Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwszy raz czy to normalne

Polecane posty

Gość gość

Witam. Tydzień temu odbyłam swój pierwszy raz z chłopakiem a właściwie nie odbylam go. Sytuacja wygląda następująco oboje mamy po 20 lat i dla nas obojga to był pierwszy raz. Facet po włożeniu swojego penisa ( nie całości myślę, ze jakas połowa została włożona ) doszedł w jakies 20 sekund bolało mnie trochę, ale nie wydaje mi się, żeby blona została przebita. Był to raczej efekt rozciągania. Nie doszedl we mnie , bo robiliśmy to bez prezerwatywy, bo z prezerwatywą to w ogóle tragedia z włożeniem . Czy ktoś z was też tak mial? Strasznie mi go szkoda, bo się o wszystko obwiniał i było mu wstyd. Natura nie obdarzyła go jakoś hojnie i mówi, że może przez to nie przebił błony, ale jak pytam czy włożył całego to mówi że nie i mi też się tak wydaję . Strasznie sie stresował w trakcie, ale próbowałam go uspokajać. Wspierałam go jak mogłam, bo bardzo go kocham,ale się martwię czy to normalne? Czy idzie jakoś to opóźnić? Bo jeśli nie to nie będę miała z tego zadnej przyjemności A po za tym jest wspaniały . Dodam, że jeśli sprawiam mu przyjemność ręka to długo trwa zanim dojdzie do finału. Chodzimy zw sobą 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćigrek
Trening czyni mistrza. Ręka to ręka a zwyczajny stosunek to co innego. Chłopak bardzo się podniecił że w końcu do tego dojdzie i tak wyszło. Popróbujecie częściej i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.19. Masz rację. Ja za pierwszym razem też nie uzyskałem wzwodu z powodu zbyt dużych emocji gdyż nigdy wcześniej nie wkładałem go dziewczynie do cipki. Za drugim razem również miałem problemy. Na szczęście moja dziewczyna była wyrozumiała. Autorka również jest wyrozumiała więc będzie dobrze. Nadmieniam, że ja miałem łatwiejsze zadanie gdyż kilka tygodni wcześniej rozdziewiczyłem moją dziewczynę palcem. Przez te kilka tygodni zaspokajałem ją intensywną penetracją cipki palcami i kciukiem. W końcu przyszedł czas abym i ja przestał być prawiczkiem. No i doszło do problemów, o których wspomniałem na początku. Za drugim razem włożyłem jej członka na niepełnym wzwodzie. Ciężko było, ale się udało. Pamiętam, że po około pół minucie już się spuściłem. To był mój pierwszy w życiu spust w cipce. Niestety zbyt szybki. Muszę przyznać, że początki współżycia łatwe nie były. Najważniejsza w tym wszystkim jest wyrozumiała i cierpliwa partnerka. Sądzę, że autorka jest taką osobą, więc po kolejnych próbach jej chłopak będzie mógł odbywać z nią coraz bardziej udane stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zdradź nam jeszcze jaki papier toaletowy kupujesz do d**y i czy myjesz ja szarym mydłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się w sztuczna c**e od razu zlalem z odczuć a co dopiero prawdziwa. Prawiczki tak mają. Za sto seksow będzie stukal po same jaja w każdej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym błona dziewicza jest u wejściu do pochwy na samym początku. Coś tu nie gra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz sobie w necie jak nie wierzysz wpisz hymen porn i popatrz zdjęcia. Nie byłaś dziewica i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę ci szczerze z moich doświadczeń. Pierwszy raz miałem z dziewczyną o której wszyscy wiedzieli, że jest łatwa i się puszcza. Robiłem z nią to tylko raz i wytrzymałem 10 minut, więc to mit, że każdy prawik kończy po minucie. Drugi i kolejne razy były już z dziewczyną z którą byłem na poważnie i nigdy nie miałem kłopotu z przedwczesnym wytryskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję ślicznie za rady. Myślałam, że może coś źle robimy już sama nie wiem.. oczywiście, ze jestem wyrozumiała, bo go kocham. No to dziwne, bo ja nie poczułam bólu jaki podobno jest przy utracie błony nie było krwi ani nic z tych rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×