Praca z Polakami. Intrygi, donosicielstwo, zadzieranie nosa, snobizm

Tak sie zlozylo, ze w poprzednich 2 pracach mialam w pracy kilkoro Polakow. Za kazdym razem bylo to samo: obgadywanie za plecami, monopol informacyjny (w sensie zatrzymywania waznych informacji dla siebie, pomimo pracy zespolowej), wypytywanie sie a potem wykorzystanie wszystkiego przeciwko tobie, chwalenie sie nowym domem, samochodem itp. Czy wedlug was to przypadek, bo wszedzie ludzie sa tacy sami, czy naprawde z Polakami najgorzej sie pracuje. Bo sama juz nie wiem.....

Od Polakow najlepiej trzymac sie z daleka. Kiedys kolezanka powiedziala mi madre slowa: "Nie musze miec Bog wie czego, ale zebys ty mial gorzej ode mnie"

najgorsi są polacy prosto z polski, bo tacy którzy już od dawna mieszkają za granicą ( tz 10+ lat), lub wychowali się za granicą od dziecka, bądź urodzili za granicą mają kompletnie inną mentalność niż tz. "świerzaki z importu" Polecam dowiedzieć się ile czasu ktoś jest za granicą i jaka jest jego historia, wtedy będziecie mieli obraz mentalności danego "polaka"

5lat w anglii i mam jak najlepsze zdanie o rodakach patologia pewnie jest ale to nie moje klimaty znam ludzi ktorzy nie zazdroszcza innym bo sa na tyle ogarnieci ze stac ich na duzo to o czym piszesz to problemy pokojowych moli co tu siedza na wynajetych lokalach po 10lat a na koncie wiecznie gora 300f i zyja wyjazdami do Polski zmien prace na taka gdzie nie ma Polakow jak ci zle