chyba wyszłam na idiotkę...

Tydzien temu byłam na pierwszym spotkaniu z facetem.Było fajnie, smiech, pogaduchy itd. Wspomniałam ze bede miec wiecej czasu troche teraz ze wzgledu na urlop.Powiedział zebym dała znac gdybym miala czas sie spotkac. Po spotkaniu wyslal esa czy dotarlam itd i pozniej juz sie nei odzywał. W czw napsiałam do niego co u niego i milo sie pisało i napisał na koniec cos w stylu"przykryje Cie, przytul sie do mnie , buziaki slodkich snow' .Dzis napisalam ze jutro mam troche czasu i mozemy sie spotkac i co on na to.Jeszcze nie odpowiedzial od pol godz i nie wiem co mam myslec...czy wedlug was powinnam miec wyrzuty sumienia ze to zrobilam

Nie, żadnych wyrzutów sumienia ani nie wyszłaś na idiotkę. Wszystko było w normie tym bardziej, że on sam powiedział żebyś dała znać gdy będziesz miała czas, ale, niestety, jego zachowanie nie wróży dalszych spotkań ani rozwinięcia znajomości. Gdyby był zainteresowany to na informację, że będziesz miała urlop ucieszyłby się i od razu zaproponowałby dalsze spotkania. Potem nie odezwał się, dopiero odpowiedział na twoje sms-y i znów milczy. Rozumiem,że tobie zależy, ale trudno, nie zawsze wychodzi. Chyba musisz spasować.

Na wiadomośc o urlopie ucieszył sie dlatego byłam zawiedziona ze nie odzywa sie sam...a teraz juz godz mija od wyslania tej wiadomosci i naprawde zle mi z tym no ale moze jest zajety i cokolwiek odpisze...a moze to poprostu taki typ podrywacza..było milo a jak bedzie sie nudził to sie odezwie za pare tygodni..sama juz nie wiem

Nie odpisal Dopiero pol godziny i juz tragedia??

Poczekaj trochę może być roznie nie wiadomo gdzie jest i co robi,może śpi.

może śpi

Haha pewnie tak! Bo wedlug niej Juz po sekundzie powinien odpisac! Max do 5 minut ;) nie rozumie ze moze chlop akurat nie ma telefonu pod reka albo zwyczajnie mysli co, gdzie i jak zorganizowac spotkanie. Ale ta tego nie rozumie bo w goracej wodzie kapana...

Ja zawsze pisze po wiadomości "nie odpisuj" bo wiem że i tak nie odpisze. :)

moze powinnam wyluzowac ale naprawde to było pierwsze spotkanie od bardzo dawna ze poczułam jakas przyjazna aurę/ więź/nie iwem jak to nazwac moze porozumienie dusz czy jakos tak..i zmartwiłam sie ze on jednak nie ale nie powie wprost przeciez..powodów moze byc 100.Ja poprostu na jakakolwiek wiadomosc odpisala bym zawsze chociaz"ok/jutro sie odezwe itp" tak przynajmniej jestem nauczona

Ale nie Kazdy tak mysli jak ty... on sie moze po prostu jutro odezwac jakby nigdy nic

moglabym tak mysle gdybyśmy znali sie od dawna ale nie praktycznie tydzien :(

Brzydka pewnie jestes

to po co sie umawial jesli bylabym dla niego brzydka?chyba mnie widział skoro wzial numer tel

nadal Ci nie odpisał????

kiedyś czekało się na listy tydzień lub więcej, a teraz towarzystwo takie niecierpliwe jak po pół sekundy nie dostają odpowiedzi, wyluzujcie ludzie, nie każdy jest takim mizgonem

nowakafeteriaka dziś to po co sie umawial jesli bylabym dla niego brzydka?chyba mnie widział skoro wzial numer tel > brzydka też ma dziurke, więc się przyda tymczasowo nawet, lepsze niż nic

nie odpisał, nie miałam wczesniej w tel ustawionych potwierdzen dostarczenia wiadomosci..wiec nie sprawdze czy napewno ja otrzymal.Ale to strasznie dziwne ze nie odpowiedzial..

2 dni i nie odpisał to nawet niegrzeczne. Odpuść sobie go.Dziś nie czeka się tydzień na odpisanie na sms. Można nie mieć czasu lub inny powód,ale odpisuje się

powtorze sie ale na serio nic nie rozumiem z tej sytuacji.Jego zachowanie mi nie pasuje do tego ze nie odpisał.Wyraznie dawał do zrozumienia ze mu sie podobam. Moze poprostu w weekend poznal kogos...nie wiem.Albo nie szuka nikogo na stale a skoro to ja 2 raz od spotkania sie odezwalam to znaczy, ze juz moze robi sie bardzo poważnie.Cieszylam sie ze wkoncu ktos fajny, normalny i jest zainteresowany mna...trudno

Dziewczyno dla mnie byłby już spalony. Napewno wie że sprawia Ci ogromną przykrość. A jeśli się odezwie to mu napisz, że Cię bardzo rozczarował i go olej. Nich błaga Cię na kolanach o przebaczenie. Wtedy pokaże że mu na Tobie zależy.

Bo to prawda rozczarował mnie i bardzo się zawiodłam.Przez pare dni myslalm, że juz jakos moze pomalu cos sie zacznie wkoncu układac w dodatku z takim sympatycznym facetem. Pokazał jednak swój prawdziwy charakter.Ja nikogo tak nie olewam, zawsze odpisuje na wiadomosci chociazby zwykłym "ok".Oplaty za smsy to w obecnych czasach nie taki majatek ktory by rujnowal.A moze tylko cieszyl sie ze kolejna laska zbajerowana i na niego by poleciała a od samego poczatku mial mnie gdzies.

Zabawił się Tobą. Wiesz co robić jak wróci. Nue ma przebaczenia.

SMS w dzisiejszych czasach są za darmo, to z czego ty korzystasz, że płacisz za SMS-y?Teraz kupujesz kartę np. w Virgin za 25 zł i wszystko przez miesiąc masz bez limitu i jeszcze 25 GB internetu. Oprócz tego każda inna sieć ma teraz takie karty, że wszystko jest bez limitu. Poza tym jest jeszcze aplikacja WhatsApp do przesyłania zdjęć,filmów,wiadomości i można rozmawiać z całym światem za darmo niezależnie od dostawcy internetu. To ty jeszcze takich rzeczy nie znasz?

Post powyżej - wszystko w porządku bo chyba nie na temat piszesz

Do postu z wczoraj o 16.35- naprawde dzieki za oświecenie ale temat nie dotyczy opłat telefonicznych, tylko wspomnialam ze za smsy placi sie teraz niewiele wiec to juz kwestia checi czy komus odpiszemy czy nie.No i kultury tez.Jak widac w moim przypadku koles sie na to nie wysilił i jest mi przykro a jednoczesnie zastanawiam sie ciagle nad jego zachowaniem podczas spotkania i nie miesci mi sie to w głowie ze tak teraz zrobil.

Dziewczyno nie wiesz do czego zdolni są faceci... nie mówię że nie ma żadnych szans, ludzie się zmieniają, ale wiesz... jak chcesz żeby on się zmienił ( nawet jeśli nie bedziecie nigdy razem) musisz go zlać sikiem prostym, zapodać mu takiego brutalnego kopa w dupę, unikać jak ognia, chodzić " kanałami", jeśli minie dużo czasu i coś się zmieni to napisz na kafe, obecnie uwazam temat za zamknięty...

On jest dla mnie zupełnie obcy, nie mamy wspolnych znajomych, podszedl i zagadał i tak sie poznaliśmy, byliśmy na jednym spotkaniu i troche ze sobą pisalismy, wiec nie zalezy mi żeby go jakos "nawracac" i wychowywac bo wole sie zając swoim życiem jesłi nie bede sie z nim spotykac. Dziwi mnie tylko ze koleś na spotkaniu okazuje zainteresowanie, obejmuje mnie, komplementuje, widze po jego postawie , gestach, wzroku ze mu sie podobam no i oczywiscie proponuje żebysm sie odezwała a potem cisza.

Jesteś szpetna.

Ile masz lat ?

32 on o rok starszy