Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłótnia ze świeżą teściową na ślubie. Śmieszny powód, ale powód....

Polecane posty

Gość gość

Ślub był w czerwcu, a ja bardzo żałuję, że zorganizowaliśmy wesele dla całej rodziny, w tym mega katolickiej i antyalkoholowej teściowej i teścia. Odrazu zaznaczam, że ja nie jestem jakaś super katolicka, np. nie modlę się przed i po posiłku. W dodatku moja rodzina lubi sobie czasami dobrze popić, w końcu jesteśmy z gór. No ale o to poszło mojej teściowej, przez co bardzo się pokłóciliśmy na weselu, a ona przedstawiła mnie bardzo negatywnie w oczach rodziny od strony męża. Mianowicie.... Przed obiadem nie pomodliliśmy się, a zaczęliśmy od wspólnego otwarcia pierwej butelki wódki... Nie wiedziałam, że ona będzie miała z tym problem, nie pomyślałam. Gdybym wiedziała, na pewno bym tego uniknęła. No ale nie pomodliliśmy się, tylko wszyscy goście napili się wódki. Po skończonym obiedzie i deserze, jeszcze przed pierwszym tańcem, teściowa podeszła do mnie i powiedziała, że "trochę źle, że się nie pomodliliśmy, że ta decyzja wpłynie na nasze całe życie. Że od alkoholu zaczynać, jak tak można? Że to kiedyś obróci się negatywnie wobec mnie, że zamiast poprosić boga o dobre wesele to wolałam wybrać wódkę jako opiekunkę dobrej zabawy". Byłam w szoku, obwiniałam siebie o to, że wcześniej nie pomyślałam, że ona może mieć z tym problem. To była bardzo ciężka noc dla mnie, szczególnie, że ona ani cała rodzina od męża nie odzywali się do mnie. Teraz żałuję bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już mogłaś się przed posiłkiem i wódka pomodlić przecież zreszta nic takiego Ci nie powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to szanowny małżonek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie byłam na weselu, gdzie by się modliło przed jedzeniem latego sama tez bym niepomyslala ze tak wypadaloby zrobic jesli ktoras ze stron jest wierzaca i przestrzega tego. chociaz czemu ona sie sama pod nosem nie pomodlila.... wspolczuje takiej tesciowej, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu Nic takiego nie powiedziala? Jakby mi tak tesciowa powiedziala, ze cos obroci sie negatywnie w obec mnie to bym rozszarpala pazurami. to jest zyczenie drugiej osobie źle plus nieszanowanie, ze ktos nie jest wierzący lub nie modli sie przed jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się jej gadaniem, bo to już podchodzi pod zabobony, a zabobony są najzwyczajniej na świecie głupie. Męża sobie tylko dobrze "wychowaj", bo jak ma wyprany przez nią mózg, to też może być z nim czasem ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fanatyczka. Modlic sie chciala ale zlosc do ciebie kieruje. Giwna warta taka modlitwa jak vlizniego sie nie szanuje. Niech nie robi awantury. To wasz slub. Wazna reakcja meza. Jak noe stabie po twojej steonie to czarno to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OMG!!!! Jak ona mogła tak powiedziec? a nie robila wczesniej jakichs jazd? np jak nocowalas u niego, seks przedmalzenski? pewnie skrecał jej sie o***t jak myslala ze grzeszycie. trzymaj sie od niej z daleka, bo zacznie namawiac cie na oazy, rekolekcje, wspolne wycieczki do czestochowy... wiem to ze swojego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to twoj mąż autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym słyszała swoją matkę. Wg niej praktycznie każdej decyzji miałam żałować przez resztę życia i wszystko się miało obracać przeciwko mnie... Od wyboru bluzki, poprzez decyzję o wyjściu ze znajomymi, nie mówiąc już o jakichś poważniejszych rzeczach. Trzeba się odciąć od takich toksycznych osób. Teściowa zepsuła Ci już wesele. Co zepsuje dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie te słowa bardzo zabolały... myślałam o nich całą noc, ale nie powiedziałam mężowi ani słowa, bowiem, że on by do niej poszedł i by się pokłócili. Nie chciałam robić awantur, szczególnie tej nocy, która miała być najwspanialsza To nie pierwszy raz. Mam wspaniałego męża, całkowicie innego niż ona. Ale było mnóstwo akcji, płacz do telefonu, że mieszkamy razem, telefony do moich rodziców, że nie wychowali mnie... Potem to uspokoiło się, jak wyjechaliśmy z kraju i kontakt był utrudniony. Dopiero na weselu pokazała znów ten pazur....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sie usmialam z tym owieraniem 1 butelki wodki c :D ja jestem bardzo religijna ale nie modle sie przed posilkiem i nie bylam w zyciu na takiem weselu zeby sie modlili przed jedzeniem. Bez jaj!!! a z tesciowka bedziesz miec prze/je/bane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan piertolic,bo na mdlosci bierze.nie uwierze,ze sie wzenilas w jakis katolskich p***bow.Nie bylo nikogo od strony meza,kto tez sie nie modlil,a wypil? Przed slubem nie poznalas meza rodziny? Jestes tepa dziva,bo teraz wielka rozpacz,a gdzie bylas przed slubem,gdzie mialas oczy? Mysle,ze z ciebie dobra miEtla !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja jestem wierząca i muszę Ci powiedzieć, że Twoja teściowa jest zwyczajnie pieprznięta. Przydałby się jej psychiatra bo to nie jest zdrowa religijność tylko jej urojenia na dany temat. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwak. Straszny dziwak z Ciebie. Współczuje Twojej partnerce - obecnej lub tej w przyszłości. Ale ok, zapomnijmy o Tobie i przejdźmy do odpowiedzi na Twoje słabe jak Twój ch/u/j pytania: 1. Cała jego rodzina mocno wierzy, kilka osób wypiło, być może też nie zawsze modlą się przed jedzeniem. 2. Przed ślubem poznałam jego rodzinę, ale nie spodziewałam się, że teściowa potrafi do mnie powiedzieć wprost co myśli. Zawsze albo delikatnie sugerowała mężowi, albo po prostu nie mówiła nic. 3. Przed ślubem byłam w związku z obecnym mężem, a nie z teściową. Oczy miałam skierowane na niego, a nie na teściową. 4. Śmierdzi ci z ch/u/j/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa,czy na stypie tez sie modli przed posilkiem i kielichem..hehe Tak to mysle,ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.45 Twoja tesciowa powinna ciebie lac po gebie,kazac kleczec ,a na sumie za pokute nosic tace...buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrrrrr autorko ale pijechalas gosciowi z dziś . uwielbiam takie ostre gadki, zazdroszcze twojemu mezowi. masz pazurek, ale sprytnie go ukrywasz. lubie takie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie byłaś przygotowana na jej atak, ale powinnaś powiedzieć jej tak, żeby w pięty poszlo. A mężowi powinnaś powiedzieć, po co tajemnice. Niestety, też mam w otoczeniu ludzi nadmiernie religijnych, ale przykrych i niezyczliwych dla innych, nieczulych na krzywdę :-( ja akurat byłam na weselu z modlitwą przed obiadem, ale to Wasze wesele i na pewno nie rzucilas na siebie klatwy otwierając alkohol do obiadu :-) Ja chyba nie chcialabym już mieć z nią kontaktu a jeżeli ktoś zapyta dlaczego, to opowodzialabym tą historię, skoro Ci źle życzy to nie ma sensu udawać szczęśliwej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto wyżej bardzo dobrze napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta dziwna kobieta co wymyśla dziwne tematy. Ale ten jest słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jeszcze nigdy nie byłam na weselu na którym przed obiadem się nie modli,tak jest w naszym regionie,ale oczywiście was nie oceniam zrobiliście jak uważacie i tez nie uważam żeby to był powód do kłótni i obrazy całej rodziny,skoro teściowej tak na tym zależało to mogła o tym wspomnieć sporo wcześniej,moja tez mnie na naszym weselu obgadywała ale po tylu latach mam to głęboko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:45 Wyobraź sobie ze na stypie przed obiadem tez się modli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak brała ślub kościelny to chyba jest wierząca, więc teściowa nie zrobiła nic złego, że zwróciła uwagę, bo mogliście zjeść obiad i po deserze dopiero polać wódkę, tak jak było u mojej siostry i wtedy by nie było tej dramy, bo to chyba nie o modlitwę chodziło tylko o tą wódkę. A teściowej powinnaś powiedzieć, że się pomodliłaś w skupieniu po cichu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na weselu, na którym był ksiądz. Nikt się nie modlił, a ksiądz najgłośniej śpiewał gorzka wódka. Tą modlitwę na ślubie, to chyba ona sama sobie wymyśliła. Byłam na wielu ślubach i nigdzie czegoś takiego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyba bym jepnal,gdybym byl na tym weselu. Weselnicy byli na mszy,to karwa,ile maja sie modlic.Co za jepnieta rodzina. Juz sobie wyobrazam,setka ,sledzik modlitwa,stek setka paciorek.Tanczyc wam pozwolili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta stara kura domowa sie nudzi,i zplodzila kolejne prowo. Ziew!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes tepa dziva(...) & W psychologii to się nazywa "przeniesienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam 16:59; Myślę, że ani o modlitwę nie chodzi ani o wódkę. Po prostu teściowa chciała Ci dopiec i moment znalazła. Mogła przecież nawet przed samym obiadem podejść i powiedzieć Wam, żeby się pomodlić, jeżeli nawet nie wcześniej. Skoro to dla niej ważne i wierzy we wpływ takiego początku wesela na całe życie to nawet powinna to zrobić. Albo w duchu się pomodlić, przezegnac przed posiłkiem. Najwyraźniej to jedna z takich osób, które źle życzą innym, robią przykrość a w niedzielę w pierwszej ławce siedzą w kościele i pokłony oddają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×