Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znacie rodziny wielodzietne

Polecane posty

Gość gość

W Polsce rodzin z 4 i więcej dzieci jest ok 70 000 . Dużo znacie takich rodzin ? Sa to rodziny zamożne czy biedne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam zaledwie kilka. Do zamożnych zaliczyć chyba ich nie można bo jako lekarz laryngolog chyba kokosów też nie zarabia ta jedna mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam rodziny wielodzietne. Ciągle rozglądają się za pomocą rodziców, znajomych, organizacji charytatywnych. Nie są samodzielne i uważają, że im się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedna rodzinę z 4 dzieci. Zamożni może nie są, ale na pewno nie biedni. Powyżej średniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś przyjdzie czas gdy Ciebie juz nie bedzie,.ojca Twojego dziecka tez. W ponory wigilijny wieczor Twoj syn , czy corka przy konserwie z ryby bedzie ogladalo kolejny raz Kewina, nasluc***ac jak zza sciany plynia radosne kolendy sasiadow. Wowczas Twoje dziecko, z pewnoscia Ci podziekuje za ta " normalnosc" posiadanie jedynala to wygoda ale tez unieszczesliwienie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka rodzin. O pierwszej kilka lat temu był nawet artykuł w lokalnej gazecie - mają teraz dziewięcioro dzieci w wieku od 13 lat do 6 miesięcy, matka - nigdy nie zatrudniona dr nauk przyrodniczych, ojciec - jeden z głównych programistów w CD Project RED (wydali serię gier o wiedźminie), znamy się od dzieciństwa. Druga rodzina - ona - technik protetyk, on - ortodonta, siedmioro dzieci w wieku 15 - 2 lata. Trzecia rodzina - ja nauczycielka, mąż rolnik, 108 hektarów gospodarstwa, do tego hodowla lam i danieli, dzieci sześcioro - od dorosłej córki po 5-miesięcznego oseska. Czwarta rodzina - on lekarz, ona - doktorantka filozofii, dzieci czworo. Wszystkie te rodziny dobrze sytuowane. Dla odmiany - mam sąsiadów dwa domy dalej - bezdzietna para tzw. meneli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej córki w przedszkolu sa 2 takie rodziny . W jednej jest 6 dzieci , druga 5 dzieci . Zyja tylko z 500 + i innych zasiłków. Nie lubię tych matek bo sa strasznie agresywne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam za granica, ale tutaj bogaci maja duzo dzieci, no i piekni i zdrowi Babka u meza w pracy na stanowisku ma siedmioro i od 10 lat nie byla w pracy tylko na macierzynskim, jeszcze awans i podwyzki dostala Menadzer w mojej bylej pracy co roku na urlopie ojcowskim, mial wtedy jakies piecioro, a do tej pory chyba juz 10, do tego ma tez kilka mieszkan na wynajem i biznes ogrodniczy A rekord widzialam w koscielnej lawce, siedzialo rzadkiem siedmiu synow, osme na reku niemowle a dziewiate w drodze Nie tyle dziwie sie rodzinom wielodzietnym co tym co maja dzieci z roznica wieku 9 miesiecy czy niewiele wiecej.o takich mysle ze tylko r...nie im w glowie, po porodzie z pozszywanym kroczem juz stara sie o nastepne zamiast zajac porzadnie noworodkiem.takie sa nie do zdarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość tych rodzin żyje tylko z zasiłków . Moja kuzynka pracuje w opiece i zawsze mówi te rodziny sa najgorsze. Pyskują , krzyczą uważają, ze wszytko im sie należy . Takiej patologi będzie coraz więcej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mam 3 dzieci, 20, 14, 12 lat, jestesmy przeciętna rodzina, nie głodujemy ale na duzo rzeczy nas nie stac , 500+ biorę tylko na 1 czyli 500zł. ale to idzie na angielski dla młodszych i płace prywatne lekcje u logopedy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jjedna znam co ma 10cioro. Jest baardzo roszczeniowa,uwaza ze jej sie wszystko nalezy. Nie pracuja,dary z Caritasu,zapomogi,alimenty na 5 bo dwoch tatusiow. A tak to chyba nie ma. Max 4 ale i to rzadko. 3 to bardzo czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam kilka rodzin wielodzietnych, i te co znam to żyją z 500+, funduszu alimentacyjnego, rodzinnego, opieki społecznej, a jak facet pracuje to na czarno aby najwięcej wydrzeć od głupich pracujących uczciwie podatników . Mieszkam na ścianie wschodniej a tu biedota się rozmnaża, a jak jest praca to za ok. 1500-2 tys. to góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale 500+ jest dopiero od kwietnia 2016 roku! Wiec max 2 dzieci ( chyba ze wieloraczki) a to jeszcze nie jest wielodzietnosc. Musieli narobic dzieciakow przed , wiec co ma piernik do wiatraka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 6 dzieci. Najstarsze 16 lat, najmłodsze 2.5 roku. Prowadzimy ż mężem od lat własny biznes. Mamy duży dom bez kredytu, każde dziecko ma swój pokój. Żyjemy na dobrym poziomie i niczego nam nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogatych Rodzin wielodzietnych jest bardzo mało . Większość to bieda co żyje z zasiłków i 500 +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedna rodzine z 6 dzieci,żyją tylko z zasiłków,ta matka w zyciu dnia nie przepracowała,ma 30lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0877A
mam 5 dzieci , najstarsze 23 najmlodsze 9 , 2 ka studiuje i pracuja na weekendy , zyjemy normalnie, w domu, 2 auta 4letnie i 6 letnie , 2x w roku wakacje w cieplych krajach , czyli standart , nie jestesmy bogaci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem są biedne i żyjące z zasiłków skoro 500 jest stosunkowo nie dawno ? Ja widzę że tu siedzi jakas ława lemingów w sumie każdy wpis nie różni się niczym od poprzedniego Ja bynajmniej widzę całkiem co innego mamy wielodzietne właśnie siedzą cicho i się nie wychylają najgorsze są te do trójki dzieci i te co mają jedno one toczą pianę szczególnie w momencie kiedy się nnic im nie należ Wiem bo ostatnio byłam w mops należy mi się na moje dziecko jedne ale ja chyba jestem wyjątkiem od reguły 300 plus i chciałam zapytać co i jak nie powiem kolejka dość duża i były mamy co miały na 4 5 dzieci wniosek i kilka właśnie na jedno zawołały mnie do siebie bo o dziwo dwie kolejki i jak posłuchałam co te kobiety wygadywały na tamte matki to wyszłam i złożyłam w necie :-o do dziś mam niesmak i zamiar odorobić sobie jednak drugie nie chcę być takim s*********m i roszczeniowym patusem bo mi sie nie należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dorze 3 rodziny z czwórka dzieci oraz rodzinę z 4 + jedno adoptowane . Z czasów przed 500+. Rodzice z wyzszym wyksztalceniem, dzieci na studiach albo skonczyły. A z trojka dzieci bardzo wiele. Nikt patologioczny, ale akurat nie mam znajomosci wsrod patologii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze i kolezanka z pracy, ma piecioro, ale nadaje sie swietnie na matke, jest bardzo mila i serdeczna kobieta, z dziecmi ma swietny kontakt.jak pytalam jak daje rade powiedziala ze przy pierwszym sie skacze i probuje byc idealna a przy kolejnych to juz wisi i powiewa czy jest obiad i posprzatane.nad jedynakiem sie matki trzesa i jest on pepkiem swiata, przy kilkorgu dzieciach zadne nie jest jakims ksieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A tak z ciekawości to ile lat w swoim zyciu przepracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam rodziny wielodzietne, ale żadnej patologi nie znam nie obracam się tak jak wy w takich kręgach A jak bym wiedziała o jakiejś dysfunkcyjnej rodzinie odrazu zgłosiłabym do mops. Ps nienwiedziałam że tu aż tyle marginalnych osób siedzi szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam 2 wielodzietne rodziny - mieszkają po sąsiedzku. Jedna ma 7 dzieci w wieku 20-6 lat, druga 6 [wiek 11 - 5 lat,w tym para bliźniaków]. Rodzice tak licznej gromadki dzieci to ludzie wykształceni, dobrze zarabiający, którzy swoim dzieciom nie żałują na sport, edukację, wypoczynek. Mieszkamy na wsi, rodzice tych dzieci wynajmują albo kupują małe mieszkanka w mieście, aby ich pociechy nie musiały dojeżdżać codziennie do szkoły, mogły korzystać z zajęć pozalekcyjnych, miały dostęp do wszelkich imprez kulturalnych. I to wszystko bez 500+. Teraz, po wprowadzeniu 500+ dzieciaki mają jeszcze lepszą sytuację materialną. Na szczęście rodzice tych dzieci są skłonni pomóc innym, którym taki zasiłek nie przysługuje. Jedni dali nieodpłatnie pokój w swoim mieszkaniu w mieście tegorocznej maturzystce [zdała, została przyjęta na medycynę w Gdańsku] dla kilkorga wiejskich dzieci zorganizowali dodatkowe zajęcia z matematyki i fizyki, drudzy sponsorowali przez cały rok szkolny obiady [jednodaniowe, okoliczni rolnicy też się dorzucili do tej akcji] dla dzieci z ze szkoły podstawowej. Rodzina wielodzietna to niekoniecznie biedna, patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie trzeba się obracać w jakiś specjalnych kręgach, żeby znać patologię. No chyba, że się mieszka na zamkniętym osiedlu, dzieci posyła się tylko do prywatnej szkoły itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 26 ja mam to samo czy z jednym czy z siedmiorgiem same normalne osoby Ale tu chyba siedzi dużo ludzi z jakiejś rotacji marginalnej i pisza na sąsiadów a że sami nie lepsi to nic nie robią z nieszczęściem bitych głodnych i molestowanych dzieci gdzieś na innym wątku wypistwały jaki to margines nad morze jeździ a ja tam byłam nad morzem i uważam że kazdy tylko na każdego patrzy właśnie szukając sensacji a tu pech dwa tygodnie byłam i spokój nic żadnych pijanych ojców bijacych dzieci i rozdartych matek a ludzi było w cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 7 rodzeństwa. Nie bylismy ani biedni ani bogaci. Pieniądze były ale brakowało prywatności i czasu rodziców. Zawze ktoś był w domu, zawsze było głośno, ciągle były jakieś problemy. Mimo, że od początku wychowywałam się w dużej rodzinie, jestem introwertyczką i najlepiej odpoczywam w samotności i najlepiej się czuję w bardzo wąskim gronie osób. Dzieciństwo wspominam jako coś co na szczęście już sięskończyło. Mam jedno dziecko i więcej na pewno nie będzie. Nie rozumiem wielodzietnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 27 wiesz co chyba trzeba bo ja mieszkam na normalnej dzielnicy i nie mam takich odczuc A co do tej pani od Mopsu to ja znam taki przypadek na podkarpaciu jak właśnie urzędniczka mops uwzieła się na matkę wielodzietną bo uważała że to nieludzkie się tak mnożyć i chciała wykończyć kobiete ale tv jej pomogło kobieta pracowała ciężko dzieci z jednym mężem super ludzie on pracowity Więc ja już tym babą z mops nie wierzę dziś czytałam o chłopcu z drawska pomorskiego był bity gwałcony w mops wiedziały i nikt nie pomógł dopiero jak dziecko mało nie umarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 39 ja znowu mam nerwicę lękową bo zawsze byłam sama rodzice non stop w pracy a ja sama sama sama dlatego mam dzieci i każdemu poświęcam czas nie ma u nas większych problemów dzieci już studenci cała 4 jedno pisze mature za rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Też mieszkam w normalnej dzielnicy, ale znam np. ludzi z podstawówki, którzy marnie skończyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0877A
0877...pisalam wczesniej , mama 5 dzieci , pracowalam i pracuje cale zycie, po powrocie z porodowki z 3 dzieckiem okazalo sie ze pracownica nie przyszla do salonu i ja obslugiwalam ( ponad 18 lat temu...ale czas leci) Teraz pracuje na nocna zmiane tak ze wymieniamy sie z partnerem i mam dodatkowy pol etat na dzienna zmiane, nie zarzynam sie , pracuje jak inni ludzie , tak zeby mlodsi mieli wszystko , bo lubia firmowe ciuchy i maja mase pomyslow na rozne gry i gadzety, niedlugo lecimy na wakacje all inclusive , to sobie odpoczne od gotowania i sprzatania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×