Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

18latka zginela na egzaminie na prawko, to wina egzaminatora?

Polecane posty

Gość gość

:( jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pierwszy raz nie zdalam bo prawie zarysowalam przy parkowaniu auto obok egzaminator dał po hamulcach. Wątpię czy oni nie widzieli tego pociagu powinien dac po hamulacach i.koniec egzaminu. Jegi błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mozliwe ze dla o hamulcach bo sie nie zatrzymala przed przejazdem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgasł silnik na torach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat na torach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie on dal po hamulach nie za torami tylko na torach, debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda jakby to on siedział za kierownicą. Muszę jeszcze raz to wideo zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinien ją wyciągnąć a on sam uciekł i ją zostawił. Za to powinien mu wilk albo niedzwiedź odgryźć jądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jest żal obu tych osob, myśle, że to był po prostu wypadek i wszystko zadziało sie zbyt szybko. Nie sądzę, żeby nawet najpodlejszy egzaminator zrobił to umyslnie. Jednak pomimo tego egzaminator ponosi ospowiedzialnosc za kursanta w swietle prawa. To byla po prostu tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie link do nagrania. Dziewczyna została w samochodzie bo dla 18 to sporo pieniędzy taki samochód i prawdopodobnie wierzyła że uratuje mienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na wsi była taka jedna której tak zgasło auto na przejeździe w momencie gdy pociąg nadjeżdżał. Jechała z bratem i synem. Brat od razu kazał jej wysiąść zabrał dziecko a ona do konca próbowała odpalić auto. Udało się w ostatniej chwili rak było jej szkoda starego grata że o mało nie zginęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzenie zachowania na przejezdzie to obowiązek egzaminatora jeśli w miejscu szkolenia jest taki przejazd. Tylko powinien wiedzieć że słaby kursant może wpaść w panikę. A w tym wypadku w panikę wpadł instruktor i uciekł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinien zahamowac przed torami lub juz dac przejecachac i dopiero a nie k***a na srodku torowiska:O jesli to on hamowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie było innego przejazdu tylko taki niestrzeżony? Wybrał godzinę kiedy akurat pociąg przejeżdza... bezmyslny jakiś...szkoda dziecka, taka młoda, dopiero zaczynała dorosłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może miał ten swój hamulec słaby, że zanim samochód stanął, to jeszcze podjechał tyle, zeby znależć się na torach i wtedy zgasł. tak czy tak, dziewczyna nie zdała egzaminu, bo nie zatrzymała sie na stopie przed torami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie to ma teraz znaczenie ze nie zdała egzaminu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby jechała tak, żeby zdać, żyłaby. taka niewielka różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta od zdania-lecz sie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nam oceniać. Zdający na prawo jazdy musi udowodnić, że nadaje się na kierowcę. Dynamika jazdy, szybkie reakcje w sytuacjach na drodze, wszystko podlega ocenie. To już nie jest kursant, który ma anioła stróża w postaci instruktora. Po to jest jazda po mieście. Pasy można uwolnić jednym kliknięciem. Zadajcie sobie pytanie czy w trudnej sytuacji ratujecie swój tyłek czy cudzy i czy jest czas myśleć kiedy wszystko trwa ułamki sekund? Mnie się wydaje, że w tej sytuacji dwie osoby nie myślały i nie zareagowały jak powinny. Ten 62 letni egzaminator zachował się jak jakaś pierdoła, co ma 2 tygodnie prawo jazdy. Mógł krzyknąć "S/p/i/e//r/d/a/l/a/m/y/" , nie wiemy co zrobił, a czego nie i jak zareagowała nieboszczka, bo nas przy tym nie było. Ostatnio ludzie krytykowali faceta, któremu się samochód zapalił i uciekł, zostawiając w nim własne dziecko. Dziecko na szczęście żyje, poparzone, a ta dziewczyna niestety tyle szczęścia nie miała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznik Jaszczuk
Popsuli samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznik Zubek
W oryginale było - popsuli samolot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji każdy ratuje siebie. Widzi, ze nadjezdza pociąg to ucieka. Jeśli on zdążył uciec to dlaczego ona nie uciekła? Coś z pasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No te poparzone dziecko tez szczęścia nie miało, skoro jest poparzone... :-O biedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie cos z pasem. To byly sekundy, niektorzy egzaminatorzy sie nie zapinaja i on od razu wyskoczyl, a ona byl w duzym stresie i pewnie szamotala sie. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada na to ze onanie odpiela i nie uciekala, odpalla samochod ruszyla ale braklo z 3 sek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrina98
Ech, i jak tu teraz robic prawko? Ja to sie tak przerazilam sytuacja ze wolalam kupic z dokumencikpl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×