Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężko nam się utrzymać...

Polecane posty

Gość gość

Witam, piszę ponieważ jest mi ciężko i chciałabym uzyskać jakieś psychiczne wsparcie- będzie to długa wypowiedź,, wsumie chce to wszystko wyrzucić z siebie. pewnie takiej sytuacji doświadczamy pewnie nie tylko my. Otóż jesteśmy młodym półrocznym małżeństwem, jestem również w ciąży w którą zaszłam tuż po ślubie. Z mężem uczciwie zarabiamy- ja mam wykształcenie wyższe a nawet więcej niż wyższe bo wsumie ponad mgr- zarabiam w moim mieście mimo tego g****o bo na rękę coś koło 2200 a teraz jakieś 2000 gdyż jestem na zwolnieniu- ciąża zagrożona a ZUS nie wypłaca mi podwyżek które otrzymałam od pracodawcy. Mąż pracuje fizycznie i zarabia też coś ok. 2000 czasami troche więcej na rękę. Oczywiście rzadnego wsparcia od państwa nie mamy bo przecież mamy tak dużo pieniędzy ... Mamy na głowie kredyt- naszczescie dostaliśmy bo opłacać stancje i spłacać komuś kredyt to bez sensu- już przez to.przechodzilisny. No więc wsumie na opłaty idzie nam napewno z 2000 zł a w okresie zimowym będzie tego więcej. No więc ledwo nam starcza na jedzenie itp. wiadomo paliwo inne wydatki użytku domowego- mamy samochód grat popsuty jeszcze z czasów panieńskich- nawet nie stać nas na naprawę, nie stać nas na nowy piecyk gazowy, nic nie możemy odłożyć żeby te dziury załatać, o wakacjach mogę gdziekolwiek. Mogę tylko pomarzyc. Gdyby nie pieniądze ze ślubu nie mielibyśmy na wyprawkę. W naszym mieście takie zarobki to norma. Nie wiem co będzie jak urodzi się nasze ukochane dziecko... Jest mi ciężko i nie wiem jak dalej żyć w tym kraju ! Dodam że samochód jest nam niezbędny żeby mąż mógł dojeżdżać do pracy i wiadomo jak pojawi się dzidzius bo mamy że tak powiem mieszkanie na obrzeżach miasta. Ludzie powiedzcie coś co mnie podniesie na duchu. Za hejty dziękuję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się rozmnażajcie? To nie hejt tylko racjonalna uwaga. Nie rozumiesz że jak urodzi się dziecko to czeka was ponura egzystencja a w perspektywie rozwód. Ludzie, czy wy nie myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
czyli 500 plus nie działa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mamy, będzie ciężko, ale dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łam się nie jesteś jedyna w złych warunkach życiowych. Głowa do góry jutro zza chmur wyjdzie słońce. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko było planowane, kochany się i chcemy mieć szczęśliwą rodzinę. Pewnie na jednym zaprzestaniemy ze względu na finanse, chociaż marzymy o 2. I nie nie jesteśmy bezmyślnymi idiotami, jesteśmy razem ponad 4 lata i to wszystko było planowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie...to po co od razu po ślubie zaczeliscie sie rozmnażać? Nie trzeb było najpierw odłozyc co nieco... instynkt i brak myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planowane było dziecko na które was nie stać? Prowokacja chyba, albo debilizm debilny do kwadratu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było sobie brać samca z mieszkaniem. Wtedy nawet 1000 by wam starczalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie planowanie dziecka to głupota bo znak wiele małżeństw które potem dziecka nie mogły mieć. Odłożyć na dziecko ? A na ile lat. Do przodu? Jak zaplanować niby? W kalendarzu? Jestem pewna że piszą to osoby nie mające pojęcia o życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ludzie jakie wy macie wartości.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, bo największa wartość to urodzic dziecko , a że będzie żyć w biedzie to pikuś,prawda? A myślenie o tym by zapewnić mu godny byt to głupota, niech sie rodzi i cieszy z daru życia,nie? Kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZUS wypłaca średnią z 12mcy. No niestety, takie są realia. Jedyną rada, to zmiana pracy przez męża na lepiej płatną. Niedługo dojdą wydatki na dziecko i będziesz miała 80% macierzyńskiego. A po roku nic, albo połowę pensji oddasz na żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*********e hipolicie wiecie. Co jedna to planuje ciąże, a w środowisku tego nie widać bo ta wpadła tamta wpadła oj taka prawda. Przed chwilą czytałam wątek co to kobieta planuje ciąże ma 30 na karku byt zapewniony a dla kobiet z kafe jest stara baba Teraz jakas nie planowała i ma dziecko to tez zle. Ja p*****le określajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Autorko ;) Może mąż chciałbym zmienić pracę? Z jakiej części Polski jesteście? Nigdy tutaj o tym nie pisałam, ale mój mąż prowadzi firmę w Niemczech i teraz ma duże zapotrzebowanie, dzisiaj nawet miał dać ogłoszenie w urzędzie pracy, bo brakuje chętnych, a zarobki naprawdę dobre bo 12-15 euro na godzinę, dodatkowo opłaca dojazdy i hotele, z tym że ta praca jest w Niemczech, w różnych miastach. W marketach, rozbiórki i stawianie nowych regałów pod towar. Umowa zlecenie i praca systematyczna, są chłopaki co pracują po kilka lat i potrafią zarobić do 20 euro na godzinę. My jesteśmy z Wielkopolski. Praca nie jest wcale ciężka. Jeśli byś chciała, to mogę poruszyć sprawę z mężem, na pewno będzie zadowolony. Może głupio, że wychodzę z taką propozycją, ale jestem z rodziny gdzie się nie przelewało i bardzo dobrze znam sytuacje kiedy w miesiącu brakuje pieniędzy. Mąż wracałby do domu na weekendy, w piątki zazwyczaj kończą pracę o 12 - 13 godzinie. Wynagrodzenie jest wypłacane co dwa tygodnie, ale można się dogadać na co miesiąc lub nawet co tydzień. Są chłopaki którzy dojeżdzają ze Szczecina z Warszawy, ale to nie od męża tylko z innym firm, ale ma sporo znajomych z tej branży w Polsce, więc jak coś to śmiało daj znać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.12 Idź dzieciaku po plecak do biedronki, bo zaraz rok szkolny się zacznie. Autorko, zaczęło się realne życie, nikt nie mówił że będzie lekko, macie jednak zdolność logicznego myślenia, choćby w kwestii mieszkania, macie świadomość że płacicie za swoje a nie wyrzucacie kasy za wynajem. Niestety uczciwą pracą daleko się nie zajedzie, tak więc zostaje zmiana pracy, czekanie na becikowe i 500 plus, zasiłek rodzinny, no i po macierzyńskim powrót do pracy. Masz trochę czasu żeby poszukać lepiej płatnej pracy,nie wiem w jakiej branży pracujesz bo być może mogłabyś dorobić będąc w domu. Zawsze można znaleźć sposób na dodatkowe pieniądze, może nie kokosy ale zawsze coś. Jesteście na początku drogi, będzie lepiej, może nie od razu, ale będzie. Ja w chwili obecnej żyję z mężem za 1600 zł miesięcznie, mamy dom, małe opłaty więc dajemy radę, takie życie uczciwego człowieka, ale to są tylko etapy, wiem że znajdę pracę i znowu będzie lepiej. Nie ma co się załamywać i zmartwiać, trzeba szukać optymalnego rozwiązania, napewno takowe jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie jakie wy macie wartości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, 2000 tys wam idzie na opłaty, 500 powiedzmy na paliwo to jeszcże zostaje 1500 to spokojnie na jedzenie wystarczy i jeszcze zostaje z 700 zlotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety w naszym województwie takie są zarobki i to i tak zarabiam całkiem nieźle bo koleżanki z pracy zarabiają po 1600 zł mąż póki co też nie ma szansy na lepszą pracę a przecież umowa o pracę to luxus. Od razu po macierzyńskim wracam do pracy. Zasiłek nam pewnie nie przysługuje a 500 plus też nie bo przecież mamy tylko 1 dziecko... Nie chce się odsłaniać na forum. Myśleliśmy o wyjedzie męża za granicę- ale wtedy co to za rodzina nA odległość. Albo razem albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba z magistrem pisząca "rzadnego"... Nawet te 2000 to dla ciebie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O tym samym pomyślałam, mimo że mam tylko maturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale choćby na jakiś czas to mógłby za granice wyjechać żeby coś odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak też myśleliśmy o wyjeździe na jakiś czas ale potem powrót do niczego szukanie pracy i trzeba zacząć od zera w nowej pracy. Tak jeszcze mnie zlinczujcie za błąd słownika. Ludzie co za czasy że tacy zawistni jesteście. Brak słów, ale karma wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To lepiej siedzieć narzekać i biedowac?? To skoro nie ma opcji wyjazdu to niech maz idzie gdzies dorobić albo szuka pracy lepiej płatnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrazasz sie,za swoje bledy.Pisz jak nalezy,to nikt sie ciebie nie czepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz miec chlopa pod koldra,to nie jecz,ze brakuje kasy. Ja przez dlugie lata bylam z corka,a maz pracowal za granica. Chcialam dobrze zyc,to trzeba bylo z czegos zrezygnowac. Najlepiej to zjesc ciastko i miec ciastko. Kazdy chce wszystko,ale bez wysilku i wyzeczen. Tak sie nie da zyc,bo zawsze cos stoi na przeszkodzie. Zycze tobie spelnienia marzen,ale wszystkiego nie od razu czlowiek sie dorobi. Cierpliwosci,bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz po etecie idzie budowac dom. Zarobi wiecej niz na tym etacie za biurkiem. Trzeba sie wziac do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd zagranicę mógłby was postawić na nogi. Rok pracy w Szwecji to pięć lat w PL. W Szwecji natychmiast dostaniecie barnbidrag (zasiłek na dziecko od pierwszego dziecka) 1.250 skr i dużo więcej na drugie dziecko. Oczywiście zasiłek mieszkaniowy też. Polacy nie mają żadnych problemów w osiedleniu się w Szwecji. Pracy też nie brakuje. Zarobki fantastyczne, komunikacja z PL prawie za bezdurno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hej ;) Mogłabyś coś więcej o tym napisać? My też jesteśmy z Wielkopolski i mąż obecnie chciałby zmienić pracę, myślał o zagranicy, więc może byłby chętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×