Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maan am

Jutro spotkam po latach dziewczynę, którą kiedyś zaprosiłem na 18 urodziny

Polecane posty

Gość Maan am

Jutro spotkam po latach dziewczynę, którą kiedyś zaprosiłem na swoje osiemnaste urodziny. Niezbyt pięknie z nią wtedy postąpiłem. Zresztą nie tylko ja. Wszyscy źle postąpiliśmy. Dziewczyny też, bo nie reagowały, ani nie próbowały nas powstrzymywać. Wszystko się działo dobrych dwadzieścia-kilka lat temu u mnie w domu. Dzisiaj jak ktoś organizuje imprę osiemnastkową to zamawia lokal, gotowe żarcie, DJ-a i co tam jeszcze. Ale kiedyś nie było tak różowo. Człowiek był szczęśliwy jeśli zdobył parę butelek bimbru, wolną chatę i szufladkową wieżę Diory z kolumnami Altusami. Zaprosiłem parę osób, w tym i tę dziewczynę. Dla dobra śledztwa przyjmijmy, że nazywała się Renata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Przysięgam, że zapraszając ją, nie miałem żadnych złych zamiarów. Przeciwnie, bardzo ją lubiłem. Chodziliśmy razem do jednej klasy i często dawała mi spisywać od siebie prace domowe. Nie miała chłopaka i tamtego dnia też przyszła sama, bez pary. Ja z kolei nie miałem dziewczyny. Byliśmy jedynymi singlami na tamtej prywatce. Wróć! W tamtych czasach nie funkcjonowało jeszcze określenie singiel/singielka. No więc posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, popiliśmy wódeczki, muzyczka nam przygrywała i wszystko było fajnie dopóki ktoś nie wpadł na pomysł, że skoro Renia jest sama to powinna mi jako samotnikowi zrobić prezent urodzinowy w postaci striptizu. Pomysł głupi, ale wszyscy byli już podchmieleni i go podchwycili. Ja też. Najśmieszniejsze, że inne dziewczyny też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
No i zaczęło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Renata z powodu swej samotności często była nazywana "cnotką-niewydymką" i tamtego wieczoru też poleciały w jej stronę takie docinki. Dziewczyny na nią wsiadły, że powinna się rozluźnić, nie być taka niedostępna dla chłopaków, a chłopaki z kolei coraz natarczywiej nalegali by się rozebrała. Ona początkowo brała to jako głupie żarty właśnie, ale szybko zaczęła się wkurzać. W końcu wstała od stołu i postanowiła opuścić mój dom i całe towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Chciałem ją jakoś udobr***ać, przeprosić... ale przeszkodzili mi koledzy. Taki jeden Arek chwycił ją w pół i zaczął ciągnąć z powrotem, lecz nie na krzesło, a w kierunku sofy. Ona zaczęła piszczeć, wierzgać nogami, ale inni szybko przyszli mu z pomocą i po chwili Renata leżała już na wersalce z przytrzymywanymi rękami i nogami. Arek zadarł jej spódnicę i mówiąc coś o striptizie zwyczajnie ściągnął jej majtki na naszych oczach. O bosz, jak ta dziewczyna zaczęła wtedy wrzeszczeć, wyrywać się i szarpać, to nie dalibyście wiary. Jakby ją ze skóry obdzierano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy juz na wolnosci, czy jeszcze siedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Nikt nigdzie nie siedzi. Za komuny nie było ścigania za takie rzeczy. Ja szczerze mówiąc chciałem ją ratować. Chciałem jakoś to zastopować, powstrzymać ich, ale prawda jest taka, że nie zrobiłem nic w jej obronie. Absolutnie nic. Najpierw stałem jak słup soli wpatrzony w owłosione damskie krocze (w tamtych czasach nie było jeszcze mody na golenie), a potem sam pomagałem przytrzymywać ją, gdy chłopaki rozpinali koszulę i odsłaniali stanik. Dziewczyny aż wyciągały szyje ponad naszymi ramionami spoglądając ciekawie na piersi wydobywane spod biustonosza. Kilka chwil później przerażona nastolatka była już rozebrana zupełnie do naga. Szeroko rozkrzyżowane ręce i nogi nie taiły nic przed naszymi oczyma... i dłońmi. Członek omal nie rozerwał mi spodni, gdy pierwszy raz w życiu wsunąłem rękę między dziewczęce uda. Drugą ręką chciałem dosięgnąć piersi ale czyjaś spocona łapa zepchnęła mnie i sama ją objęła. Pisk Renaty wzmógł się. Jej biodra unosiły się i opadały w daremnej ucieczce przed lubieżnymi macankami. Dopiero wtedy inne dziewczyny zareagowały. Dopiero widząc jak ich chłopaki macają inną dziewczynę, wszystkie stwierdziły, że "dosyć tych wygłupów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie prawiczki bajki piszą na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę przyznać, że już po wszystkim uprawiałem seks analny ze swoim sąsiadem Zbyszkiem. Taki byłem podjarany! Za komuny taka sąsiedzka pomoc była czymś normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Renata nie została wtedy zgwałcona, ale w sumie niewiele brakowało. Jest mi dziś głupio z powodu tamtego zdarzenia. Naprawdę. Dziś jestem innym człowiekiem, poważnym dyrektorem. Zostałem przeniesiony do innego działu w firmie i dowiedziałem się, że Renata tutaj pracuje. Nie wiem co powiedzieć tej dziewczynie, jak ją spotkam na korytarzu. Może należałoby jakoś... no sam nie wiem. Może jakoś powinienem jej to wynagrodzić? Jakiś awans, premia, sam nie wiem... Doradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********i g****iciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maan am
Powtarzam, że nie została zgwałcona. No chyba, że w myślach. Po tym zdarzeniu wielokrotnie waliłem se konia fantazjując jak... wiadomo :) Dziś nie jestem z tego domny ale wtedy byłem tylko nieopierzonym szczawiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byles pelnoletni wiec sie nie glansuj na niewiniontko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×