Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

30 lat i zaczynanie od zera

Polecane posty

Gość gość

Czy jest tu jakaś kobieta ktora w wieku 30 lat rozstała się z facetem z którym była wiele lat i w tym wieku nie miała własnego mieszkania ani dzieci a potem jeszcze ułożyła sobie życie i założyła rodzinę z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No już raczej za późno, jak ktoś się trafi przypadkiem to ok, ale się nie nastawiaj na to. Będziesz chodziła na randki, owszem, ale większość normalnych facetów jest zajęta. Kup sobie kota lub psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha daj spokój, 30 lat to idealny wiek na poznanie kogoś. I nie jest tak, że wszyscy fajni są już zajęci. Normalni faceci nie żenią się w wieku 20 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zenia w wieku 20 lat, ale w wieku 24 maja juz panne, z ktora za pare lat wezma slub inni to bzykacze, nieudacznicy albo stuknieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja odpowiem o moich dwoch bardzo bliskich kolezankach (wiec wszelkie info mam od nich, a nie od matki, sasiadki, kuzynki etc): 1. 3lata studiow i pozniej jeszcze 5 lat razem, zareczeni i rozstanie 3 lata temu w wieku 31 lat. Teraz- jest nowy facet juz od 2 lat, kolezanka odbiera klucze do domu w grudniu, praca ta sama ale awans. 2. Kolezanka ktora po 5 latach zerwala z facetem, 3 mies pozniej poznala swojego obecnego (miala30lat)i po 6mcach wzieli slub (wiec to troche szalone ale sa juz po slubie 4 lata i wszystko sie uklada dobrze)Miesiac temu kupili dom, maja 2letniego synka. Tak wiec da sie autorko. Jestes ciagle mloda i nie daj sobie wmowic ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dokładnie w 30te urodziny rozstałam się z facetem. Trochę było mi smutno, ale z drugiej strony cieszyłam się z odzyskanej wolności. Później kilka lat z kolejnym, rozstaliśmy się, trochę dlatego, że nie chciałam dzieci, ale bardziej dlatego, że wszystko wygasło. Po roku poznałam kogoś kto chyba jest miłością mojego życia i jestem zaręczona. Mam 40 lat. Może to nie jest budująca historia, bo dzieci nie mam, ale mogłabym gdybym chciała choćby z ex który miał kota na tym punkcie. Ja tam wierzę że nawet po 70tce można sobie życie ułożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w wieku 30 lat poznałam mojego męża. Jesteśmy już 7 lat razem. Mamy dwójkę dzieci. Ale lepszy jest przykład mojej koleżanki. Ma 38 lat. Do tej pory była samotna. Rok temu poznała chłopaka. Za chwilę biorą ślub. Planują dzieci. Także wszystko jeszcze przed Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozstałam się z mężem przed 30tka, zostałam sama z 2 małych dzieci. Musiałam że nic dobrego mnie już w życiu nie spotka. Rok temu poznałam wolnego faceta. Niedługo mamy ślub (mogę kościelny) planujemy a rok wspolne dziecko) wszystko jest możliwe a życie jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:00 powiedz to swoim dzieciom, ktore sie wychowuja w rozbitej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:05 nie w rozbitej bo niedługo bierze ślub z kawalerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam termin za 2 tygodnie
Hej, Ja mam prawie 30 lat, więc niestety mogę nie pasować, ale chciałam Ci tylko powiedzieć, że JEST MOŻLIWE ułożenie sobie życia w bardzo krótkim czasie. Ja poznałam męża przez sympatię, rok później wzięliśmy ślub, a teraz planujemy dziecko. Naprawdę da się i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Przed nim miałam jeden długi przechodzony związek po którym świat mi się zawalił. Mąż miał kilka nieszczęśliwych związków. Na początku rodzina nas krytykowała, że tak szybko i w ogóle, ale naprawdę takie sytuacje się zdarzają. Dwie odpowiednie osoby i pach! :) Po prostu wiedzieliśmy czego chcemy. Nie chcieliśmy np. wielkiego wesela na pokaz, na które trzeba by kilka lat zbierać pieniądze. Rodzina była trochę zawiedziona "no bo jak to tak! Ślub bez kamerzysty i wesele w małej restauracji bez góralskiej kapeli i 200 gości???" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam termin za 2 tygodnie
Jeśli chodzi o finansowe sprawy to ja nie miałam aż tak wielkiego szczęścia. Do czasu poznania męża pomagali mi rodzice :( Ale można powiedzieć, że nasz związek dał mi skrzydła i zaczęłam się bardzo szybko rozwijać, abyśmy byli szczęśliwi. Teraz mam w miarę w porządku pracę, ale po urodzeniu dziecka mam zamiar szukać czegoś lepszego i bardziej zwiazanego z moim wykształceniem. Co do mieszkania to na razie wynajmujemy, ale w planach mamy wzięcie kredytu. Niestety na pomoc rodziny raczej nie mamy co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża poznałam w wieku 30 lat (pracowaliśmy razem). Niedługo potem zakończyłam inny związek, po kilku miesiącach zaczęliśmy się spotykać. Zamieszkalismy razem po 3 miesiącach "chodzenia ". Jesteśmy razem 8 lat, mamy dwóch synów. Wszystko się super poukladalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, takie związki po 30 są fajne, bo szybkie, nie ma przechodzenia. Ja w wieku 30lat spotkałam kolegę z podstawówki, gadu gadu i zaczęliśmy się intensywnie spotykać itd, po pół roku zaręczyny, następne pół roku ślub, dziecko równe 9 miesięcy po ślubie, drugie dziecko 2lata po pierwszym. Oboje mieliśmy stabilne zatrudnienie, więc kredyt i dom, mieszkamy w domu, mamy dwoje dzieci, ja niedługo wracam po macierzyńskim do pracy. Jest super, intensywnie, ale super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja od kilkunastu lat nie poznałam żadnego wolnego faceta. Sami żonaci. Nie wiem czy mam takiego pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mnóstwo takich kobiet. Co najmniej 1/3 moich znajomych. Ja rozstałam się w wieku 35 lat :) teraz mam młodszego męża, który ma mieszkanie, sama też mam drugie (wcześniej nie miałam nic) i córki bliżniaczki urodzone po 40-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda taka, że w im większym mieście mieszkasz tym trudniej będzie ci znaleźć kogoś chętnego do ślubu i dzieci w tym wieku. Jak kotś miał takie plany to w tym wieku już je wciela w życie, a jak nie to przeważnie nie chce mieć rodziny (chodzi o facetów). Sytuacja jest inna w małych miejscowościach czy nawet na wsi, tamci faceci chcą mieć rodziny, ale kobiety przeważnie powyjeżdżały na studia do dużych miast i już zostały. Jest wielu fajnych mężczyzn po 30 w małych miejscowościach. W mieście już gorzej...dlatego jak pochodzisz z małego miasta poszukaj wśród byłych znajomych, kolegów z podstawówki, a i takiego lepiej prześwietlić, bo wszyscy się znają. Mieszkałam w warszawie do 30, chodziłam na tysiące randek, rzuciłam do w cholerę i znalazłam dwóch kolegów z podstawówki, odnowiłam przyjaźnie i potem miałam problem, którego wybrać, bo jeden i drugi porządny. Nie widywałam się naraz z dwoma, tylko nie wiedziałam z którym iść na pierwszą randkę, bo szłam z przeświadczeniem, że to już na serio. Dziś jest moim mężem i mamy dwoje dzieci i dom. Wybrałem tego co miał fajnych rodziców, bo zawsze uważałam, że nie wychodzi się tylko za faceta, ale też za jego rodzinę. Mam dużo pomocy od teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież 30 lat to wspaniały wiek. Kształcenie i poszukiwanie fajnej pracy jest już najczęściej odhaczone, człowiek wie czego chce, a przed nim jeszcze statystycznie 50 lat życia ! Przez tyle lat jeszcze wszystko może się zdarzyć. Mniej więcej 10 lat możliwości na urodzenie dzieci . Nie wiem kto rozkręca tę histerię, że 30 lat to prawie starość, patrząc na wątki -DOJRZAŁE ŻYCIE PO 30-STCE- to chyba jacyś sfrustrowani faceci, nieudacznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, takie związki po 30 są fajne, bo szybkie, nie ma przechodzenia. Ja w wieku 30lat spotkałam kolegę z podstawówki, gadu gadu i zaczęliśmy się intensywnie spotykać itd, po pół roku zaręczyny, następne pół roku ślub, dziecko równe 9 miesięcy po ślubie, drugie dziecko 2lata po pierwszym. Oboje mieliśmy stabilne zatrudnienie, więc kredyt i dom, mieszkamy w domu, mamy dwoje dzieci, ja niedługo wracam po macierzyńskim do pracy. Jest super, intensywnie, ale super usmiech.gif x Czy ja wiem, od 2,5r. jestem z facetem, mam 39l. i nie oświadczył się jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczęłam od zera jak miałam 37 lat. Rozstałam się z facetem, za którym wyjechałam do innego kraju i tam żyłam kilka lat. Wróciłam do Polski z niczym. Po roku poznałam mojego obecnego męża, mamy dwoje dzieci. Jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja zaczęłam od zera jak miałam 37 lat. Rozstałam się z facetem, za którym wyjechałam do innego kraju i tam żyłam kilka lat. Wróciłam do Polski z niczym. Po roku poznałam mojego obecnego męża, mamy dwoje dzieci. Jestem szczęśliwa. x Ile miałaś lat jak go poznałaś? Po jakim czasie oświadczyny i ślub? Kiedy dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem. Wygląda na to że się wczoraj rozstalismy. 30 na karku, mieszkania nie mam. Tylko samochód dosyć wiekowy i mało dochodową pracę która lubię. Może coś mnie czeka, może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to trzeba mieć faceta,żeby być sczęśliwa? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ile miałaś lat jak go poznałaś? Po jakim czasie oświadczyny i ślub? Kiedy dzieci?" 38 lat, oświadczyny po 3 miesiącach znajomości, potem pierwsze dziecko, ślub ciąży z drugim. Teraz mam 44 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie martw się, takie związki po 30 są fajne, bo szybkie, nie ma przechodzenia. Ja w wieku 30lat spotkałam kolegę z podstawówki, gadu gadu i zaczęliśmy się intensywnie spotykać itd, X Fajna historia, u mnie w podstawówce była taka kaska, która bardzo mi się podobała. Gdybym trafił na nią i była by sama to bym się zdziwił i z miejsca zaoferował siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakimś cudem bo tak naprawdę spotkałem ją koło kościoła z koleżanką i była równie piękna co wtedy. S*******ilem szybkim truchem żeby mnie nie zaczepila. Miałem do 25lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zawsze była poza ligą. Czuję się taki brzydki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz spróbować przez jakieś portale randkowe szukać tam dużo jest wolnych osób około 30 , mi się wydaje że koło 30 można kogoś poznać jak się chce , jak byłaś z kimś już w związku to nawet będzie łatwiej gorzej jakbyś nigdy nikogo nie miała wtedy trudniej bo zawsze byłaś sama i z wiekiem coraz ciężej iść na ustępstwa , dzieci tez zdążysz urodzić tylko żebyś trafiła na jakiegoś normalnego faceta na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×