Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To chyba zmierza ku końcowi

Polecane posty

Gość gość

Mam już powoli dość tego jak wygląda mój związek. Zawsze byliśmy otwarci na siebie, nikt nikomu nie zabraniał wychodzenia, własnego towarzystwa czy własnych pasji. Ale ostatnio mam wrażenie, że to błąd. Mój facet wraca późno, ok, rozumiem, jest zmęczony. Ale czy to jest powód, żeby jedyne co go interesowało to wzięcie prysznica, zjedzenie kolacji i pójście spać? Mówi, że nie ma siły i jest zmęczony. Ale na siłownię rano wstać ma siłę. Na pójście na piłkę ma siłę. Wkurza już mnie to niesamowicie. On oczywiście nie widzi w tym niczego złego. A ja ostatnio czuje się w tym domu jak mebel. Wszystko potrafi dopasować do piłki i siłki. Ale jak mówię, że mamy sporo obowiązków (aktualnie naprawdę mamy co robić) to słyszę, że się przecież nic nie stanie jak zrobimy to jutro/pojutrze. Nawet w łóżku nie wykazuje szczególnej inicjatywy. Tzn kochamy się i w ogóle, ale najlepiej cały czas to samo i tak samo. Mam wrażenie, że on nie dorósł do związku. Dla niego to jest tak samo jakby był sam, tylko mieszka z kimś. On w ogóle się o mnie nie stara, uznał chyba że już zdobył i to by było na tyle. A mi się powoli kończy cierpliwość, nie mam zamiaru dłużej tego znosić. Rozmawiałam z nim o tym, on uważa, że przesadzam. Czy któraś z Was miała podobnie? Jak to się u Was potoczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem CI jak było u mnie. Mój chłopak teraz narzeczony też miał zawsze mało czasu dla mnie . Treningi, piłka, praca no i gospodarka...(i uwierz też marzył tylko o prysznicu i łóżku..) ja nie będąc nigdy na gospodarstwie nie wiedziałąm jak to jest ze nie ma ze boli trzeba zrobić... chciał ze mna czas spędzać ale właśnie te treningi to była taka odskocznia od tego wszystkiego .. pomimo naszych kłótni trudnych początków i próbowania dotarcia sie doszlismy w koncu do porozumienia i teraz jesteśmy narzeczeństwem. U mnie do tego wszystkiego było ze duzo pracował ale tłumaczył sie że chce nam zapewnić lepsza przyszłość.. Zawsze jest pięknie z czasem jednak zaczyna czegoś brakować do związku wchodzi taka monotonia i wtedy robia sie problemy a facet czesto ucieka od problemów.. pogadaj z nim szczerze ze czujesz sie odrzucona . Ja walczyłam o związek bo jeśli sie kocha to robi sie wszystko żeby naprawić relacje chociaż wiem że czasami cięzko. Po długich i częstych rozmowach w końcu zrozumiał i spedza każda wolna chwile ze mną a jeśli chodzi o piłke to wspieram go. Jeśli on czasami nie może ze mna czasu spędzać to ja go spędzam z nim . Nie ważne jak ważne że razem. Wiem że może troche pokręciłam ale sens chyba jest zawarty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że on jest zmęczony. Mamy oboje sporo pracy teraz. Nie rozumiem tego, że jak już ma chwilę to on chce iść na te nieszczęsną piłkę albo siłownię. Kurcze chyba może sobie odpuścić raz na jakiś czas i spędzić ten czas ze mną. Ja mu naprawdę nie bronię wychodzić, sama też wychodzę, każde z nas potrzebuje odskoczni i ok. Ale nie może być tak, że za każdym razem on wybiera swoje rozrywki. Nie wiem czy mi się jeszcze chce mu to tłumaczyć, jestem zniechęca, nie mam też zamiaru mu się narzucać. Tobie gratuluję, że udało Wam się w końcu dogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tego nie rozumiałam. Były sytuacje kiedy byłam chora ( gorączka i te sprawy) i potrzebowałam pomocy a on jechał na trening żeby zostać.. też już miałam dość i chciałam to skończyć wtedy chyba sie przestraszył, że moze mnie straić. Może u Ciebie on potrzebuje więcej czasu na zrozumienie tego wszystkiego , i że tak naprawde to mu do końca szczęścia nie da jeśli nie będzie miał kochającej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj czyta książki a ja w międzyczasie robie sobie dobrze, słabe prowo 3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×