Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie facet

Polecane posty

Gość gość

hej tydzień temu zostawił mnie facet. Byliśmy razem 1,5 roku. Od roku zamieszkaliśmy razem. Przyjechałam dla niego do Anglii. Nie umiem sobie poradzić. Nadal bardzo go kocham :( cały czas rycze, nie mogę spać, nie mogę jeść... Powodem było wypalenie z jego strony. Powiedział, ze mnie już nie kocha od dluzeszego czasu, ze dawał nam juz tyle szans. Ja o niczym ni wiedziałam myślałma, ze wszystko jest dobrze, jeszcze niedawno mówił, ze mnie kocha. Planowaliśmy wspólna przyszłość, powrót do Polski, budowę domu, gdzie pojedziemy. A on mnie tak nagle zostawił. Nie umiem sobie z tym poradzić. Zostałam z nim w pokoju 2 dni po rozstaniu(chwilowo mieszkam u koleżanki). Caly czas mnie przytulał, pocieszał, wyglupial się żebym się uśmiechnęła ale ja i tak cały czas płakałam. Zachowywał się tak jakby nic się nie stało. Powiedział, ze będzie za mną tęsknił ale nie chce mi robić nadzieji, ze nie widzi nas za pare lat jak bierzemy ślub albo mamy dzieci. Powwidział, ze zawsze będzie moim najlepszym przyjacielem i zawsze mi pomoże. Teraz się nie odzywa. Będę musiała się jeszcze z nim spotkać przez ostateczna wyprowadzka.... w jednej chwili moje zycie stracilo sens. Dni się dłużą nie mam na nic ochoty. Boje się, ze nie będę potrafią o nim zapomnieć. Dlaczego to tak boli? Co mam zrobić? Pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam moją drogą to samo , a te bzdury o przyjazni możesz puścić mimo uszu , mój po 3 latach związku też mówił że zostanie moim przyjacielem ze zawsze pomoże a nie odzywa się słowem już rok , nie martw się nie był c***isany , lepiej ze odszedł niż żebyś miała być z kimś kto cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 100% kogoś ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze ja cały cza mam nadzieje ze on wróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda ma nadzieję ale taki ślepy facet nie widzi co stracił , żądło kiedy się trafia taką która kocha i czeka , trafi na taką jak on sam to pozaluje i to nie raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadne- rzucilas prace w Polsce, zostawilas przyjaciół i pojechalas do Anglii do niego? Nigdy nie poswiecaj się tak dla faceta! Facet zawsze może odejść i zostajesz wtedy z niczym, o czym się właśnie przekonalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej wczesniej niz pozniej - przyanjmniej jest z toba szczery i nie porzucil cie jak psa z dnia na dzien,Bron Boze nie zgadzaj sie na zostanie przyjacolmi!to najgorsze co mozesz zrobic.Wyprowadz sie zerwij kontakt calkowicie to jedyny sposob by zapomniec/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staniesz na nogi. Wyplacz ten zal. A w weekend wybierz sie na spacer i na piwo z kolezankami. A potem zacznij myslec, co z tym zrobic, czy chcesz wracac.. Poznasz kogos lepszego. A w jego slowa, to nie wierz. Co moj byly powiedzial po rozstaniu? Ze mam mu obiecac, ze bede bardzo dobrze o siebie dbac i tez mi pomoze jak bede potrzebowala. Po czym pojechal do jednej, w ktorej byl zakochany.. I tyle go widzial. A nie, jeszcze troche pokazywal jaka ja to nic nieznaczaca dla niego bylam. Tamta go nie chciala, byl sam kilka lat. Ja w tym czasie spotkalam kogos o niebo lepszego. Jak to zobaczyl, to padl.. I Ciebie czeka cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sobie to wmawiam ale wydaje mi się jeszcze, ze może mieć depresje. Ostatnio dużo pracuje, mnóstwo stresu związanego z praca. Zawsze mówił tylko, ze z praca jest cos nie tak. A może to zawsze byłam ja i teraz mu ulżyło... tak bardzo chcę żeby wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy nagle orientują się, że to nie ta. Kurde, kiedy poznaje kobietę, to w pewnym momencie, zanim wejdę z nią w związek, zadaje sobie pytanie. Czy chce spędzić z tą kobietą życia, poślubić ją i mieć z nią dzieci? Jeżeli nie widzę naszej wspólnej przyszłości, nie widzę w niej swojej przyszłej żony czy matki moich dzieci, to nie wchodzę w ten związek, bo po co tracić czas mój i jej i w dodatku robić nadzieje. Ten człowiek najwyraźniej nie dojrzał jeszcze do poważnego związku, mała strata autorko, wiem że jest ciężko, ale poradzisz sobie. Ciesz się, że odszedł teraz kiedy jeszcze nie jesteś związana z nim finansowo czy też poprzez małżeństwo lub dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzial, ze na początku mnie kochał a potem się wypalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego. Mieszkacie razem, żyjecie właściwie jak mąż z żoną. Skoro zdecydowaliście się razem zamieszkać to moim zdaniem powinniście już planować wspólną przyszłość. Jeżeli ją z Tobą planował, to co nagle się zmieniło? Co prawda nie mieszkam z kobietą, ale wydaje mi się, ze gdyby tak było, że chciałbym z nią przyszłości, to znaczy, że podjąłem decyzje, zdecydowałem. Jeżeli daje jej klucze do mojego mieszkania, to przecież znaczy, że zdecydowałem o tym, że to właśnie z nią chce spędzić życie. To już nie jest kwestia uczucia, emocji itp, to jest kwestia decyzji. Zdecydowałem, że chce z Tobą być, podjąłem decyzje i jej nie zmieniam. Ten Twój dacet zachowuje się tak, jakby zauroczenie minęło i teraz ma Cię gdzieś. To nie była miłość. Miłość to decyzja. Kocham i będę Cię kochał, będę z Tobą przez resztę życia. Zauroczenie minęło, teraz ma ochotę spróbować z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×