Co czuje chlopak ktoremu podoba sie dziewczyna a ona spotyka sie z kolega?

Czy w jego glowie dzieja sie rozne scenariusze, jest zazdrosny?

A kogo obchodzi co on ma w głowie? Gdyby ludzie tym się kierowali, to połowy związków by nie było. Ona decyduje z kim chcę być, kto jej dpowiada, kto jej się podoba, kto wg niej jest seksowny. Kolega ma swojego babochłopa seksmaszynę, nie powinien być zazdrosny o kłodę:p

Poznałem kiedyś długonogą seksowną blondynę lat 19. Ona przyjechała do mojego miasta na wakacje do ciotki. Wiedziałem, że ona lubiła pobaraszkować z chłopakami. Miałem nadzieję na co najmniej jakieś obmacywanki z nią. Marzyłem o tym, że znajdę się pomiędzy jej zgrabnymi udami. Piersi miała małe, ale to nie było ważne. Wszystko zapowiadało się bardzo dobrze. Niestety zapoznałem ją z moim najlepszym kumplem. Tego się nie dało uniknąć. Sęk w tym, że on był cholernie przystojny. Ja brzydki nie byłem, ale przy nim wysiadałem. Gdy ona go poznała, ja przestałem się liczyć. Chodziliśmy na prywatki, które organizował mój inny kumpel. On miał wolną chatę przez 2 tygodnie. Na tych imprezach blondyna lizała się i obmacywała z moim najlepszym kumplem, a nie ze mną. Ba, ona planowała z nim seks. Mówiła, że jest zabezpieczona gdyż brała tabletki antykoncepcyjne. Czułem się fatalnie, ale nie mogłem mieć do kumpla pretensji. Nie mogłem go przecież schować na czas pobytu tej blondyny u ciotki. Musiałbym czasowo zerwać z nim kontakt, a przecież widywaliśmy się codziennie. Gdyby on się domyślił o co chodziło wyszedłbym na zazdrośćnika,a gdybym próbował przeszkadzać wyszedłbym na psa ogrodnika. To fatalne dla mnie zdarzenie nie wpłynęło na nasze stosunki Nadal byliśmy najlepszymi kumplami.

22.22 no tak