najważniejsza Twoja

Napisz do mnie ,nie chcę! nie mogę Cię stracić ,nie przeżyję tego.Masz namiary na beju.;-(Proszę nie rób tego!

dobrze, nie ma sprawy, co to bej?

Jak ona ma na imię?

na imię ma specyficznie bezkresna cisza

Śpij spokojnie zobaczymy się.

00.12 kocham Cię! nie chcę drugi raz tego samego przeżywać ,już raz myślałam ze zginąłeś ,moje życie w tym dnu runęło.Płakałam przez miesiąc,wyglądałam ja zombi..moje życie bez Ciebie nie ma sensu ,nie chcę żyć tu bez Ciebie!Wolę mieć Cię na odległość ale żywego niż wcale,proszę nie rób mi tego;-(nie wytrzymam..mam tylko Ciebie tak naprawdę...

hipisi nigdy nie szanowali zdrowia, niby kwiaty, natura, pokuj, ale jak co to chlanie ćpanie palenie nery wątroba, fakt mozna się niepokoić :D

Przekonalas mnie, Ty do mnie napisz teraz :)

Napisz :(

00.27 jak mam napisać?;-( nie mam namiarów mam tylko tego beja;-(nawet gdybym miała Twój numer(bo nie mam) to i tak skończyło mi sie doładowanie.Podasz numer? to rano napiszę..albo podaj maila .

tak oczywiście: +48 602 874 215, dobrze gdybyś od razu zadzwoniła, ale jak napiszesz z rana też będzie miło

to chyba nie jest Twój numer;-( nie kojarzę ,miałam kiedyś zapisany ale mi przepadł i chyba był nieco inny niż ten

1.08 dzięki że podałeś ,chętnie napiszę jak doładuję,jednak jestem bardzo nieufna i ostrożna ,tutaj łatwo o pomyłki,upewnij mnie że to Ty ,napisz coś co tylko ja mogę wiedzieć i Ty.To ważne.Idę spać

bo właściwie to mam trzy numery, ale śmiało, to ja, nie ma co marnować dnia, hmm co jeszcze, nie wiem co mógłbym napisać, chyba wszystko i nic będzie pasować

OK.postaram się coś naskrobać najpóźniej do 12.00,strasznie rozbolał mnie żołądek Idę spać.Dobranoc

uff,dobrze, że nie głowa, dobranoc

co to jest k******.bej?? :( jesteś na sprzedaż?masakra

Bej to inaczej zul menel

nie mam maszynki do skrecania nie wiem jak to JeSt robił to to tuning ;) sekret to wotum hwdło

Głupia jesteś, nie możesz żyć bez faceta? I tylko jego masz?:/ Jak możesz tak jęczeć i poniżać się przed nim? A on łaskawie pozwala tobie zadzwonić, a potem bez łaskawości juz po raz kolejny zostawi/ zdradzi, bo cię nie szanuje.

Jak się nie zacznie spotykać to straci mnie, z żadną inną mu nie wyjdzie.

Można stracić kogoś, kto wypisuje na forum, że bez obiektu uczuć żyć nie może i tylko jego ma na świecie mimo posiadania rodziny, wnuków? I kto godzi się na wsxystko? Zdrady, choć trudno nazwać zdradami, gdy tego czegoś nie mozna nazwac zwiazkiem, zycie na odległość tylko po to, by przeleciał ja od czasu do czasu i żeby nikt w zapyziałym mieście nie mówił, że frajer kopnął ja w zad mimo lizania jemu zadu? I ze nie taki z niego frajer w takim razie.

przypał jak chuj. nie wiem czy to normalne. klient nie dostał odpowiedzi. dlaczego ja to powiem. jest powaga rzeczy osądzonej, uznali.

napisałam