Czy robić w ogóle chrzciny jako imprezę

Mieszkam we Francji. Większość rodziny mam w Polsce. Ale z ta rodzina jakby to powiedzieć dobrze jest tylko na zdjęciu. Nie chodzi o to ze się kłócimy ale oni prawie nawet nie dzwonią, nie odzywają się, chyba ze coś potrzebuja. Mam na myśli rodzine męża: rodziców i brata i siostrę. Moi rodzice prwnie i tak by nie przyszli na chrzciny bo są już bardzo schorowani. Wiec czy jest sens robić chrzciny w Polsce przy czym również imprezę czy lepiej ochrzcić dziecko we Francji? Mamy tu cudownego księdza, którego już dłużej znamy. A rodzice chrzestni najwyżej by przyjechali na kilka dni do nas.

To we Francji jeszcze chrzci się dzieci ,przecież tam sami ateiści i muzułamie.

gość dziś Ty chyba Francji nawet na pocztówce nie widziałaś... :O

Ja zrobilabym we Francji tylko z chrzestnymi. Po wszystkim obiad w restauracji, jakies ciasto kawka i nara. Sama tak zrobilam w Polsce. Tylko my, dziecko i chrzestni.

19:43 dokładnie właśnie o czymś takim Myslalam. Tylko dziecko, my i chrzestni. Ewentualnie jeden chrzestny, bo nie chce na sile brac tej drugiej osoby, bo wiem ze ani nie będzie się później interesować dzieckiem, ani nie będzie pomagać w duchowym wzrastaniu małego, wiec tylko dla formalności? Be sensu.

Ja bym zrobiła we Francji. Tam żyjesz, nie tutaj. Nie rozumiem Polaków którzy specjalnie do polski wracają aby tu wziąć ślub itp...Tam żyje tam mieszkam a będę jechać kilka tysięcy km...?