Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż ciągle się czepia

Polecane posty

Gość gość

Oboje pracujemy, maż w domu nie robi nic tylko praca. A wymagania to ma a to obiad nie taki zupa. Ciągle się czepie ze nic nie robię. wszystkie kobiety są lepsze niż ja na czele z mamusią. kurcze to mu powiedziałam niech idzie do tych lepszych , oprócz tego ze pracuje to nic więcej nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuć typa, będziesz mieć spokój. Co za problem. a z mniej drastycznych środków, to olej jego zachcianki, chodź sobie codziennie na stołówkę gdzieś, a on niech sam się martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci tak niskiego poczucia własnej wartości. Ja już bym mu wystawiła walizki za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja mieszkam w jego mieszkaniu ,wiec ja powinnam się wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje twoje, co za bzdura, jesteście po ślubie. Zajmij się sobą, zainteresuj się czymś, olej domowe obowiązki, wychodź gdzieś z ludźmi, zapisz się na coś, może spotkasz kogos bardziej wartościowego. Chyba nie przykuł Cię łańcuchem? A może spisaliście jakiś cyrograf? Nie sądzę, co za staroświeckie, zaściankowe podejście. Olej trutnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle się drze ze to jego mieszkanie bez niego byłabym nikim. mam zaburzone poczucie własnej wartości. jest typowym dyktatorem i ma być tak jak on powie. Powiedział mi ze w domu to on nic nie pomoże bo ja nie miałabym co robić. To ja jestem ta zła on jest idealny. potrafi zrobić awanturę bo koszula nie wyprasowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co za niego wychodziłaś? Przed ślubem taki nie był? Jaassnnee. Daj sobie zrobić jeszcze dziecko, rzuć robotę i ud***enie totalne masz na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie współczuję ci. Każdy jest kowalem swojego losu. Masz to na własne życzenie. Jakbyś chciała zmienić swoje życie to byś to zrobiła. Wpadnij jeszcze z gromadka dzieci, udup zupełnie swoje zycie i ich przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sam sobie zrobi obiad czy zupę. Niech każdy robi dla siebie i zobaczysz jak będzie. Jak mu nie pasuje to won do mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem on cię nie kocha ..Moi rodzice bardzo się do dzisiaj kochają Pamiętam jak mama chciała gotować obiad a tato ją przytulał mówił "Nie rób kochanie obiadu .Ja chcę żebyś była cały czas przy mnie, chodź połóż się ,poleżymy obejrzymy razem TV."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 Jak to won do mamusi? przecież ona jest w jego mieszkaniu, to on ją wyrzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj go tak jak on ciebie, mój mąż raz tylko strzelił focha, wtedy ja również strzeliłam i pierwszy pękł. Krytykuje moją kuchnię? To przestaję gotować, ewentualnie tylko sobie. Nie piorę jego rzeczy wcale, sam sobie pierze. Jak coś chce to nie bierze za pewnik tylko prosi (zrobiłabyś mi kanapeczki?) i często proponuje coś w zamian. Facet będzie was tak traktował jak mu pozwolicie. Nie dajcie się, walczcie, niech was szanuje, a wtedy was nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż nieraz też mówi że mu nie smakuje obiad, ja mówię że nie powinien w ogóle tak mówić,że jak mu coś nie pasuje to nie będę gotować, on do mnie mówi 'Ja chcę żebyś zrozumiała że skoro coś mi nie smakuje to żebyś wiedziała I tego więcej nie gotowała."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak małżonkowie nie wnieśli do małżeństwa (w sensie finansowych) podobnego majątku. Może go spłać z połowy mieszkania zróbcie rozdzielność majątkową i przynajmniej tego argumentu nie będzie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że lepiej mu ugotujesz jeśli wreszcie będzie lepszy w łóżku a gaci nie pierz, niech nosi brudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuje cię tak jak na to pozwalasz. Długo jesteście małżeństwem? Skoro mi nie pasuje niech nie je. Nie rób nic za niego. Niech pierze i prasie sobie sam. Po nim też nie sprzątaj. Rób tylko to co tobie jest potrzebne do dobrego samopoczucia. No i dzieci to niestety ale nie z tym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,wróć do rodziców.Albo wynajmij coś i wyprowadź się.Zawsze będzie wypominał ci,że mieszkasz u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo sama kup mieszkanie i się do niego wyprowadź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobił sobie z ciebie popychadło i sługusa. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo jesteście małżeństwem? Jak wygląda u Was seks? Może się czepia bo jest sfrustrowany? To że nic w domu nie robi niczego nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo 11 lat on jest straszy ode mnie, mamy jedno 4 letnie dziecko. Wcześniej taki nie był . Nie aż tak czasem miał jakieś wyskoki ale teraz to przegina po całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie są różnice w waszych zarobkach? Zarabiacie mniej więcej tyle samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to śmieszne ale seks jest ok, dość często, Często się tak godzimy ale za chwile znowu coś mu nie pasuje. Jestem naiwna jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo. autorka zaczyna wymyslać głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabia 1000 zl więcej wiec szalu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym że by to było prowo. Czasem mam piekło w domu bez powodu. Nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, że chcesz załozyc firme na mieszkanie Potrzebujesz meldunku, papierów itp Powinnaś stać się wspołwłascicielem A potem rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma pewno ppczynilas jakieś nakłady na nieruchomość więc to nie jest tak że pozostaniesz z niczym. Jeśli robiliście razem jakiś remont to on połowę kosztów będzie musiał tonie zwrócić. A zajmuje się chociaż dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne, większej głupoty nie mogłaby zrobić niż wtopić kasę we wspólne mieszkanie i później gnić z nim do końca życia w imię tego, że kasę włożyła. I bardzo dobrze, że nic nie wniosła, przynajmniej szybko się przekonała co za "skarb" poślubiła. Ktoś kto powtarza partnerowi, że jest nikim I gorszy od wszystkich nie jest materiałem na męża. Balast do zrzucenia. Uciekać w podskokach i broń boże nie dać się zapłodnić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś U mnie w małżeństwie właśnie tak jest. Mąż pomaga mi choć ja jestem pracowita jak mrówka i dałabym radę sama. Ale lubimy razem posiedzieć, wypić kawkę. Dla mojego męża ważniejszy jest czas spędzony razem. 26 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×