Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wyobrażam sobie życia z kimś w związku przez wiele lat

Polecane posty

Gość gość

mam 25 lat i nie potrafię, spotykałem się z wieloma kobietami, byłem w paru związkach, czułem coś to każdej z tych osób ale nie potrafiłbym z nimi być dłużej, samotnie jest mi zwyczajnie lepiej. Czy ktoś z was ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Kobieta 28 lat. Zwiazki mnie przytlaczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ejj no co z wami, może po prostu nie trafiliście na tego/tą która da wam duży zapas energii i chęci spędzania wspólnie wolnych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jesteście przypadkiem schizoidami? Pytam poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 30 lat będziesz na ten temat pajacował, a za 40 - panikował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy jestem schizoidem. Lekarz mi tylko stwierdzil depresję, którą lecze. Psychoterapia grupowa niewiele dala. Nie polubilam tych ludzi, nie przywiazalam sie. Aktualnie jestem zakochana w zonatym. To daje mi duzo energii i napędu, ale to pewnie dlatego, że to nierealne i wyidealizowane uczucie, nie grozi mi zwiazek z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam na odwrót...nie wyobrażam sobie relacji "na chwilę". Jak się angażuję to chcę z tym człowiekiem przejść przez całe życie.... Serio was nie rozumiem....albo nie trafiliście na odpowiednią osobę...albo nie wiem...aczkolwiek jak ktoś jest niestały w uczuciach i ma tego świadomość niech za nic na świecie nie bierze ślubu bo zmarnuje życie tej drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam... nie prosilam sie o to. Mam w glowie wyidealizowany obraz, myslalam, ze w moim wieku (mam 25 lat) bede juz miala kogos na stale :D a tymczasem relacje mecza mnie, czuje nieuzasadniona zlosc, izoluje sie... Taka relacje tylko wtedy, kiedy ja mam dobry humor i kiedy wylacznie mi sie chce sa chyba bez sensu, wiec nikomu nie zawracam glowy. Nie wiem, trafiam na takich, ktorzy sa strasznie absorbujacy i potrzebuja duzo towarzystwa. Chyba bym sie nadawala do relacji bez zobowiazan, czulabym sie bezpiecznie. Zonaty tez mi sie raz podobal, bo wiedzialam, ze to nie ma szans sie udac. Dziwna jestem jakas, nie wiem czemu tak mam... mam wrazenie, ze w zwiazku druga osoba za duzo oczekuje ode mnie, meczy mnie to. Mam depresje i moze jestem tym schizoidem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak samo, tez czuję że druga osoba ciagle ode mnie wymaga, a ja tak nie chcę, chcę żyć po swojemu. Poza tym przez pobad 20 lat tkwilam w bagnie rodzinnego domu. Wieczne awantury, klotnie, ale rozwód? Nigdy. Moze dlatego nie chcę zwiazku, w kazdym facecie widzę cechy mojego ojca, nie chcę kogos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aczkolwiek jak ktoś jest niestały w uczuciach i ma tego świadomość niech za nic na świecie nie bierze ślubu bo zmarnuje życie tej drugiej osobie. x święte słowa...najgorsze, że mało kto się tym przejmuje...rzucają bezmyślnie tak mocne słowa jak "i nie zostawię Cię aż do smierci" a za 2 lata rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×