Gość gość Napisano Sierpień 27, 2018 Witajcie, mam straszny problem ze sobą. Z moim partnerem, nazwijmy go X jesteśmy prawie 2 lata. Mamy kilkumiesięczne dziecko. Między nami jest spora różnica wieku. Nie chcę tu pisać szczegółów z obawy żeby ktoś mnie nie rozpoznał, jesteśmy charakterystyczni, no ale nic, przejdę do szczegółów. Jestem chorobliwie o niego zazdrosna. Nie ma już koleżanek i kumpli. Twierdzi że się przyzwyczaił i nie chce mnie denerwować dlatego spędza czas tylko ze mną i z dzieckiem i mówi że nie brakuje mu dawnych znajomych. Ja wpadam w szał o wszystko, jak kiedyś powiedział jakiejś babie cześć i ona się do niego uśmiechnęła rzuciłam się na nią i na niego. Wściekam się kiedy ogląda jakiś film gdzie są ładne kobiety, ale on wie już i nie chce mnie wkurzać więc od razu przełącza. Nienawidzę ładniejszych ode mnie i chudszych kobiet. Nienawidzę siebie. Kilka lat temu miałam anoreksję, teraz znów zaczynam się głodzić, wymiotuję. Myślę że jak będę chudą, porcelanową laleczką, wtedy żadna mi go nie zabierze, będę się czuła tak świetnie jak kiedyś. Mam borderline i osobowość paranoidalną. Jak on jest w pracy to ja jestem chora kiedy go nie ma przy mnie. Jak tylko kończy, zaraz ma setki telefonów ode mnie, co robi, gdzie jest. Wiele razy go pobiłam, on czasem już w złości mną szarpnie żeby się bronić bo w szale kiedyś mu wbiłam nóż w rękę. I w ogóle jak dostaję szału to kopię, biję bez opamiętania. Chyba ze względu na tą agresję byłam wysyłana od terapeuty do terapeuty, w końcu ktoś zdecydował się ze mną pracować, chodzę pół roku i praktycznie efektów nie ma. Wobec dziecka jestem całkiem inna, czuła, spokojna, nigdy nie krzyczę i nie jestem agresywna. Nie wiem co mam robić, boję się że pewnego dnia rozwalę ten związek. Pomóżcie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach