Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Potrzebuję porady osoby wierzącej

Polecane posty

Gość gość

Witam. Moje małżeństwo powoli doszło do ściany i ja staram się to jakoś uratować A że żadne rozmowy czy postanowienia nie przynoszą skutku poszukalam w necie modlitwę którą jest jednocześnie egzorcyzmem. Na mocy sakramentu małżeństwa podobno mam prawo żądać by wszystkie demony opuściły mojego męża. Boję się jednak bo ta modlitwa jest taka że wymieniam po imieniu wszystkie demony. Czy nie narobie tym większych szkód? To temat tylko dla wierzących więc poproszę o kulturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymusisz miłości żadną modlitwą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znasz ich imiona to masz nad nimi pewną władzę więc jak najbardziej mogą cię opętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę wymusić miłości. To modlitwa o uratowanie małżeństwa które ogólnie nie rozpadania się bo żadne z nas nie odejdzie. Jednak tak jak mnie traktuje mąż to nie wierzę że za tym nie stoi ktoś bardzo zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różaniec w intencji małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to mogą mnie opetac? Mi chodzi o to by odeszły od mojego małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
XXI wiek ponoć mamy... ponoć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A im nie chodzi o twoje dobro... więc nie odejdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się p*****lnij w łeb, o mg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem ale na mocy małżeństwa mam prawo żądać odejścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo ci się sypie, dogadać się nie możecie, a Ty wierzysz, że jakieś czary - mary je uratują? Głupia jesteś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa to nie czary. Po co wchodzą niewierzący poza tym pamiętać trzeba że tonący brzytwy się chwyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wchodzą niewierzące dzieciaki chcą się czegoś dowiedzieć o demonach takich jak z gier i filmów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Owszem, to czary, dokładnie taki sam poziom zabobonu. Jeden będzie recytował abrakadabra, drugi litanię, trzeci salat... I każdy tak samo będzie wierzył w swoją "magię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Abyście nigdy nie musiały być w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się małżeństwo sypie to się idzie ewentualnie na terapię małżeńską do psychologa, a nie odprawia jakieś czary. Myślisz, że jakaś modlitwa cudownie zmieni faceta, który ma cie w nosie? Odpowiem Ci, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto zrozum, że żadna modlitwa nie zmieni faceta z buraka w ideał. Tylko praca nad sobą, terapia, a nie jakieś odklepanie formułki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żadne demony, tylko wybrałaś sobie beznadziejnego faceta na męża. Idźcie na terapię albo warsztaty dla małżeństw, a nie marnuj czasu na "egzorcyzmy". Możesz zapytać swojego księdza czy parafia nie organizuje czegoś takiego jak nauki przedmałżeńskie, tyle że dla małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś słyszałam historię, że gdy sypało się małżeństwo, żona w każdą noc, gdy mąz już usnął, kładła mu ręce na głowie i gorąco się modliła o uratowanie małżeństwa, opamiętanie dla męża. Koniec końców, mąz się otrząsnął i małżeństwo przetrwało. Autorko, nie szukaj może konkretnych modlitw, tylko módl się własnymi sowami do Boga, ale szczerze i z głębi serca. Bądź zawsze w stanie łaski uświęcającej. Zainteresuj się może różańcem, jest jakaś skuteczne modlitwa z różańcem, którą się bardzo długo odmawia w jakiejś intencji -poszukaj. poproś o wsparcie modlitewne w jakiejś grupie modlitewnej. Powidzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [09:39 W moim mieście Dominikanie coś takiego organizują. Są spotkania małżeńskie. Poszukaj Autorko u Domninikanów i w innych zakonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy się sypie? Poszukaj w pamięci wydarzeń/osób, które mogły w tym czasie pojawić się w Waszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod żadnym pozorem nie wolno robić ci tego samej. Bo możesz narobić więcej szkód niż porzutku. Jak już chcesz to musi to zrobić typowo egzorcysta. A i co jest ważne twój mąż musi być przy tym bo inaczej nie da rady. Aczkolwiek nie wydaje mi się żeby było to opętanie No chyba ze dzieją się z nim dziwne nie wytłumaczalne rzeczy bo jeśli ma tylko podły charakter i zle cię traktuje to nie jest to opętanie a życie w grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem osobą wierząca, wierze w demony i egzorcyzmy, ale szczerze mówiąc nie slyszalam nigdy o takiej modlitwie. Tym bardziej, że ją znalazlas w Internecie to może być jakaś sciema. Musisz pojsc do jakiegoś znajomego księdza i zapytac czy ew taka modlitwa ma jakikolwiek sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu ty nie idziesz na plebanię porozmawiać z księdzem???, bo akurat kafe to ostatnie miejsce zeby oczekiwać sensownych odpowiedzi na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda modlitwa czy medytacja, intencja ma sens jeśli płynie z serca. Proście a będzie wam dane. Tylko nie umiemy prosić bo w większości klepiemy jakieś formułki, nie mając zgody jednocześnie na to czego doświadczamy. Bez zaufania, że Bóg /Wszechświat daje nam to co dla nas w danej chwili najlepsze. Jeśli spotyka Cię wciąż i wciąż coś trudnego to nie po to żebyś cierpiała ale by zatrzymać się, nazwać to i przepracować, czyli rozwijać się. Zgadzam się z osobą, która pisała wyżej że praca nad sobą tutaj pomoże. Modlitwa może być częścią tej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie baw się w to autorko, widziałam ludzi opętanych, serio, nie rób tego. Idź do księdza i pogadaj, ale nic na własną rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już doszłam do ściany. Jak Bóg mi nie pomóże to już nikt. Już nie chce mi się żyć. Czasami mam tak że po prostu chce by to życie szybko minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz ze on opętany jest? Raczej księdza poproś na egzortuzmach trzeba się znać a nie ściągać coś z internetu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest modlitwa kogoś tam z Watykanu. Poleca się ją gdy dzieje się źle w malzenstwie A przecież wszystko co zle jest sprawa złego. Więc tam poleca się modlić mocą małżeństwa i wyrzekac się złego A ja jako żona mogę wyrzekac się za męża bo w oczach Boga jesteśmy jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. A co się tak naprawdę dzieje w waszym małżeństwie? Co jest przyczyna tego ze tak jest złe między wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×