Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do osob pracujacych w handlu jakich najbardziej chamskich klientow spotkaliscie?

Polecane posty

Gość gość

Dzis przyszla babka przed otwarciem pol godziny sterczala jak otworze sklep i prosila zeby zrobic u mnie zakupy? Oczywiscie nie sprzedalam jej bo mam inna robote rano musze posprzatac wylozyc towar wyliczyc kase I ta stala jak glupia. Po czym wielce sfochowana jako pierwsza kupuje 5bulek i placi mi dwoma stowami... Nie mialam jej jak wydac poniewaz na rozruch dostajemy tylko 150zl wiec zbluzgala mnie przy innych klientach... Piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ten sposób korzystajac ze zdenerwowania kasjerki sprzedała ci fałszywy banknot. Bo na pewno z tego wszystkiego go nie sprawdzilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borzysława
U mnie jeden facet wyjął zwitek banknotow z kieszeni spodni - były wilgotne i dziwnie pachnialy. Było wtedy ponad 30 stopni a on chyba z tydzień nie przemywał jajek jeśli nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale nie rozumiem tłumaczeń sprzedawców, że nie mają wydać. Jeśli masz firmę, lub tym bardziej pracujesz u kogoś w firmie, to Twoim obowiązkiem, a nie klienta jest rozmienianie pieniędzy, choćby kupił gumę do żucia za 200 zł. Inaczej jest to brak profesjonalizmu jeśli robi się z tego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo banknot zmoczony, czy dziwnie pachnący nadal jest ważny. Ok, do sklepów przychodzą różni ludzie, nie zawsze pachnący i kulturalni- gdyby było inaczej praca ekspedienta należałaby chyba do idealnych. Niestety tak nie jest, ludzie są różni, jak w każdej branży. Jedni będą chcieli wejeść przed otwarciem sklepu, inni przyjdą w ostatnich 5 minutach i zrobią mega wielkie zakupy przetrzymując was w pracy. Tak już jest, jeśli was to frustruje może czas pomysleć nad zmianą zawodu bo klienci zawsze będą różni i się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klientów też można wychować, pracowałam w niewielkim sklepie gdzie prawie stali klienci byli, nie zdarzały się tego typu incydenty. Poprostu, wszyscy znali swoje miejsce w szeregu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:40- może w jakiejś bardzo małej miejscowości gdzie wszyscy się znają i jest jeden sklep to zadziała, ale na pewno nie w mieście gdzie przychodza różni ludzie, niestety tam to ekspedient ma obowiazek być profesjonalny, a nie klienci bo oni nie poniosą za to żadnych konsekswencji. Ja rozumiem, że powinno się byc kulturalnym i mieć szacunek do każdego człowieka, nie ważne czy to ekspedient czy ktos inny, ale ludzie nie zawsze tacy będą i to jest wpisane w ten zawód, że z róznymi trzeba się stykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo w każdej innej branży gdzie ma się styczność z ludźmi. Zawsze trafią się tacy czy owacy, a że do sklepów załóżmy spożywczych nie zawsze przychodzi elita intelektualna i kulturalna, to decydując się na pracę w tym zawodzie trzeba się z tym liczyć. Tak samo z reguły inna kultura jest wśród klintów w restauracji 5 gwiazdokwego hotelu, a inna w przydrożnym barze ( choć trafiają się tez klienci buce, którzy maja pieniądze). Do sklepów sporzywczych za to przychodza przeważnie bardzo rózni ludzie jeśli chodzi o kulturę i do tego mnóstwo się ich przewija w ciagu dnia, więc to taki zawód i tyle, ze trzeba mieć to w nosie i być profesjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Sprzedawca ma obowiazek pilnować drobnych a czasem nawet chodzić do banku rozmienic na bilon. Ja robię w ten sposób że od klientów którzy wyglądają na kulturalnych staram się wycyganic drobne na zapas mówiąc np. ze ostatnie drobne mu muszę dac. Jak ma to zwykle pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem taką sytuację, miałem dużo drobniaków i chciałem zamienić na grubsze. W trzech sklepach nie chcieli zamienić więc w czwartym użyłem podstępu. Chciałem rozmienić banknot na drobne a babka mówi, że nie może bo ma mało drobnych. No to ja wyciągam moje drobniaki i żeby mi zamieniła drobne na banknoty. A ta otwiera kasę i mi pokazuje, że ma pełno drobnych i nie zamieni mi drobniaków na banknoty. No i teraz zrozum ich człowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propo drobnych. Pewnie są tacy jak ja, że wrzucają do słoika nadmiar tych żółtych groszówek, ja mam dwa słoiki tego, gdzie to wymienić?, może lepiej jako złom uplynnić?, liczenie tego zajmie chyba z pół dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żółte z całego roku do puszek WOŚP wsypuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na miedz sprzedaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w*****a gdy się nie ma wydać ale prawda jest taka że to obowiązek sprzedawcy wydać. Co mam niby zrobić jak mam tylko 2 stówy akurat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest czysta miedź. Ja tego mam chyba ze dwa kilo, myślisz że tacy głupi by byli żeby zapłacili 40 zł zamiast 10-20 zł, czyli wartość rzeczywistą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz oddać na złom, żaden skup nie przyjmie bo to przestępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie przestępstwo?, moje zarobione pieniądze, legalnie, to gdzie to przestępstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poruszę kwestię wydawania-jako klientkę zawsze mnie to wkurza ło. Co mnie obchodzi,że Pani nie może mi wydać?Pani problem..i obchodziła nic nie kupując do czasu ..aż się nie znalazłam po stronie kasjerki.I tak:mamy w kasetce 200,00zł (część w bilonie, część w papierach )Klient pierwszy-płaci 100,00zł za dwie kajzerki, klient drugi kefir i sok-znów 100,00zł,klient trzeci gazeta i znów 100,00zł.Pytam:a może zapłaci Pan kartą?Nie...bo wolałbym rozmienic 100,00zł.Także na tych przykładach sami możecie zrozumieć,że kwestia wydania reszty to nie wina sprzedawcy,kasiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złomowanie obiegowych monet jest przestępstwem i to surowo karanym. Żaden skup złomu ich nie przyjmie bo i sprzedać ich do przetopu nie może, do tego beknąć za to mogą. Dodatkowo stopy mennicze nie są typowymi stopami i nie są ciekawym towarem dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy sie chyba nie znacie nie ma czegos takiego ze sprzedawca MUSI wydac. Artykul z kodeksu handlowego mowi ze sprzedawca oferuje towar za okreslona kwote wiec naprawde klient musi miec konkretna kwote a nie ze rzuca sobie dwoma stowami rano. Ja bym kaz...ala takiej odrealnionej debilce spier...c. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żucam pientsetki ale ja studia dobre mam i zarabiam dużo w firmie papy nie to co tutejży plebs :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.43 Dokładnie tak. Nie pracuję w handlu,żeby nie było... Wprowadzano takie zasady aby nie tracić klienta i tak się z czasem przyjęło że, bardziej w,, dobrym tonie " jest mieć wydać, żadnych przepisów ani wymogów w tej kwestii nie ma. Jak zwykle, typowe polaczkowe myślenie. A dzisiaj, pracując u kogoś, w duupiie bym miała przejmować się jakimś bucem który chce sobie rano zapłacić 200 zł za dwie bułki, warte 1 zł. S*******ac na drzewo, nie masz drobnych na bułki to nie źresz, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jo nie źrem jo se kultuluralnie gryzem paszczenkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klient który chciał zamienić drobne na grube i się zdziwił że nie chcą brać. Zależy jakie to były drobne. Jeśli 5 , 2 , złotówki i 50 gr. by wzięli na pewno i podziekowali. Jeśli 10 , 20 groszy i miedziaki to nie jest to kasjerowi potrzebne bo ma zawsze dużo. Takiej drobnicy ludzie się chętnie pozbywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam akurat na kasie w rogu , upał , przewiewu żadnego akurat jakiś menel kupował papierosy to i wokół fiołkami nie pachnialo. Podchodzi następny klient , pociągnął nosem i na cały głos - chyba panienka w tym miesiącu majtek nie zmieniała. I cała kolejka w śmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham klientow ktorzy kupuja 2 pieprzone skrzydelka ktorymi nie naje sie nawet pies o godzinie 20/57 gdy wszystko jest pochowane już w lodowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasami płacę grubymi i mowię, ze nie mam drobnych bo akurat też są mnie potrzebne, szczerze mowiac niezbyt mnie obchodzi, ze kasjer nie ma wydac bo on ma taki obowiazek, a ja nie mam obowiazku miec odliczonej kwoty. Gdyby przy kasie bylo napisane " proszę przygotowac odliczona kwote" jak np. w autobusie to co innego, ale skoro nie mam takiego obowiazku czasem specjalnie place grubymi zeby miec drobne. Jak akurat jest mi to obojetne i mi sie nie spieszy to czasem poszukam drobnych, a jak np. sie spiesze to tez mowie, ze nie mam i tyle, sorry, ale to obowiazek sprzedawcy mi wydac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie robie tego zlosliwe, po prostu z wlasnej wygody, gdybym sie zastanawiala jak wszystkim obcym ludziom ulatwic zycie kosztem np, spoznienia sie gdzies to bym chyba przepadla. Takze czasem dam z checia drobne, a czasem nie. Tak samo czasem zdarzy mi sie przyjsc do sklepu tuz przed zamknieciem, tez nie specjalnie, ale akurat jesli tak wypadnie, ze wczeniej nie zdaze. Zwykle jestem uprzejma, ale trzeba tez byc czasem troche egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiązki to ma dziecko w szkole czy przedszkolu.Jeśli nie będzie miał Ci wydać to możesz sobie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się obawiasz spóźnienia to po cholerę idziesz do sklepu?Mnie jak się spieszy to nie latam po sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×