Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego piszecie, że to egzaminator zabił kursantkę?

Polecane posty

Gość gość
Nie wiemy co się wydarzyło. Nie wiemy czy kazał jej uciekać, czy nie. Czy sparaliżował ją strach, czy nie. Czy nie zdążyła odpiąć pasów itd itd. Tp były SEKUNDY. S_E_K_U_N_D_Y !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ma od tego, żeby zahamować. I jeśli zahamował na torach to oczywiście jego wina. Ale jeśli nie zahamował bo czekał, aż za tory przejadą, a w międzyczasie zwrócił dziewczynie uwagę i ona ze stresu zadusiła silnik to już się sytuacja robi skomplikowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wedlug mnie jesli to on dal na hamulec i zatrzymal samochod na torowisku a nie przed lub po bo to uratowaloby jej zycie to jest zwyczajnym ciulem i tchorzem ktory uciekl jak szczur z tonacego okretu, jesli to ona zahamowala lub samochod zgasl samoczynnie to mozna go rozgrzeszyc bo po tym pierwszym nieudanym ruszeniu juz praktycznie nie bylo szans i nawet jesli odpielaby pasy i i probowala uciekac prawdopodonie tez by nie zdazyla;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko rozegrało się w ciągu kilku dekund i nie wiadomo dlaczego samochód się zatrzymał, także ostrożnie z tym samosądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet tez byl pewnie przerazony. Jak ten samochod zgasl to nie bylo juz nic co mogl dla nien zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogl jej kazac wypieprzac z auta i final. I krzyczec pociag. on uciekl a ona probowala odjechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wina - prawnie, jest po stronie egzaminatora, bo powinien zatrzymać samochód przed znakiem stop, jeśli egzaminowane tego nie zrobiła. Po czym zakończyć egzamin. Reszta to już są sekundy, stres i przerażenie obu stron. Być może zwrócił jej uwagę, że się nie zatrzymała, a ona ze zwykłego stresu wcisnęła hamulec, o te parę metrów za późno, i samochód zgasł. Być może krzyczał, żeby uciekała, a ją sparaliżowało lub po prostu nie zdążyła - w trakcie egzaminu egzaminator nie jest przypięty pasami, a kierujący już tak. Trudno oceniać zachowanie w sytuacji, w której pędzi na nas pociąg i mamy kilka sekund na uratowanie życia. Egzaminator pewnie zostanie ukarany za nieumyślne spowodowanie śmierci. Ale tragedia dotyczy obu rodzin. Zginęła młodziutka dziewczyna, a on zapewne będzie miał tą sytuację do końca życia przed oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On też się pewnie wystraszył, a czy krzyknął czy nie to nie jego wina, że ona w szoku próbowała odpalić samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×