Brak miesiaczki.

Hej hej. Byłam na diecie, poczatkowonto byla dieta gdzie jadłam bardzo mało z wykluczeniem weglowodanow, tluszczy. Zaużylam ze cos jest nie tak, gdy z czasem mialam problemy ze spniem, przewlekle zmeczenie, budzenie sie w nocy z checia zjedzenia czegos slodkiego i zasypialam dopiero gdy zjadlam batonika czy kawalek czekolady. Po tym przezucilam sie na diete 1200kcal. Jadlam juz wszystko ale dalej w bardzo malych ilosciach. Caly czas trenowalam min. 6razy w tygodniu. Tez czulam sie zle, zaczelam jesc normalnie. Przez caly ten okres nie schudlam nic. Zapewne temu ze organizm dostawal za malo kalorii do tzw. "Stanu spoczynku" a co dopiero przyspieszenia metabolizmu i spalenia tkanki tluszczowej.. Obecnie waga rosnie w oczach, z 52kg na 54,6kg w niecale dwa tygodnie. Miesiaczka spoznia mi sie juz 2 tygodnie, w ciazy nie jestem. Zrobilam dwa testy. Do tego na twarzy pojawiaja mi sie okropne ropne krostki. Prosze o porade co w mojej sytuacji moge zrobic?

jedz 1 kg warzyw surowych dziennie kasze zrezygnuj z nabiału jedz pełnoziarniste, jedz żyto typ 2000 jedz nasionka, orzechy

Dlaczego rezygnowac z nabialu?