Czy jestem dziwna czy was może też męczą wakacyjne wyjazdy?

W sumie to lubię wyjeżdzać i podrozować, ale odkryłam, ze czesto po takim wyjezdzie czuje sie zmeczona i musze odpoczac. Bo niby wyjazd to tez odpoczynek, ale od rana do wieczora praktycznie cos sie robi, albo idzie na plaze, albo gdzies chodzi czy plywa np. na lodce itd. I to wszystko jest fajne, ale meczy i teraz np. jak bylam na urlopie to brakowalo mi takiego nicnierobienia i siedzenia przed laptopem, wiec dzisiaj to nadrabiam ;) Zreszta na wakacjach zawsze staram sie ladnie wygladac, prostowac wlosy itd., a bedac w domu juz tego nie musze, wiec ja najbardziej odpoczywam wlasnie siedzac w domu. Z drugiej strony oczywiscie nie chcialabym siedziec w domu cale lato bo by mnie to przygnebialo, ale po takim wyjezdzie czuje potrzebe zeby jeden dzien tak nic nie robic konkretnego. Macie podobnie?

To normalne, że trzeba dojść do siebie. Naprawdę nie masz innych problemów?

16:26- To nie jest dla mnie problem, po prostu jestem ciekawa czy tylko ja tak mam ;) Chyba na forum nie trzeba pytac tylko o mega powazne problemy :)

To zalezy gdzie wyjezdzam. Jesli do rodziny czy znajomych to jest zmeczona, bo nie moge sie zachowywac naturalnei; Musze sie do nich dostosowywac no i wlasnie dbac o siebie; Jak jade z mezem to na luzie, robimy co chcemy itd; No i nie lubie juz jak na dlugo ktos do mnie przyjezdza; meczy to mnie na maxa.

Jeden dzień? Ja cały tydzień odpoczywam po wyjazdach.

Tez nieznosze jak mnie odwiedzaja; To znaczy na poczatku lubilam; Jednak po czasie juz nie. Wszyscy chca byc obslugiwani. Mieszkam w ladnym zakatku Europy wiec sa chetni. No i oczywiscie tego nie jedza, tego nie itd

Normalne; Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej

Ja mam strasznego nerwa przed wyjazdem, może przez ilość spraw, które trzeba zrobić ,co pamiętać i spakować, nie wiem. Nie lubię też wracać np. prosto z wakacji do pracy, nosi mnie ,żeby rozpakować walichy, poprać, nie lubię takich rozwalonych toreb stojących w korytarzu czy w pokoju. Jak jadę sama i robię co chcę i w swoim tempie jest ok jak z kimś lub większej grupie (i każdy ma jakieś pomysły) to bywa że jestem zmęczona.

Ja uwielbiam wakacyjne wyjazdy, byle w miejsce gdzie nie muszę martwić się o pogodę. Coś pięknego Jak nie musimy iść do pracy, zajmować się domen. Na wyjazdach w końcu mogę się wyspać, czytać, pływać, zwiedzać i bawić. Za to po wyjeździe nie idę odrazu następnego dnia do pracy bo byłby to dla mnie za duży szok: powrót z krainy nieróbstwa do rzeczywistości.

Mnie też męczą. Zawsze dziwilam się, że ludzie jadą wypocząć. Dla mnie wyjazd, szczególnie spanie nie w swoim łóżku, intensywny plan dnia, jest bardzo męczące. Nie lubię szczególnie długich wyjazdów, jestem potem bardzo zmęczona. Lubię od czasu do czasu gdzieś wyjechać, coś zwiedzić, poopalac się i popływać. Jednak nie jest to dla mnie odpoczynkiem, potem muszę w domu pożądanie odpocząć :)

A kto wam każe spędzać wakacje w taki sposób, że nie odpoczywacie? Na jakieś dziwne wakacje jedziecie.

8:35- wbrew pozorom nawet wyjazd nad wode troche meczy bo oprocz tego sporo chodzimy na specery, plywamy lodka, wieczorem grill ze znajomymi, czyli w sumie cos sie robi od rana do wieczora

Choc z drugiej strony uwielbiam zwiedzac, ale wycieczki objazdow to dopiro bywaja meczace

18:35 A w jaki sposób można spędzać żeby nie męczyło? Zawsze na wakacjach jest wiecej aktywności, już poczynając od pakowania się, po spanie w hotelach (w moim przypadku zawsze pierwsze parę nocy nieprzespane), inne jedzenie i pory jedzenia etc etc. Przecież to wszystko męczy.

Każdy restart,jakikolwiek jest potrzebny nawet ten "męczący" bo to dobre dla naszej psychiki.

"A w jaki sposób można spędzać żeby nie męczyło? Zawsze na wakacjach jest wiecej aktywności, już poczynając od pakowania się, po spanie w hotelach (w moim przypadku zawsze pierwsze parę nocy nieprzespane), inne jedzenie i pory jedzenia etc etc. Przecież to wszystko męczy." X Ja tylko pakować się nie lubię, ale nie traktuje tego jako początek wakacji. Dla mnie początek wakacji to oddanie walizek na lotnisku. Potem już jestem mega szczęśliwa, nawet rozpakowanie to pikuś. Inne jedzenie mnie nie meczy- uwielbiam zmianę jedzenia na 2 tygodnie i fakt, że nie musimy sami gotować. A rewelacyjnie śpi się po seksie- takie miłe zmęczenie. Ja tam jestem stworzona do wakacji. Szkoda, że już te dwutygodniowe za nami, ale przed jeszcze mamy wypad bez dzieci- już się nie mogę doczekać.

Ja po powrocie to jeszcze ze dwa tygodnie muszę odpocząć, na spokojnie w domu Jak jestem gdzieś dłużej niż tydzień, to już zaczynam myśleć o powrocie i tęsknić za domem. A seks uznaję tylko we własnej czystej pościeli, a w hotelach mam obawy o sterylnosc ale to już takie moje małe zboczenie ;)

najlepsze sa takie krótkie wyjazdy max 3 dni na dłużej jest za dużo pakowania, za dużo zachodu, po kilku dniach miejsce się nudzi i w efekcie bardziej się zmęczę niż wypoczne

"A seks uznaję tylko we własnej czystej pościeli, a w hotelach mam obawy o sterylnosc ale to już takie moje małe zboczenie oczko.gif" X O to faktycznie masakra. Chyba bym męża gdzieś w krzakach przeleciała jakbym miała taką fobie. A tak na serio to jest jeszcze prysznic i są inne możliwości gdzie nie trzeba korzystać z pościeli. A to jak śpisz w takim hotelu?

W tym roku najlepsze moje wakacje. 2 tyg w domu i tydzien nad morzem. W domu bez zegara. Wstawalam o której chciała. Kawa plus książka pkys taras. Na obiad jakieś warzywa. Później rower. Jak mi się chciało to spałam w nocy na hamak w ogrodzie. Spać chodziłam po północy jak byłam senna. Wcześniej stare zaległości filmowe.bajka.odpoczelam jak nigdy.

"A to jak śpisz w takim hotelu?" x W piżamie z dłuższymi spodniami,nigdy w koszulce czy samych majtkach a tym bardziej bez ;) Po podłodze nigdy boso. W ogóle czuję się niekomfortowo w takich miejscach, gdzie wiem że korzysta z nich wiele osób. A jak jestem zmęczona i czuję się niekomfortowo, to odchodzi mi ochota...

kiedyś gościu w jakiejś miejscowości mocno turystycznej pisał, jak wynajmuje pokoje na godziny parkom, co się poznały i zachciały poryćkać, to nawet jak nie było plam, to nie zmieniał prześcieradła tylko prasował. w sumie ble.

jasne, dlatego po urlopie zawsze trzeba mieć jeszcze kilka dni na odpoczynek w domu.

Po co jezdzicie na urlopy jak się tak meczycie

19:45. A kto wynajmuje sobie pokój na godziny jak wyjeżdża na wakacje?

17:44zazdroszcze

Wakacje w domu to jakiś koszmar.

"A jak jestem zmęczona i czuję się niekomfortowo, to odchodzi mi ochota..." X To po co wyjeżdżasz?

zapomniałam się gościu; n

typowe leniwe, stękające wiecznie kafeterianki :D nic tylko by siedziały płaską dupą przed laptopem, jak mają przejść kawałek na plażę to już są zmęczone potem zakładacie tematy, że mąż ma was już dosyć, ja się wcale tym chłopom nie dziwię :P