Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Syn koleżanki umie czytać i pisać

Polecane posty

Gość gość

A ma 4 latka i mówiła że on sam chce się uczyć. Mój synek ma 5 latek i nie umie ani czytać ani pisać. Idzie do przedszkola od września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeyery
Moje dziecko nauczyło się czytać i pisać dopiero pod koniec drugiej klasy podstawówki. A w rodzinie dotąd wszystkie dzieci czytały płynnie jako 5-cio lub -latki. Ale jakoś idzie. Mam nadzieję że dosięgnie poprzeczki. (Właśnie zmuszam do czytania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój niespełna trzylatek też zna prawie wszystkie literki i sam przychodzi do mnie z książką z literkami i chce je nazywać. Też mnie to dziwi, że w tym wieku chce uczyć się literek, co niekoniecznie przekłada się potem na to, że dobrze takie dziecko radzi sobie z nauką w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma czas na pisanie i czytanie. Ja mialam 6 i nie umialam, wszystkiego nauczylam sie w szkole. Skonczylam studia i nie uwazam ze bylam do tylu z nauką :) niech dzieci maja dziecinstwo a szkola przyjdzie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak popieprzone madki chca sie dowartosciowac i ucza dzieciczytax w takim wieku. Pozniej madka wrzuca filmik na youtuba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A później czytają bez zrozumienia. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 8 miesięcy i czyta zdaniami. Czy powinnam się martwić że dopiero teraz nauczył się czytać? Czy da radę sobie w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka i inne mamy piszą, jak to u nich wygląda, a już zazdrośnice się zleciały i prześcigają się z wyśmiewaniem tego, że inne dzieci naprawdę wcześniej opanowują pewne umiejętności. Normalne na kafe. Co innego chwalić się, że moje dziecko umie to czy tamto, a co innego po prostu pisać i pytać, jak to u innych wygląda. Ale niektóre mamy nie mają zdolności czytania ze zrozumieniem i to jest chyba największy problem na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja czterolatka też idzie od września do przedszkola, zna literki i cyferki ale nie umie czytać i pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez ma 4 lata (ur.styczen 2014), umie liczyc do 100 w dwoch jezykach, zna literki, umie je napisac. Ale napisac wyraz potrafi tylko jak mu po kolei bede literowala. Czytac nie potrafi. Od wrzesnia do szkoly (nie mieszkamy w PL). Nigdy do niczego nie byl zmuszany- literek nauczyl sie bawiac sie magnesami przy lodowce. Sam prosil zeby pokazac jak sie je pisze. A liczby to jego konik, bo jak gdzies idziemy to liczy wszystko od plyt chodnikowych po lawki w kosciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci autystyczne tak wszystko liczą po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak widac nie tylko ;) U syna nie podejrzewalam nigdy autyzmu, jest bardzo wygadany, bez problemu nawiazuje znajomosci, ma az za duzo energii. Nie wstydzi sie obcych i zawsze cos zapyta kogos a dzieci z autyzmem sa chyba bardziej "wycofane"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama uczyła mnie czytać, kiedy miałam 5 lat. Moje rodzeństwo też, a była nas piątka. Ja się nauczyłam, pokochałam to i w zerówce miałam pretensje do mamy, że mnie do szkolnej biblioteki "jeszcze" nie zapisała (zerówka w szkole, nie chodziłam do przedszkola). Natomiast siostra nie chciała się nauczyć, a później nie chciała czytać. Moje dzieci też uczone w wieku 5-6 lat, ale już tak bardzo chętne do tego jak ja nie były. Ale teraz lubią czytać. Jak dziecko się zafascynuje czytaniem, to będzie przychodziło jak dziecko gościa 11:45.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćktos123123
A co w tym dziwnego? To chyba z 80%dzieci w tym wieku to potrafi, bez sensu temat spadajcie z tad i nie marnujcie czasu pozdrawiam mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój syn już się oprowadza z dziewczyną, zdolniacha, ze hej, niedługo będzie u niego 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też czytała w wieku 4 lat, w przedszkolu już w pieciolatkach czytala dzieciom książki, wozili ją na konkursy. Uczy się dobrze do dziś, ale jakoś wybitna nie jest. Druga córka nauczyla się czytać i pisać w zerowce. Sama jestem nauczycielem, różne dzieci przychodzą do szkoły. Większość nie zna liter przychodząc do zerówki, najwyżej umie się podpisać. Wszytskie jednak kończąc klasę pierwszą czytają i piszą, róŻnymi technikami, ale sobie radzą. Odradzam uczenie na siłę, jak dziecko chce to super, ale nie przyspieszać. Za wczesną umiejętnością czytania i pisania nie stoją sukcesy szkolne, to umiejętności, które są przewidziane na I etap edykacyjny i dziecko zdąży się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że metodyka nauki pisania i czytania jest ważna. O ile czytanie można różnie opanowywac a docelowo plynne czytanie jest sukcesem o tyle pisać lepiej uczyć wg wzorca. Zły wzorzec to ogromny problem, ciężko zmienić nawyki i przyzwyczajenia. Lepiej nie uczyć niż uczyć źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przypadkiem trafiłam ostatnio film o Marii Montessori i bardzo mnie zaciekawił. Poza tym zauważyłam, że jej tezy faktycznie sprawdzają się w realnym świecie - dzieci mają naturalną ciekawość poznawania - i wystarczy się trochę nad tym pochylić w odpowiednim momencie, żeby szybko opanowały czytanie i pisanie. To tak jak z nauką samodzielnego jedzenia - maluch się rwie, ale jeśli matka zaczyna go wyręczać, i przegapi ten moment, to potem już trudno idzie. Nasz 5 latek czyta i pisze, drukowanymi od roku, teraz odkrywa pisane i dodawanie/odejmowanie. Nikt go do tego nie namawiał, sprawia mu to frajdę, widać, że faktycznie go interesują takie rzeczy. Nie wszystkie dzieci tak mają i nie ma co zmuszać, czy się specjalnie spinać - wystarczy po prostu nie przeszkadzać dziecku i nie zbywać go jeśli coś (litery, cyfry) je zaciekawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 Dzieci z Zespolem Aspergera tez potrafia byc wygadane i niektore zaczepiaja wszystkich dokola....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 14:26 Dzieci z Zespolem Aspergera tez potrafia byc wygadane i niektore zaczepiaja wszystkich dokola.... x Po co ta uwaga ( nie do mojego postu, ale mnie wkurzyła) ? Ja ją rozumiem jako "nie chwal sie mamusiu , bo twoj syn liczy ale ma Aspergera zyg zyg". Jesli ma, to mialo i ma ZA wiekszosc noblistow z dziedzin matematycznych , wiec co za nieszczescie. Dzieci z ZA sa bardzo rozne, bo rozne sa tego odmiany. Dawniej sie takie dzieci po prostu uwazalo za indywidualistow, uzdolnionych w jakiejs konkretnej dziedzinie. Teraz niektorzy traktuja prawie jak zadżumionych. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.19 Jeśli już chcesz uczyć dziecko pisać, to nie zaczynaj od drukowanych! Mówi ci to nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej. Potem przychodzą takie dzieci do szkoły całe dumne (a rodzice jeszcze bardziej), że potrafi pisać i nagle się okazuje, że dziecko pisze te litery wg wzoru jak my dorośli. Ja pokazuję literę, a dziecko od nowa musi się uczyć jej zapisu. Woda z mózgu. Poza tym kiedy dziecko zaczyna naukę od drukowanych, to potem już mu się miesza i pisze np. MaŁgoSIa. Naukę liter zaczyna się tez od O, A i L, a nie jak leci. Ale zasadności tego nie będę tu przytaczać to to już cała metodyka idzie za tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A zabronisz dziecku "pisać" drukowanymi? Bo ja np. wiem, że powinno się wdrażać litery pisane, jeśli dziecko chce się uczyć pisać, ale co z tego, skoro ona widzi na rejestracjach samochodów, na reklamach, na szyldach litery drukowane i po prostu chce je odtwarzać? Ona to traktuje jak rysunki... Skoro jest zainteresowanie, to podsuwamy szablony czy tworzymy zabawy z literami pisanymi, ale przecież dziecku nie zakażę rysować tego, co widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn czytał i pisał w wieku 3,5 roku. Nie uczyłam go. W szkole nie ma z niczym problemów. Młodszy syn zaczął czytać i pisać w zerówce i też jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako dziecko pisalam drukowanymi, moje dzieci tez pisaly, To nie kwesta uczenia, dziecko to robi sam z siebie, bo je to bawi i ciekawi. W szkole nauczyli mnie "pisanymi", jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jeszcze dodam, że metodyka nauki pisania i czytania jest ważna. O ile czytanie można różnie opanowywac a docelowo plynne czytanie jest sukcesem o tyle pisać lepiej uczyć wg wzorca. Zły wzorzec to ogromny problem, ciężko zmienić nawyki i przyzwyczajenia. Lepiej nie uczyć niż uczyć źle. x Wzorce sie zmieniają. Kiedys byla w szkole nauka kaligrafii. Teraz ludzie glownie pisza na komputerze. Owszem, cwiczenie pisania sa dobre jako w ogole cwiczenie ręki. Bo jaki ma byc ten konkretny wzorzec?!tym bardziej,ze pismo w roznych krajach rzadzi sie róznymi zasadami, sa rozne czcionki. Lepiej byc elastycznym, wtedy mozna nauczyc sie pisac i po chinsku, po tajsku, arabsku, bukwami. A w dzisiejszych czasach taka ewentualnosc nie jest rzadkoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zaczal czytac****isac jak mial 5 lat z hakiem. W pierwszej klasie czyta najlepiej ze wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Mój ma 8 miesięcy i czyta zdaniami. Czy powinnam się martwić że dopiero teraz nauczył się czytać? Czy da radę sobie w szkole? x Ja bym się zmartwiła, mój ma 7 mc i zna już funkcje trygonometryczne, a czytać nauczył się na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, "mamusie - geniuszki" zmuszajcie do czytania, potem jak przyjdzie poważna nauka liceum, studia to Wasz gufniak będzie dostawał drgawek na widok książki. Brawo, Grażyny (czarnej) pedagogiki. A kiedy Wy miałyście ostatnio jakąś porządną książkę w łapie? Harlekiny czy 50 Twarzy Greya się nie liczą, uprzedzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×