Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co myslicie o kobietach ktore nie maja rozwodu a juz spotykaja sie z innymi?

Polecane posty

Gość gość

Kuzynka jeszcze nie ma rozwodu z mężem..są w trakcie. A wlasnie dowiedzialam sie ,ze spotyka sie z jakims facetem i beda miec dziecko Czy was to bulwersuje?z ciekawosci pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G****o myślę bo mnie to nie obchodzi...ciebie też t nie powinno obchodzić chyba ze masz swoje życie nudne.sama co ma czekać?skoro rozwód kwestia czasu to po co marnować dobre chwile...bo społeczeństwo święte tego chce?Buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moja kuzynka miala faceta w hospicjum- chlop po ciezkim wypadku samochodowym. Jego smierc byla kwestia czasu a ona juz miala nowego fagasa, jeszcze poprzedni oczu nie zamknal. Po smierci nieszczesnika zabrala dziecko i zamieszkala ze swoim nowym " ciachem" ( tak go nazywala na fb). Sielanka nie trwala dlugo i on w koncu ja zostawil. To znalazla kolejnego. Z nim nawet slub wziela, on uznal dziecko i kilka lat razem zyli. Zostawila go jednak, bo poznala kolejnego frajera i imprezowicza( maz to akurat z tych naprawde dobrych i spokojnych facetow). Wrazen potrzeba. A ona ani ladna ani jakas madra, cwaniara jedynie. Moja sasiadka ma 3 dzieci z 3 roznymi facetami- pierwszy i drugi siedza w kiciu, z trzecim wziela slub i tez schodza sie i rozchodza w kolko, pija, imprezuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka od 1.5 roku temu złożyła pozew. Na sprawę czekali 7 miesięcy, ale postanowiła dac mężowi szansę. Pół roku ja zwodził. Wniosła o wznowienie i tym razem znów 7 miesięcy czekania. W międzyczasie kogoś poznała. Co mysle? Że każdy ma prawo do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że są wygodne niczym małpy. Jeszcze nie puszczą się jednej gałęzi, ale już trzymają się kolejnej. Może z nowym gachem nie wyjdzie to chociaż niech mąż będzie na liście rezerwowej, bo ja nie umiem żyć w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie jest kobieta, ale jest właśnie takim przykładem. Jeszcze nawet nie złożyliśmy pozwu a już ma nowa dziewczynę. Zdarza się . Co o tym mysle? Ze szkoda, bo ona wtrąca się i zamiast spokojnie próbować się dogadać, to pójdzie na pieści. Cóż, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślimy że jesteś wściekła korfa co zazdrości innym szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem po przejściach, mam 2 męża, ale tak, bulwersuje mnie kiedy jeszcze mężatka spotyka się z innym. Rozumiem, że życie się różnie układa, jednak ja odczekalam 3latazanim spotkałam się z moim mężem. Coraz więcej kobiet się nie szanuje i będąc mezatką bzyka się z innymi.To takie proste, zrobić porządek w życiu, rozejść się i układać życie a nowo. Znam też takie elementy co za kasę od ex męża dawała mu tyłek, a potem dodatkowo spotykała się jednocześnie z innym.Dno, po prostu to k****enie się, niektóre baby są wstretne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za różnica czy ma rozwód na papierze jeśli nie są już małżeństwem pod żadnym względem? Co to zmieni niby? Jedynie ludzie mogą p******ic i umoralniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mnie nie obchodzą inni ludzie .Wogóle o nich nie myślę .I tobie też radzę zająć się sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie te baby puste, mając jednego faceta pijaka itp. rwą kolejnego i do tego kolejne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli żeby zadowolić otoczenie należy optymalnie poczekać 3 lata po rozwodzie? Hahahaha. Tak to jest jak się żyje życiem innych. Ja 3 dni po rozwodzie poszłam w tango i trwało to pół roku. Wielkie mi co. A przez 12 lat byłam szanowaną stateczną żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,że się spotyka to jeszcze nic. żona kolegi jeszcze zanim mieli rozwód chwaliła się na fb zaręczynami i pierścionkiem od innego faceta. To dopiero śmiesznie wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Sama jestem po przejściach, mam 2 męża, ale tak, bulwersuje mnie kiedy jeszcze mężatka spotyka się z innym. Rozumiem, że życie się różnie układa, jednak ja odczekalam 3latazanim spotkałam się z moim mężem. Coraz więcej kobiet się nie szanuje i będąc mezatką bzyka się z innymi.To takie proste, zrobić porządek w życiu, rozejść się i układać życie a nowo x No problem. Tobie zajęło to 3 lata. I nie pierdziel o jakimś szacunku, bo prawda jest taka, że tak dostałaś po doopie od byłego męża, że ci się facetów na całe 3 lata po prostu odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki. Wrzucasz swoją kuzynkę do jednego wora z innymi. Zdarza się, że małżonkowie nie mieszkają ze sobą ładnych parę lat i dopiero jak zakochują to składają pozew. To też ma bulwersować? Czy twoja kuzynka skrzywdziła kogoś tym, że się z kimś spotyka w trakcie rozwodu? Chyba nie. Gorzej jak się okaże, że kuzynka z tym gościem męża zdradzała i to z tego powodu jest rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo do szczęścia,miłości i życia wg własnego uznania.Nie wiem po co autorki wp*****lasz się w czyjeś życie? Skoro się rozwodza to sielanki nie mieli.Sobą się zajmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie zrobiłem kupę i otwieram piffko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm zaczęłam się spotykać z obecnym facetem zanim dostaliśmy rozwód. Moje małżeństwo trwało 7 lat w tym ostatnie 2 tylko na papierze. Przez te 2 lata nie mieszkaliśmy razem i każdy miał swoje życie. Czyli miałam jak cnotliwą dobra żona odczekać na oficjalna smierć mojego małżeństwa i przejść po nim żałobę? P****alo was? Szkoda mi było zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×