Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna po zawodówce i chłopak po studiach.

Polecane posty

Gość gość
Nie chodzi o seks. Pytałam o miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:03, niestety masz racje, mam za dobre serce. Jedna nawet płakała kiedy odchodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:03, niestety masz racje, mam za dobre serce. Jedna nawet płakała kiedy odchodziła X To dlaczego odeszła, dlaczego nie zawalczyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz wiecej kobiet z wyzszym wyksztalceniem oznacza coraz wiecej kobiet sfrustrowanych brakiem "odpowiednich" mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałam, że małżeństwo sąsiadów jest wzorowe, tylko, że istnieje. Miód i g/ó/w/n/o to nie to samo :-) Tak na logikę, skąd mogę wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się wypowiadasz. wiele chorób też istnieje a na dobry ład ich nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieć a żyć to jest kolosalna różnica ale to trzeba mieć IQ ciut więcej od szympansa żeby to zrozumieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie niektórzy nie rozumieją, co się do nich mówi lub pisze. Wykształcone osoby nie mają takiego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, bo ktoś o to pytał. Na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość inna 14:55 To było do niej, nie jakiejś przypadkowej z pomarańczy, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po zawodówce i jestem anty mezaliansom na płaszczyźnie wykształcenia. Zduszę każde uczucie w zarodku. Nikt nie będzie mną mordy wycierał ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25, oczywiście, że walczyłem. Zakochałem się w niej przez swoje dobre serce, bo była mi zupełnie obca i pomagałem jej pozbierać się po tym jak facet ją skrzywdził. Od pierwszej rozmowy tak dobrze się rozumieliśmy, że od razu coś zaiskrzyło. Myślałem, że coś więcej z tego będzie, ona twierdzi, że też tak myślała. Było pięknie do momentu kiedy tamten nie zaczął prosić ją o kolejną szanse, wmawiając jej że wszystko przemyślał i się zmienił. Płakała jak odchodziła, bo przecież wie jak wielką nadzieje mi zrobiła i jak bardzo skrzywdziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu się wcina. Dla nas tylko taka szansa, ignorować wypociny tego szympansa 17:20 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie ma przeciw ludziom z konkretnym zawodem. Cukiernik po zawodowej robi najlepsze lody u nas i ciasta, kolejka stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no skoro ty nie rozranisz istnieć a żyć to do szkoły marsz ;) szkoły dla małp oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok, trafiały sie takie związki wśród osób starszych na stanowisku- pan profesor, dyrektor, pan doktor, nawet pan mecenas, sporo też prostych bab było zonami wysokich oficerów, ale te ostatnie dlatego, ze wychodziły za mąż za prostych chłopaków ze wsi, którzy powoli dokonywali awansu społecznego . A w przypadku pań doktorowo- profesorowych to sprawa była zwykle jasna. Pani załapywała sie na dobre zycie i awans społeczny, a mąż miał ogarnięty dom, czyste koszule i obiad, ale chyba nie sądzicie, ze z kobietą tego typu spędzał czas na rozmowach i czy targał ja na spotkani towarzyskie . Od tego istniał męski świat instytutu, brydża, wizyty u znajomych-bo jak oni przychodzili do niego to kobita tyle ze podawała do stołu, a nie uczestniczyła w rozmowie, konferencje, delegacje, wyjazdy słuzbowe, stypendia zagraniczne. Nie uwierzę w to , ze facet naprawdę inteligentny, z potrzebami kulturalnymi będzie w poważnym związku z kobietą, która nie jest partnerem rónież intelektualnie- poza jakimiś krótkimi przygodami erotycznymi, jeśli któremuś imponuje zaliczenie ładnej i głupiej dla czystej rozrywki. Jeśli facet naprawdę na poziomie wybiera kobietę prosta, to albo musi ona mieć mimo braku formalnego wykształcenia cechy pozwalalające na uznanie ze jednak jest inteligentna, otwarta na świat i jednak się rozwija przebywajać z mądrzejszymi od siebie, albo facet chce mieć stosunkowo tanią i wdzięczną kuchtę, z którą nie musi się liczyć za bardzo, albo tak naprawdę nie jest inteligentny, bo inaczej by kretynkę zabił - bo na dłuższą metę nie wytrzymałby z kimś durnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zawodówie
17;38 w punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bytujesz czy istniejesz? Egzystujesz, a może po prostu żyjesz? Nie chcę kogoś z kim nie podyskutuję filozoficznie na różne tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam orBYTUJĘ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03 Nie ma sprawy. Cieszę się że mój komentarz Tobie się spodobał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie liczy się czy po zawodówce czy po studiach, tylko czy ktoś jest inteligentny czy nie. Są ludzie po studiach tępi i głupi jak but i są ludzie po zawodówkach inteligentni i oczytani. Nie mówiąc już o tym, że w dzisiejszych czasach wiele kierunków studiów skończyłby średnio rozgarnięty szympans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piaskun
@ gość 2018.08.04 Twój wujek uderza ciocię tam gdzie ją boli. To nie ma nic wspólnego z wykształceniem. XX @ gość 2018.08.04 Nie należy się wiązać z kimś kto nie zakończył rozdziału. XX @ gość 2018.08.04 Najcieplej wspominam dziewczynę, która (poza innymi zaletami) była inteligentna (doktorat) i równocześnie była dobrą gospodynią i kobietą, która uważała, że to mężczyzna podejmuje decyzje. X Jednak, gdybym jeszcze raz miał wybierać to wolałbym potulną głupiutką dziewczynę, która zapewniłaby ciepły dom niż wyedukowaną na wysokości kobietę, któa by mi powtarzała co to nie nie jej habilitacje, profesury i kariery. Dziękuję postoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się spokojnie może udać. Wolę taka po zawodówce która jest np. dobrą fryzjerka niż nadęte p***y z korpo które sie za bóg wie co mają i zadzierają nosa(zryty beret że hej). Wciąż czekając na księcia z bajki no bo one z byle kim nie będą. W rezultacie wiele z nich po przekroczeniu 30-tki robi za kochanki, kochanice, sex-koleżanki czy co tam jeszcze.Ale o stałym trwałym związku to moga pomarzyć. Ich wybór.Teraz same są "byle co".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po studiach. 20 lat temu bylam z chlopakiem po zawodowce. Stlamsilam ta milosc bo moje otoczenie nie akceptowalo tego zwiazku. Bylam zbyt slaba aby o nas zawalczyc. Dzisiaj zaluje. Pogorszyly sie rowniez moje kontakty rodzinne bo nie potrafie im wybaczyc , iz w pewien sposob zniszczyli mi zycie. Ja teraz wiem, ze nie udalo mi sie tej milosci zabic ale jest juz za pozno. Jesli sie kochacie , to walczcie! Milosc jest najwazniejsza w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet weźmie kobietę o niższym statusie materialnym czy mniejszym wykształceniem. Kobieta już nie.Kobieta chce zawsze kogoś z wyższej półki jak ta na której ona sama się znajduje. Tak działa ten świat. Inaczej taki facet nie jest dla niej pociągający, nie imponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po studiach. 20 lat temu bylam z chlopakiem po zawodowce. x no weź, po co facet po zawodówce. Rozumiem ze mógł być przystojny, mógł być super seks, ale co poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy przypadek jest indywidualny i nie da się tego podporządkować pod żaden schemat. Moi rodzice poznali na Majorce małżeństwo, gdzie ona lekarka, a on kierowca karetki, ale już były. Rodzina i środowisko małomiasteczkowe robiło z tego problem. Dokuczali, że to było wyjście awaryjne, bo nikt inny jej nie chciał i takie inne stereotypowe teksty na taką okoliczność. W każdym razie wyemigrowali do Austrii, on pracował w DHL, a ona w zawodzie. Oboje znali świetnie niemiecki i angielski, chociaż on niby nieuk, kierowca mechanik samochodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno kobiety są mniej wybredne jak chodzi o różnicę w wykształceniu. Obecnie często zdarzają się pary, gdzie ona ma wyższe, a on średnie albo konkretny zawód. Zwykle jednak od męża zależy w większym stopniu utrzymanie rodziny. Mało kobiet zarabia więcej niż mąż. Podobno tak twierdził jakiś psycholog na naukach przedślubnych. Znajomi mi opowiedzieli, że dyskutowali na temat różnic właśnie w wykształceniu, światopoglądzie i innych sprawach, które mogą mieć wpływ na to, czy małżeństwo będzie udane i trwałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy się uda, czy nie, czas pokaże. Kto nie próbuje nigdy się nie dowie jak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć czy taki związek uda się, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×