Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie raz, nie dwa zdarzyło mi się napluć teściowej do jedzenia i czuje się swietn

Polecane posty

Gość gość

czuje się z tym świetnie. Mam dośc jej i po prostu namelałam jej do np. do zupy. Super sposób, polecam każdemu jeżeliz teściową macie zatarg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kiepskie stosunki z teściową ale też nie jestem jakaś wiesniara żeby robic tak prostackie rzeczy. Jesteś taka sama jak twoja teściowa, zero klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasraj do naleśnika powiedz że nutella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:52 dokładnie. Moja teściowa i szwagier ka potrafiły mi wrzucić muchę do zupy a ja bym nie naplula.....to chore .Po prostu u nich nie jem i ich też w gości nie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz mieć nieźle zryty beret. Prostak Super że ci lżej, wśród nas jest mnóstwo zaburzonych osób Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, że teściowa z twoją zupa robi to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko bestie postępują w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:47] skąd wiesz że nie pijesz herbatki u tesciowej z jej moczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowałaś sie jak prymityw i dobrze sie z tym czujesz, prostak z ciebie, zero klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak się z mężem pokłócę, tzn ja się nie kłócę, on coś tam wymyśla, bo chłop przeżyć nie może, że jest non stop spokój i potrzebuje wrażeń, więc się uczepi, pokomentuje, ja pokiwam głową i idę nasikać mu na szczoteczkę do zębów. Albo kolację mu robię i daję starą szynkę. Nigdy nie wyszło, a samopoczucie lepsze, daje mi to większą satysfakcję niż kłótnia. Ale ja jestem trochę egoistką i interesuje mnie moje samopoczucie, a nie będę się biczować, bo mężowi wrażeń brakuje, bo u sąsiadów lecą talerze, a u nas spokój, ja się nie czepiam niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha nie wpadla bym na to ale nie bede tego robic karma wraca sama :-) kiedys babsztyl bedzie potrzebowal pomocy a ja jej grzecznie pomoge i wtedy bede czuc satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko, znow ty od prowokacji o teściowej. 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×