Napiszcie jednym zdaniem jaki jest Wasz życiowy problem.

Nienawidzę większości ludzi, tego jacy są puści, ograniczeni, egoistyczni, zawistni i bezmyślni.

Kocham niesamowitą i wyjątkowo kobietę jaką trudno spotkać w dzisiejszych czasach. Niestety ona kocha faceta, który ciągle ją krzywdzi. Przez pewien czas okazywała mi zainteresowanie, a później się wycofała rujnując mi życie

Jeśli szukacie rozwiązania Waszego problmu,rady, wyjaśnienia sytuacji, napiszcie do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Nie mam problemów,jestem szczęśliwa:)

Do 9.28 Słabo walczyłeś o Nią:)

Dług 10 tys. Myślę o samobójstwie

Nie mam pieniedzy ani szczescia w milosci ale jesli mam wybierac to zdrowie. Chcialabym normalnie widziec, teraz mam wade. Mam problemy z krazeniem i kregoslupem. Niby nic powaznego mi nie dolega ale doskwiera okropnie. Jeszcze piski w uszach.

gosc 9.28 Kiedy sie ostatnio widzieliscie ?

Napady jedzenia

Potrzebuję 3 300 000 zł tak żebym sobie spokojnie żył bo nie mam pracy. Do fizycznej nie mogę iść bo plecy mnie bolą jak się przemęczę. Mam skończone studia ale jestem za mało przebojowy.

Jedno zero za mało oszczędności i dochodów. Męczy mnie to odkąd zarabiam.

Jedyna przychylna mi osoba i taka,z ktora sie dogaduje jest moja matka, a wlasnie wychodze z mlodego wieku..

Ciągle narzekam

Zonaty ale zauroczony w dużo młodszej koleżance z pracy,męczę się strasznie bo dużo myślę o niej i nie moge się skupić na niczym.

brak drugiej osoby u boku

niedowaga

Nieszczęśliwy związek, w którym czuje się bardziej samotna niż gdy byłam singlem

Nie poszłam za intuicją i głosem wewnątrz.

Rozpad rodziny przez rozwód... szkoda mi moich dzieci.

Pieprzona choroba kręgosłupa, która odebrała mi pełną sprawność, poczucie bezpieczeństwa i sensu życia :(

Ile to ludzi nieszczesliwych...

Porzucił mnie mezczyzna dla ktorego bylam tylko plastrem

Jestem rozkojarzony.

Mmmm po głębszym przemyśleniu okazało sie, ze nie mam życiowych problemów. Chyba jestem szczęśliwą kobietą :)

Największy problem to odziedziczona po przodkach przewlekła choroba, która uprzykrza mi życie i dużo spraw utrudnia. Gdyby nie to, reszta byłaby do zniesienia.

Po głębszym przemyśleniu okazało sie, ze nie mam życiowych problemów mają je one.

Choruje przewlekle i dotkliwie, silne napady bolowe kilka dni w tygodniu, zadnej diagnozy, lekarze olewaja Maz chce mnie zostawic Pod 40-kobieta u schylku zycia Depresja i dziwne mysli Boje sie o mame, to starsza osoba, wdowa, ja jestem za granica i jest mi tu dobrze, wcale nie ze wzgledu na kase, pokochalam to miejsce i nie wyobrazam sobie powrotu do Pl

Co to za napady bólowe ?

U mnie może nie życiowy, ale problemem jest brak prawa jazdy. Czuję się z tym źle a nie mam odwagi iść na egzamin, myśl o tym paraliżuje mnie od lat :-(