Wkurza mnie biadolenie kasjerek w sklepach jak one to maja zle

Bylam jakis czas temuu na zakupach w Biedrze, spotkalam moja dawna kolezanke ktora jest tam kasjerka. Akurat rozkladala towar , pogadalysmy chwile. Strasznie narzekala na klientow ( akrat byla sobota przed niechandlowa niedziela) ze kupuja jakby mial byc koniec swiata, ze tylu klientow, ona nie ma sily itd. Powiem szczerze , ze mnie zdenerowala. Zrozumiale jest , ze przed wolna niedziela kazdy chce sobie cos tam kupic do jedzenia, cos dla dzieci, na obiad itd Kurcze , nie pasuje jej cos to niech sie zwolni. Kiedys tez bylam kasjerka ale cieszylam sie jak bylo duzo klientow bo to znaczylo , ze szef bedzie mial wiecej kasy i my tak samo. Mentalnosc w pl jest beznadziejna.

mnie najbardziej wkur'wiają te kasjerki które żebrzą o drobne, noż kur'rwa szlag mnie trafia bo tak spowalniają że szok, ja płace szybko kartą, ale 3 osoby przede mną i od każdej drobne chce bo 10zł to już za dużo nie wydam i stój jak dziadzia grzebie 2,59zł za koperek :o

Nieraz same tu się oburzały, że " dwa dni świat a kupują zapasy jak na wojnę"- więc jak to jest? Tak źle tak nie dobrze... kafeteria oburza się na wszystko.

tu autorka, ja sie nie oburzam bo mam meza i dzieci i wiem , ze na niedzielny obiady musi byc cos fajnego + jakies ciasto ale musze to kupic. Najlepiej by bylo gdybysmy w ogole nie robili zakupow , wystraczylaby wtedy 1 kasjerka na cala biedre, moze wtedy bylyby zadowlone. Denerwuje mnie to ich wieczne narzekanie. Na fb jest nawet grupa takich kasjerek ktore wymieniaja sie akcjami z klientami... :O

kasjerkiw biedrze wcale nie maja zle. Siedzi sobie taka na krzeselku i kasuje , caly dzien :) wystarczy tylko znac kody. Voila :)

Jakieś głupie to prowo. Kasjerka tylko kasuje? Sorki, wy nie widzicie, że ten towar na półki ktoś wykłada? Samo się zrobi? Nie ma w supermarketach pracy kasjer. Jest kasjer sprzedawca. Dlatego jak sa kolejki, wołają dziewczyny ze sklepu na kasy.

13:21 Nieprawda ;-) Kasują, myją sklep, rozkładają towat, zapierdzielają na magazynie, robią wszystko na zmianę, jest zawsze jakaś ''kierowniczka zmiany''.

Autorko zmien miejsce zakupow i po sprawie.Ty sie nie bedziesz denerwowac a kolezanka bedzie miec mniejszy ruch

dziś jasne, praca na kasie to jedna z najgorszych prac umysłowych jaka moze być. Siedzisz 8h i przez cały ten czas w pełnym skupieniu. Gdy sie pomyslisz, zaplacisz z wlasniej kieszeni, gdy polylisz sie na niekorzysc klienta, ten wydrze morde. W zyciu bym sie nie podjea pracy na kasie w duzych marketach, co innego w drogerii, czy w innym malym sklepiku, Z ulga odchodzisz i mimo ze masz do przerzucenia 500kg cukru odpoczywasz, Jak niepodoba iekomus ze kasierka za wczasu dba by jej sie drobne nie skoczyły, to niech wybera sklepy z kasami do placenia tylko karta! i z głowy!

13.32 nieprawda. Pracowalam w auchan i tam byla tylko praca na kasie albo rozkladanie towaru, nigdy razem. Ja wybralam kase.

13.52 Ile lat temu??

w zeszlym roku.

W rok dużo może się zmienić. U nas jeszcze rok temu księgowa siedziała w papierach. Terqz jak są kolejki, musi papiery zostawić i wchodzi normalnie na kasę. Kierowniczki działów też rok temu jeszcze nie pracowały tyle na sklepie. Teraz mają normalnie wykładać towar, bo ludzi brakuje.

w auchan są kasjerki tylko do kasowania, ale tam żeby sie wyszczać trzeba dzwonić po ochroniarza, możesz mieć tylko 0,5litrową buteleczke ze sobą na kasie, telefonu nie wolno mieć. za to w lidlach biedrach i mniejszych marketach kasjerki są wielofunkcyjne i właśnie jak nie ma klientów to wykładają towar itd.

up

Juz przesadzaja teraz w tych sklepach. Swieta wszystkie wolne,teraz niedziele,w soboty niezadowolone ze ludzie zakupy robia.

Teraz niedziele wolne są więc mają lajt

a mnie wkurzają rozmnażające sie matki, robiące zakupy za 500+ dawane im za leżenie pieprzenie sie i rozmnażanie

Praca na kasie jest beznadziejna. Pracowałam krótko i powiedziałam: nigdy więcej.

zlikwidować tym królicom 500+ i będą siedzieć w domu a nie biegać po sklepach i zawracać dupę ludziom pracy

Autorko, tacy jestesmy. Lubimy narzekac na wszystko, my Polacy. Ja tez pracowalam w Biedrze. Najbardziej narzeka sie na duza ilosc klientow kiedy jest za malo pracownikow na zmianie. Kasjerzy, ktorzy siadaja na kase jako ostatni robia wszystko: wypiek,porzadek na warzywach/owocach, rozkladanie towaru, kasa. Kiedy sa pracownicy i kazdy robi tylko swoja dzialke (wypiek+kasa) no to to jest luz. P.S.: w Biedrze nie oddaje sie roznic z kasy. Nigdy sie z tym nie spotkalam. Jesli masz powyzej lub ponizej 10zl, to piszesz raport dlaczego tak sie stalo. I tyle.