Astma alergiczna

W maju zaczął się mój kaszel. Najpierw suchy, potem mokry, potem znowu suchy. Czułam się jednak osłabiona, więc wzięłam antybiotyk. Niestety objawy zostały aż do dziś. Wygląda to tak: -duszący kaszel, po którym muszę łapać powietrze - po tym jeszcze chwila kaszlu -głębszy śmiech wywołuje kaszel -kichanie wywołuje kaszel -szybszy ruch wywołuje kaszel -czasem odruch wymiotny -czerwona twarz i płacz przy kaszlu -flegma do odkrztuszenia po kaszlu przed dobre 5 minut -chwilowy brak mowy po kaszlu -duszenie w przełyku symbolizujące kaszel Parę dni temu byłam u lekarza. Stwierdził u mnie astmę, co sama podejrzewałam. Jednak nikt w mojej rodzinie astmy nie ma, a ja nigdy nie miałam żadnych problemów, które mogłyby w jakikolwiek sposób na to wskazywać. Zaczęło się to nagle, po 2 miesiącach pracy w fabryce z żywnością. Lekarz przepisał mi Salmex oraz Ventolin. Jakiś czas temu czułam, że atak kaszlu zbliża się. Zaaplikowałam Ventolin, jednak objawy nie zmniejszyły się, po chwili zaczęłam kaszleć, mam wrażenie, że mocniej niż zawsze. Po tym w przełyku pojawiła się flegma, którą muszę odksztuszać. Czy ktoś miał podobne objawy? Może to wcale nie jest astma?

Ja kupowałam dla siebie i ogólnie dla rodzinki włoski Familino i chwalimy sobie. Fajna rzeczą są dopasowane maseczki z miękkimi obwódkami przez co ładnie przylegają do twarzy, nie dociskają na siłę tak żeby cokolwiek bolało. Maseczki są tak zrobione żeby aerozol nie poleciał do oczu, są krótko mówiąc bardzo bezpieczne zwłaszcza w kontekście używania przez dzieci.