Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xjwkwe

Rodzina myśli, że mam sponsora lub jestem dziwką

Polecane posty

Gość xjwkwe

Hej :) Mam 24 lata, kończę właśnie studia medyczno-techniczne. Chciałam się Was poradzić, czy mieliście podobną sytuację. Jestem posłuszną córką, uczę się i spełniam wygórowane oczekiwania rodziców. Nie imprezuję, nie piję, nigdy nie paliłam ani nie próbowałam narkotyków, jestem wierząca, chodzę do kościoła ale nie jestem szczęśliwa. Chcę podkreślić, że kocham swoją rodzinę i mieszkam w innym mieście (1,5h oddalonego) Na studiach rodzice pomgali mi fianansowo, bo miałam zajęcia lub pracę badawczą i mogłam dorabiać sobie tylko w weekendy. Mam siostrę 23 lata, która rządzi w naszym domu i rodzice jej we wszystko wierzą. Siostra ta kiedy jestem w rodzinnym domu przeszukuje mi telefon, torebkę, portfel, szuka różnych rzeczy, dopowiada historie i skarży rodzicom. Przykład- znalazła wizytówkę sklepu z butami i powiedziała rodzicom, że jestem drogą prostytutką, bo nie stać mnie na buty z tego sklepu a je kupiłam (nie kupiłam butów, byłam tylko oglądać) - Nie pozwolono mi chodzić na siłownię, nawet za zarobione pieniądze - jeżeli kupiłam karnet to byłam psychicznie nękana (jak możesz kupić bilet na siłownię, jak nie masz stałej pracy) - Muszę co niedzielę chodzić do kościoła, bo inaczej nazywają mnie opętaną - Nie mogę powiedzieć mamie i siostrze, że nie jestem dziewicą, bo od razu będę nękana psychicznie, pogardzana (seks po ślubie dopiero) - Kiedy miałam włosy do pasa, siostra zamknęła mnie w łazience i obcięła mi włosy do ramion nożyczkami do kurczaka - bo uważała , że wyglądałam zbyt wyzywająco, jak d***** i robi to z MIłOŚCI - Siostra co chwilę ośmiesza mnie przed znajomymi (potrafi powiedzieć, że mam brzydką cerę, śmierdzące perfumy i dlatego nie zamierza być w jednym pomieszczeniu tam gdzie ja) - Powiedziałam mamie, że mam bilet do barcelony i chcę pojechać sama na wakacje po zakończeniu studiów -moja mama płakała cały dzień, więc pojechałam nic nie mówiąc za zarobione pieniądze. Moja siostra odkryła, że byłam w Barcelonie, więc naskarżyła rodzicom i powiedziała, że pewnie jestem luksusową dziwką skoro ukryłam wyjazd. Rodzice uwierzyli jej. Mam dosyć!!! Wszyscy w rodzinie traktują mnie jak najgorszą, nieposłuszną osobę, słuchają tylko mojej siostry. Nazywają to MIŁOŚCIĄ i troską o mnie! Nie widzą, że mnie niszczą w ten sposób (jestem nieśmiała i mało pewna siebie) Jestem KONTOROLOWANA, OCENIANA na każdym kroku, mam dosyć. Nie jetsem już dzieckiem i chcę, być traktowana z szacunkiem! Mama powiedziała, że nie będę dzieckiem, kiedy założę rodzinę! Co byście zrobiły? Odciąć się totalnie od tego wszystkiego ? Rozmowy nic nie dają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj dziewczyno od nich! Wykończą Cie, sama to wiesz. To chorzy ludzie, fanatyczni katolicy:o nie jestes im nic winna, odetnij sie od tego chorego środkowiska:O otul sie dobrymi przyjaciółmi, Bo rodzina juz sie nie zmieni, zwłaszcza, ze uważają ze maja swieta racje:o przykro mi, ale myśl o sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam strasznego doła teraz, jakby to był chłopak koleżanka to bym przestała się kontaktować. Moja siostra zawsze mnie tak traktowała, rodzice na to pozwalali, a ja nie potrafiłam sobie poradzić z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz chorą rodzinę i sama też zaplątałas się w tej chorobie Jeśli masz dośc siły i pieniędzy - odetnij się od nich całkowicie chociaż bardzo w to wątpię, skoro do tej pory pozwoliłaś tak sie traktować, to pewnie dalej będzie to samo no, ale życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham swoją rodzinę, w tym jest problem. Odetnę sie teraz, szukam pracy na razie nie musi być w zawodzie. Poszłam na rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko recepcjonistki w 4 gwiazdkowym hotelu. Rozmowa była o 19. Ojcu się to nie spodobało, był źły! Okazało się, że moja siostra powiedzia, że pewnie nie idę na rozmowę kwalifikacyjną o 19, bo kłamię i tak naprawdę jestem tam dziwką... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja siostra jest o ciebie zazdrosna, prawdopodobnie o urodę, to raz. Dwa, że niezdrowa rywalizacja z rodzeństwem bardziej obciąża psychikę i pozbawia poczucia wartości niż toksyczni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam najgorszą w rodzinie, zastanawiam się skąd to się bierze? Wydaje mi się, że to przez to że byłam inna, nadrażliwa, słaba psychicznie. Wiadomo, że podli ludzie natychmiast wykorzystują słabość innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontrolują cię i oceniają czyli naruszają twoje granice intymności, to jest bardzo groźne. Możesz potem przyciągać toksycznych ludzi, przyjaciółki, mężczyzn którzy nie będą szanować twoich granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak też się dzieje. Swoją pracę badawczą robiłam w miejscu, gdzie mnie nie szanowano, traktowano źle. Miałam chłopaka, który mnie nie szanował i źle traktował. Żyłam w takim środowisku i pozwalam się tak traktować, bo było to normą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam odpowiedzieć na to?: - grzebaliśmy w Twoich rzeczch z troski - podejrzealiśmy, że jesteś w sekcie lub prostytutką z troski o Ciebie, bo się martwiliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama uważa, że powinnam wszystkim wybaczyć, nie oburzać się, bo oni mają do tego prawo tak sądzić, bo dałam powody (nie odbierałam zbyt często telefonu przez tydzień). Powinnam normalnie rozmawiać z siostrą i akceptować to co ona mówi lub robi, bo ona się o mnie troszczy i ona taka już jest i nadal będzie taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko to wynika z waszych - twoich i twojej rodziny charakterów. Ty prawdopodobnie jesteś tą najwrażliwszą w rodzinie osobą i pozostali odbierają twój charakter jako najsłabszy, stąd ciągła kontrola i wytyczanie ci ścieżki życia. Osoby z silnymi charakterami tak już mają i nie muszą być wcale wrogo nastawieni, to jest zwyczajnie część ich osobowości. Tutaj wrogiem jest siostra która być może ze względu na to, że odziedziczyła charakter rodziców i dobrze radzi sobie samodzielnie, nie otrzymała w dzieciństwie takiej troski jak ty. Siostra jest zazdrosna i jest w tym układzie emocjonalnym wampirem. Wykorzystuje ciebie by zwrócić uwagę na siebie i snując różne konfabulacje robi to świadomie przeciwko tobie. Być może z rodzicami, ale bez udziału siostry da się przeprowadzić spokojną i rzeczową rozmowę że jesteś dorosła, samodzielna, doceniasz ich troskę, ale masz własne plany na życie i oczekujesz że wykażą więcej zaufania do ciebie i przestaną kontrolować na każdym kroku bo nie jesteś już malutkim dzieckiem. Jeśli są rozsądnymi ludźmi powinno dotrzeć, że nadmierna ingerencja w twoje życie skończy się ograniczeniem bądź zerwaniem waszych kontaktów. To jest taka rękawica dla rodziców, albo podejmą albo nie. To określi twoje dalsze posunięcia. Natomiast siostrze w osobnej rozmowie powiedz stanowczo żeby w imię tej miłości której ma najwyraźniej nadmiar, znalazła sobie chłopaka, urodziła dziecko, kupiła psa, kota albo królika, w ostateczności poszła do zakonu gdzie miłość boska jest wszechobecna, ale raz na zawsze odwaliła się od ciebie, twojej torebki, walizki i telefonu bo to są twoje prywatne rzeczy i twoje prywatne życie którego już nie zamierzasz z nią dzielić bo obie jesteście dorosłe i czas najwyższy żeby każda z was poszła swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu dzięki, najlepsza rada jaką w życiu dostałam. W sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealny opis sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się odnieść do osądzania mnie o posiadanie sponsora lub bycie dziwką (mieliśmy prawo tak myśleć), nikt w życiu mnie tak nie obraził. To nie jest żartowanie w stylu użycie słowa - prostytutka w kłótni, ale uwierzenie w to i posądzanie mnie o to. W jaki sposób ja to załatwiłam do tej pory: -(płacząc) jak mogliście nawet o mnie w taki sposób pomyśleć - mogliśmy dałaś nam powody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ad wpisu dziś Nie musisz w ogóle reagować na takie posądzenia i pominąć je milczeniem lub w sposób zdecydowany oświadczyć że rodzicom wolno myśleć wszystko co tylko im do głowy przyjdzie bo mają do tego prawo, natomiast ty nie będziesz odpowiadać na jakiekolwiek wymyślone oskarżenia, a tym bardziej konfabulacje siostry która ma do tego dryg i może powinna zacząć pisać scenariusze filmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zareagować tak spokojnie i znać swoją wartośc. Jednak jak mam być zdrowym psychicznie i silnym człowiekiem, jak najbliższe mi osoby myślą o mnie, w tak mało wartościowy sposób. Czuję straszny ból. Nie mam wpływu co inni o mnie myślą, mam wpływ co sama o sobie myślę. Na tydzień ograniczyłam konakt z rodziną i pojechałam do Barcelony odbudowałam swoją wartość, poukładałam sobie wszystko w głowie po ciężkim roztsaniu z chłopakiem, który mnie zdradzał 2, 5 roku i podobnie obniżał swoją wartość i kiedy wróciłam byłam najbardziej szczęśliwą osobą pod słońcem. Teraz rodzina zepsuła to wszystko nad czym pracowałam, jeszcze bardziej obniżając moją wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*moją wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka niesmiala , nie umie sie sama utrzymac, a doopy to dawala no brawi. medycznie technicznie niewskazane. rodzina cie chroni, a ty gupia sie huntujesz a zacpaj sie na smierc, skoro juz tak chcesz utrùć bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz na to pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xjwkwe
Lubie swoja rodzine ale chyba sie wyprowadze z domu do mojego narzeczonego bo juz nie wytrzymuje. Tylko czy mnie wpusci albo ja albo on albo oni!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie mam narzeczonego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tutaj to wszystko co rodzice o mnie sądzą..... Chcę dodać, że zostałam ZGWAŁCONA przez mężczyznę i to wydarzenie było NICZYM w porównaniu do tego co zafundowała mi rodzina, po prostu niczym! To pokazuje jak bardzo mnie ranią, psychiczna przemoc i znęcanie się jest 10000razy gorsza niż fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze myślę, że to ja jestem winna... Po gwałcie, powiedziałam koleżance, o tym koleżance i dopiero ona uświadomiła mi płacząc, że to był gwałt. Szłam z kolegą przez las w normalnych popołudniowch godzinach na autobus, zobaczył, że nie idą ludzie wepchnął do starego budynku, siłą przytrzymał do muru i to zrobił bez mojej zgody. Mówiłam NIE, a on nie chciał przestać. Dla mnie to wydarzenie było niczym w porównaniu do tego co zrobiła mi rodzina. Po tym wydarzeniu nie płakałam, nie myślałam o sobie. Nigdy nie pozwalano mi myśleć o sobie, zawsze jeśli ktoś zrobił mi coś złego to była moja wina i miałam przeprosić i być katoliczką. Każdy miał prawo mnie źle traktować, a ja nie miałam prawa się bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym wydarzeniu zdałam sobie sprawę, że to jest ogromny problem, że jeżeli gwałt jest niczym dla mnie, to może to zobrazować wam co przechodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz szukać pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj, to już jest poważne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×