różnica wieku. Córka jest zazdrosna i zwraca na siebie twoją uwagę. I co dwulatka robi w wózku? Poświęć jej więcej uwagi, znajdź czas tylko dla niej, bez młodszego dziecka. Na spacerach nie wózek tylko nogi to spali energię. Wyeliminuj też jeśli podajesz słodycze i słodkie picie. Żłobek to dobry pomysł, ale przegapiłaś moment. Na to był czas przed porodem. Teraz jeszcze poczekaj, żeby córka nie poczuła się odrzucona w momencie pojawienia się rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie bunt tylko rozpieszczone,rozwydrzone dzieci. Od początku trzeba wyznaczyć granicę co wolno a czego nie wolno. Jak to inne kary ci nie przychodzą do głowy? Zabierz zabawki, bajki, wyprowadz do kąta, nie dyskutuj, wypłacze się i inaczej bedzie. Ja wychowałam 3 dzieci-9,7,5 lat i nie miałam takich sytuacji typu plucie, robienie na zlośc... Choć moje tez potrafią rozrabiac ale maja szcunek do mnie i jak krzykne raz na jakis czas to chodza jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i madrze gadasz , ja tez nie zauwazylam u moich buntow , ani 2 latka , ani 6 latka , aninastolatka Autorki mala ustawilabym szybko za warkoczyk do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz mnie zlinczują. U nas było podobnie, z tym że bez młodszego rodzeństwa. I cackanie się, bo bunt dwulatka, bo to tylko dziecko, przytulanie, tłumaczenie itp. Efekt: było coraz gorzej... Co pomogło? Dwa razy kilka siarczystych klapsów na goły tyłek. Od tej pory wystarczy, że raz powiem, ew. powtórzę. Pewnie, że miewa swoje nastroje, gorsze dni, ale zachowuje się w granicach normy, a nie jak dzikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klapsy na goly tylek.ty jestes poy****a suka nie matka...Tobie jebnac w ten pusty leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej, więcej cudownych porad współczesnych psychologów i do młodzieży za 10 lat nie da się w ogóle odezwać...o ile rodzice wcześniej nie wylądują w miękkich pokojach bez klamek (sami się tam zgłoszą)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz....oczekujesz od 2-letniego dziecka by radzili sobie z emocjami, gdy sama sobie nie radzisz ze swoimi. Zazdrość o mlodsze rodzeństwo (moje córki się kochają ale potrafią być dla siebie bardzo zlosliwe). Poza tym karą wcale nie jest rozwiązaniem. Nagradza sie dobre zachowanie źle sie ignoruje. Dlaczego? Bo zwrócona na dziexko uwaga to nagroda sama w sobie. Nienawezne jakie towarzyszą temu emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wariatki, jedna z drugą... dwuletnie dziecko bić po gołej pupie, szarpać za włosy... jak ono ma panować nad emocjami, jak wy nie panujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złobka tez szukalam juz wcześniej, jest zapisana i czeka na swoją kolej. Jestem wrazliwą osobą z trudnym dzieciństwem, trafilam do domu dziecka, potem adoptowal mnie ktos z rodziny. Nie jestem w stanie uderzyc dziecka. Jest mi naprawdę trudno teraz. Ale dzisiaj postanowilam ze nie bede juz podnosic glosu, nie bede zwracac uwagi na to zle zachowanie. Muszę wziąć sie w garść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne,ignorować zle zachowanie,co za kretynska rada. Niech dziecko rozbija szklanki,pluje ,gryzie, kopie,wrzeszczy, robi syf w domu,bije. A mamusia niech ignoruje, co tam. Przecież tylko nagradzać należy. Jak kiedyś np złamie rękę innemu dziecku,pobije je,podłoży gdzieś ogień, to co wtedy? Też ignorować? Dla dziecka to sygnał, że może robić co chce, bo konsekwencji żadnych i tak nie poniesie, a jak się uśmiechnie, to jeszcze czekoladę dostanie. I dobrze ktoś tu napisał,że te wszystkie rady współczesnych terapeutów i psychologów są w większości oderwane od rzeczywistosci, wręcz utopijne. Fajnie się teoretyzuje i poucza,zapominajac, że każde dziecko jest inne. Faktycznie za kilka lat strach będzie w ogóle mieć dziecko i je wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×