Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agrest222

żona policjanta

Polecane posty

Witam.Weszłam tu,bo nie mogę sobie poradzić już sama z sobą,ale zacznę od początku.Od prawie 12 lat jestem żoną policjanta.Do roku temu nie rozumiałam kobiet,które mówiły,że policjant to nie człowiek,że zawsze zdradzi,zawsze coś zrobi,że się rozejdziemy. Dziś już to wiem. Mąż mnie nie zdradził,ale nagle przestał mnie kochać-tak mi przynajmniej powiedział.Mamy dwójkę dzieci. Myślałam,że robi mi na złość,bo faktycznie się dużo kłóciliśmy od kilku miesięcy,ale ostatnio zaczęliśmy rozmawiać na spokojnie i powiedział,że mnie naprawdę nie kocha,ale chce żyć ze mną w jednym mieszkaniu. Ja tak nie umiem. Mówił,że zawsze robił,to,co ja chciałam i faktycznie uzgadnialiśmy wszystkie rzeczy razem,ale nie uważam,że był pantoflarzem.Po prostu byliśmy zgodnym małżeństwem.Każda koleżanka zazdrościła mi,że mam tak fajnego męża. Ja myślę,że mnie kocha,ale obudzi się za późno. Kazałam mu się wyprowadzić,ma gdzie-ma mieszkanie po babci. Chodzi mi o to,że ogólnie mój mąż jest naprawdę dobrym człowiekiem,tylko wiem,że to praca go tak zmieniła. Piszę na tym forum,bo tylko żony policjantów rozumieją,jaka jest ta firma w dzisiejszych czasach,że tylko bierze a nic nie daje.Piorą policjantom mózgi,mówiąc,że są najlepsi a tak naprawdę jak nie będziesz im potrzebny wyrzucą Cię bez słowa.Mąż ma perspektywy zostać kierownikiem,obiecują mu to już kilka miesięcy,ale faktycznie może się tak stać,tylko mąż ślepo im wierzy,że bedzie kimś. W dzisiejszych czasach najlepiej być zwykłym pracownikiem, rozbić,co swoje i do domu i do do niedawna taki właśnie był mój mąż,nawet śmiał się z tych,co wierzą,że będą kimś. W każdym razie nie umiem się pogodzić z faktem,że tak nagle mąż mnie przestał kochać. Staram się ,ale nie umiem. Oczywiście po wielkich łzach teraz mam dla niego tylko niechęć. Kocham go bardzo i nie wiem,jak sobie bez niego poradzę,ale nie jestem pierwsza,nie ostatnia.Staram się być twarda i przy nim już teraz jestem,ale moja dusza płacze. Boję się strasznie powiedzieć dzieciom,że tata odchodzi.Syn jest w wieku, gdzie bardzo potrzebuje ojca a córka to córunia tatunia.Mąż jest bardzo dobrym ojcem i nie chce rozdzielać go z dziećmi,ale nie umiem żyć też pod jednym dachem z kimś,kto mnie nie kocha.Nie wiem,co robić.Dla mnie to wszystko to jak zły sen,bo jak można ot tak przestać kochać? Jego wytłumaczenie jest takie,że ostatnio miałam wieczne pretensje do niego, a tak naprawdę wiem,że chodzi o coś innego. Nie zdradza mnie,to wiem,ale nie widzę też sensu dalszego bycia razem po tym wszystkim.Czy Wy,żony policjantów też macie lub miałyście takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izzak

W tej chwili jestem w bardzo podobnej sytłacji mój też stwierdził ze nie wie co czuje  zrobił sie oschły i  przestal byc opiekuńczy dla rodziny.Ciagla służba bo brak ludzi do pracy przez co oczywiscie z mojej strony awantury. Dla sopokoju oi dibra dzieci Mąż mieszka u swoich rodziców .Mamy 2 dzieci też był wspaniałym partnerem i ojcem jednak  po każdym szkoleniu przyjeżdżał jakiś inny wydaje mi się że psychicznie ich tam łamią i nakierowują że tylko praca służba wyniki.Zgodził się na wizytę u psychiatry  ,czekamy na wizytę  .Może spróbujcie  zgłosić  się do jakiejś poradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×