Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

In vitro czy laparoskopia?

Polecane posty

Gość gość

W skrócie: staram się ponad 3 lata, mam problemy z cienkim endometrium, niepękającymi pęcherzykami, owulacja tez w niekazfym cyklu. Mam 35 lat. Lekarz w klinice zaproponował dwa rozwiązania; laparoskopię jajników (bo podczas hsg widział, ze jajniki maja niezbyt równe obrysy) lub od razu in vitro. Wstępnie przychylam się do invitro, bo już mam dosyć tego czekania, liczenia na pozytywny efekt i rozczarowania. Przeszłam przez clostilbet i gonadotropiny, ale z marnym skutkiem. Ale z czasem zaczynam się zastanawiać czy jednak nie laparo. Po laparoskopii tez loteria. Co byście zrobiły? Bo już ile można czekać. Mam już córkę 6 lat, w ciąże zaszłam bez problemu wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes za stara na laparoskopie ze skutkiem pozytywnym. bez sensu sie ciac jak szanse i tak sa nikle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne ze w Polsce robia jeszcze to badanie drożności. Mieszkam za granica i lekarz mi powiedział ze tego już od dawna nie robia bo to badanie jest raz ze nieskuteczne to może być tez bolesne jeśli jajowody są niedrożne a i tak pacjentka zostaje z nierozwiązanym problemem. Sama mam za tydzień laparoskopię. Ale na twoim miejscu nie wiem co bym zrobiła bo u mnie problem jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast rozmawiałam z kilkoma kobietami z kliniki niepłodności i jedna z nich ma właśnie obydwa zabiegi, najpierw laparo a później in vitro aby zwiększyć szanse maksymalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj laparoskopię. Wiele to nie opiźni, a może unikniesz obciążeni a organizmu in vitro - i kosztami. 35 to żaden wiek, ja zaszłam naturalnie w pierwszym cyklu a miałam skończone 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:53 a miałaś laparoskopię czy bez żadnych żadnych zabiegów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Spróbuj laparoskopię. Wiele to nie opiźni, a może unikniesz obciążeni a organizmu in vitro - i kosztami. 35 to żaden wiek, ja zaszłam naturalnie w pierwszym cyklu a miałam skończone 40. x Po 1 gratuluje głupoty i narazania dziecka na choroby i mutacje. Po 2. gratuluje głupoty przedstawiajac dowod anegdotyczny jako pewnik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam żadnych zabiegów. Obserwowałam tylko cykl i brałam wiesiołka, piłam czerwone wino i jadłam migdały do owulacji, a po owulacji jadłam ananasa. Ale czy badałaś męża? Bo może to nie u Ciebie coś nie gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poczułaś się lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:04 nie no, bez jaj kochana. Ja te wszystkie szamańskie metody już dawno wypróbowałam. Jestem pod opieka lekarza w klinice, wiec wszystkie badania, łącznie z genetycznymi mam zrobione, badanie męża to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż sam se trzepał dobadania czy pomagałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie miałam żadnych zabiegów. Obserwowałam tylko cykl i brałam wiesiołka, piłam czerwone wino i jadłam migdały do owulacji, a po owulacji jadłam ananasa. Ale czy badałaś męża? Bo może to nie u Ciebie coś nie gra? x Kolejna mundra inoczyj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miał ktoś podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw laparo, później in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob najpierw laparoskopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.50 a jak zagranica sprawdzają drożność jajowodow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpuszczaja plyn i robia usg na ktorym wykaze czy jajowody sa drozne. W polsce tez to juz dostepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy hsg robią to samo, tylko ze zamiast usg jest rentgen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×