cudza zona i ja

Mam problem, nie wiem jak odebrac zachowanie kolezanki z pracy. Odkad przyszla do nas do pracy spotykamy sie czasem grupowo wszyscy (ona zacheca) np na jakiej wyprawy w gory, kino itd. Kilka razy pytala mnie czy sie spotkamy np na rower ale sami wiec sie godzilem i tutaj mam zagwozdke, Ona ma meza, nie znam goscia, od poczatku myslalem ze Ona czegos tam chce cichego miedzy nami skoro chce sie spotkac a gdy sie juz spotkalismy rozmawia ze mna po kolezensku, sieje sie i gadamy o wszystkim ale niczego nie insynuuje, w piatek bylo ognisko i wszyscy wypilismy chcialem wziac ja pod reke by sie nei poslizgnela a Ona nie odsunela jak popatrzona, nie rozumiem, czego Ona chce?

A to musi czegoś chcieć?

czy ktos wiecej podpowie?

Ja tez miałem podobnie. Tylko ze z facetem (jestem gejem). Było tak jak ty mówisz. On miał żonę (nie wiedziałem na początku ze on tez jest gejem) Było podobnie. Jednak do mnie bardziej się zbliżał. Klepal mnie w pupe czasem złapał za krocze. Tez gadaliśmy i smialismy się :) Pewnego razu przy ognisku z kolegami z pracy gdy popilismy wziąłem go na bok i w końcu wprost go zapytałem (ale tylko dzięki alko bo na trzeźwo pewnie bym tego nie zrobił :p) Zapytałem i powiedział mi ze tez jest gejem i chce ze mną czegoś więcej. Wyznał ze bal się ujawnić ponieważ nie był do końca pewny czy ja jestem gejem a nie chciał żeby się wydało i żeby się żona nie dowiedziała. Żona była tylko jego przykrywką. No i w końcu zostawił ją dla mnie. Ale nasz związek trwał tylko półtora roku. Nagle mu się odmieniło i powiedział ze będzie jednak hetero. No i pogodził się z żoną i do niej wrócił.. Nie wiem czy ci pomogłem ale tak było u mnie :)