Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tkwić w tym?

Polecane posty

Gość gość

Mam 22 lata, mój facet 26. Jesteśmy razem od 3 lat. Od pol roku mieszkamy razem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, ze problemy zaczynaja mnie przerastać. Praca której nienawidzę, studia zaoczne i jeszcze 0 wsparcia z żadnej strony. Rachunkami zajmuje się ja, zakupami i posiłkami tez. On da mi kartę i o cała resztę mam martwić się sama. A w podziękowaniu usłyszę, ze przeze mnie nie może robic tego czego chce, bo chce żeby spędzał ze mna cały swój czas. To takie dziwne, gdy kocha się druga osobę. Meczy mnie to, ze nie mam nawet komu się wygadać, wyżalić i wypłakać. Rodzicom nie chce mówić tego jak jest naprawdę, wszystkie koleżanki są daleko a on uważa, ze sama wymyślam sobie problemy. Co robic? Czuje się beznadziejnie, nie mam na nic ochoty, nie chce żeby to tak wyglądało. Co robic? Kocham go, nie chce go krzywdzić ale naprawdę czasami myśle co by było gdyby... gdybym nie wróciła dla niego z dużego miasta ze studiów tylko została tam i nie dała ponieść się uczuciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje małżeństwo wygląda tak samo.wszystko ja.z czasem wolnym to samo.Zajmij się sobą.rower.ksiazka.moze nowa kolezanka ? Ja już jestem za stara na zmiany.ale na Twoim miejscu powalczyła bym jeszcze trochę.czasem poprostu go olala.Gdyby nie pomogło.to daj sobie z nim spokój.Chyba nie chcesz tak spędzić reszty życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×