Matka naszego dziecka mnie krytykuje

Opiekuje sie dzieckiem jak tylko moge nie mieszkam z dzieckiem ani z matka dziecka .place alimenty itp. Widzialem sie z synem w niedziele nastepnie wtorek i rowniez dzisiaj odebralem od jej rodzicow .dzisiaj zszedlem o godzinie 9 rano z pracy po 12 godzinach roboty na mrozni .po pracy mialem kilka spraw w urzedzie pilnych do zalateienie wiec nawet sie nie kladlem odebralem dzisiaj na miescie dziecko od jej rodzicow po 14 godzinie .Padam na twarz .A matka syna pojechala do pracy na 4godziny i mam go odwiezc o 19 na stacje pkp.I zaproponowalem zeby wyszla na kladke pkp zebym nie szedl z drugiej strony perony .A ona ze ona bedzie po pracy (3h)i ze jest w szpilkacj i nie bedzie podchodzila w moim kierunku tylko mnie nawyzywala ze do niczego nie nadaja .DO TEGO JUTRO JADE PRAKTYCZNIE Na caly dzien na mala rechabilitacje i pozniej znowu do pracy .Dla mnie to krolewna powinna mnie zrozumiec .co o tym myslicie