Przeszkadzały by wam dziec***artnera z poprzedniego malzenstwa?

Przeszkadzały by wam dziec***artnera z poprzedniego malzenstwa?

Tak.

Nie wiem skąd te gwiazdki. Dzieci mają 2 i 4 latka. Opieka naprzemienna

Up

Up

mi nie

Dzieci rzeczywiście są małe i niestety będą długo w waszym życia, syn mojego męża był w zasadzie duży ale i tak nigdy go nie lubiałam (paradoksalnie moja mama go lubiła) a przychodził tylko na święta i tam czasami jeszcze wpadał

Lubienie lubieniem. Ja je lubie-sa w porzadku. Jednak to małe dzieci w dodatku nie moje.. Nie wiem czy chciałabym robić za nianke. No i czy to jest coś czego chcę od zycia? Nie zasługuję na kogoś kto będzie budował ze mną wszystko od poczatku? Chyba nie powinnam się w to angazowac.. Jeszcze niby nie jest za późno, ale coś czuję do niego.

To znaczy że dzieci by mieszkały z wami?

Mi nie przeszkadza córka partnera ma 8 lat i jest bardzo sympatyczna. Ma swój pokój w domu który nawet jej sprzątam od czasu do czasu. Do tego dwie ulice dalej mieszka moja niby teściowa (bo ślubu nie mamy) więc jak mała wpada to albo idzie do babci albo babcia się nią opiekuje u nas.

Zdecydowanie tak. Dzieci to ogromna odpowiedzialność, obowiązek, wydatek, poświęcenie. Rodzic oczywiście musi podjąć ten trud, ale obca osoba? Nie chciałabym żyć w cieniu dzieci, cudzych dzieci. Panna powinna budować swój związek z kawalerem bez zobowiązań. Rozwodnik niech szuka rozwodki.

Huuup

Up

Dzieci faceta by przeszkadzały natomiast wasze facetowi mają pasować,musi je pokochać i pracować jak na swoje h ha ha ha

Widocznie tutaj wypowiadaja się bezdzietne. Której takiej potrzebne ogony? Wszystko piękne tylko w teorii a w rzeczywistości jesteś uwiazana nie dość że z dzieciakiem to i z jego matka która będzie się chcąc nie chcąc toczyć w życiu.