Tani pierścionek zaręczynowy

Nie takie pierścionki widziałam i już małżeństwa dawno nie ma. Pierścionek to tylko rzecz.

odkąd zaczęliśmy się spotykać nigdy nic od niego nie oczekiwałam, od początku każdy płacił za siebie, kwiaty dostałam tylko 2 razy, prezenty tylko na okazje a tak to nic :( Może mama i siostra maja racje, ze miałam za małe wymagania co do niego. Boli mnie to, ze tylko tyle jestem dla niego warta, skoro potrafi kupić każdy nowy gadżet za kilka tys dla siebie a z pierścionkiem się nie wysilił. Narzeczony pracuje jako fotograf i dobrze zarabia, wiem, ze gdyby chciał kupiłby lepszy pierścionek. Nie mogę przestać płakać. Tak wiele jest pytań w mojej głowie, nie wiem co myśleć. Kocham go bardzo

Nie wiem jak zacząć rozmowę, nie chce żeby mnie złe rozumiał

Powiedz, ze bardzo go kochasz, ale kochalabys jeszcze mocniej, gdyby kupił Ci jakiś z***biście drogi pierścionek. Powiedz, że jesteś taka sama jak mama i twoja siostra i nic na to nie poradzisz i albo będzie wydawał na Ciebie dużo kasy, albo poszukasz sobie innego.

dziś Żartujesz :O

Nie dlaczego, przecież tak właśnie się zachowujesz.

17.27 Mówiąc to przynajmniej powiedziałaby prawdę. Najpierw się ucieszyła ale wystarczyły słowa rodzinki by nagle uznać że pierścionek jest fuj i be.. a chłop ma ją w zadzie.

Następne byłyby obrączki, nawet początkowo ok pewnie znów okazałyby się za tanie, za tanie mieszkanie, meble i inne wyposażenie w za taniej dzielnicy z za tanim, nierasowym kotem. Dziewczyno poszukaj nadzianego, lubiącego wydawać kasę, mamusia będzie szczęśliwa.

Nie znam tego chłopaka i nie wiem jak Cię traktuje. Nie wiem również czy Twoja rodzina ma racje. Wiem jednak, że najpierw się cieszyłaś, a teraz pod ich wpływem płaczesz. Moim zdaniem problem jest przede wszystkim w Twojej rodzinie, a nie chłopaku. Po tym co piszesz faktycznie niezbyt się stara, ale może taki jest, albo do tego go przyzywczaiłaś. Zastanów się przede wszystkim czy Cię szanuje, bo to jest najważniejsze. Robiąc problem o pierścionek zachowujesz się jak kobieta lecąca tylko na kasę. Gdyby mnie dziewczyna zrobiła akcje o tani pierścionek to odrazu bym zerwał zaręczyny, nawet gdybym bardzo ją kochał, to nie potrafiłbym być z materialistką

Pierścionek z cyrkoni to siajs jaki może istnieć

Wrócił z pracy, nie wiem co mam mi powiedzieć :/ doradźcie mi coś bo zaraz zwariuje

Powiedz mu to ci tu napisałaś, albo pokaż mu ten temat na kafeterii.

I napisz potem co powiedział bom ciekawa

Wszyscy piszą, że nie ważne że tani ważne że kocha..... bzdury... Ma kase na swoje przyjemności a swojej ukochanej daje pierścionek za 200 zł to moim zdaniem coś nie halo. Ja Cię rozumiem.. każda kobieta chce mieć faceta, przy którym będzie się czuła dobrze. Nie mówie ze ma być utrzymanką... wręcz przeciwnie, każda kobieta powinna pracować, szanować się, mięc swoją własną kasę. Ale jak wychodzę z facetem to wiadomo ze miło jest jak on zapłaci. Mój chłopak to nawet nie przyjmuje do wiadomości zebym ja za coś placila. Nawet czasem jak chce za coś zapłacić to nie pozwala mi, bo twierdzi, że to rola faceta i on by źle sie z tym czuł gdybym to ja płaciła na naszych wyjściach wspólnych.

"Nawet czasem jak chce za coś zapłacić to nie pozwala mi, bo twierdzi, że to rola faceta" X Potem w małżeństwie powie, że rolą kobiety jest gotowanie i podstawienie pod nos, bo nie po to tak zainwestował, żeby w domu cokolwiek zrobić.

Pokaż mu to co to piszesz - chyba się nie wstydzisz skich słów.

Wrócił ale nie poruszyłam z nim tego tematu, przed chwila pojechał na zakupy do marketu. Jeśli chodzi o nasze życie to wyglada to tak, ze wszystkie oplaty za mieszkanie dzielimy na pół, zakupy tak samo rozliczamy paragony raz w tygodniu, mamy wspólna „skarbonkę” w domu, ze tak powiem a to co nam zostanie przeznaczamy na siebie. On zarabia więcej, bo ja jeszcze studiuje i mam rożny przychód, zależy ile pracuje w miesiącu. Ehh :/ dopiero dzisiaj przeanalizowalam wszystko i nie tak tgo powinno wyglądać. Wiem, ze może to tylko pierścionek ale boli mnie to, ze tylko tyle jestem dla niego warta.

Boje się, ze go stracę :(

Ile musiałby wydac na pierścionek bys poczuła że zgadza się z Twoją wartością?

"Potem w małżeństwie powie, że rolą kobiety jest gotowanie i podstawienie pod nos, bo nie po to tak zainwestował, żeby w domu cokolwiek zrobić. " heh.. nie ze mną te numery.. od jakiegoś czasu mieszkamy razem i wszystko robimy na spółke... jak on jest wczesniej w domu to on ugotuje, jak ja to ja czas przyrządzam. Nigdy nie dam z siebie zrobić kury domowej, juz wole byc sama

17:27 popieram. Tylko ile to jest drogi dla Ciebie ? Może od razu powiedz mu za ile byś chciała żeby siostra zazdrościła i mama była zadowolona.

dziś Więcej dawaliśmy w kopercie na ślubie znajomych... swojej babci pół roku temu zrobił remont pokoju dziennego, same panele kosztowały więcej niż ten pierścionek wiec nie rozumiem pytania... eh

Pytanie było proste, ile musiałby wydac żebyś Ty i Twoja rodzina uznali że jest ok i że jednak mu zależy? :) To zwykłe pytanie.

"zakupy tak samo rozliczamy paragony raz w tygodniu" No nie wierze... gdzie TY takiego chłopaka znalazłaś...nauczyłaś go to masz teraz za swoje

19.19 a co w tym dziwnego? nie sa malzenstwem dlaczego ktos mialby fundowac jedzienie i oplaty samemu? my przed slubem tez dzielilismy wszystko na pol a po slubie mamy juz wspolne pieniadze i z nich placimy, zaden problem

Same baby, oto głos rozsądku, czyli mężczyzny. 1) tanio kupił i to jest karygodne (ja bym wydał min 500 zł) 2) ty przeliczasz miłość na PLN, a to karygodne (liczy się gest) 3) twoja rodzina to materialistki 4) to że płacicie 50/50 to dorosłe podejście. Facet nie jest od utrzymywania kobiety. Najpierw ją utrzymuje ojciec, potem mąż? Jeżeli chcemy wracać do dawnego systemu, to mężczyzna ma prawo bić kobietę tak jak to kiedyś było

Kiedyś mężczyzna miał prawo bić kobiete? Co to za głupota ?

Boże.. ja nie twierdzę, że facet ma za wszystko płacić, ALE rozliczanie skrupulatne paragonów na pół to jest chore.. Wiadomo, czasem ja coś kupie do domu, czasem chłopak, ale kurde takie coś ja u autorki to jest dla mnie chore..

gość dziś Miał, bo był Panem domu. Poczytaj książki lub pooglądaj filmy o latach 50.

dziś Powiem tak- nie chodzi mi o cenę „od do” tylko o to, ze mógł kupić mi trochę droższy pierścionek który będzie trwalszy i będzie na lata, to chyba nie tak wiele skoro na innych wydaje o wiele więcej a mnie stawia na ostatnim miejscu, to przykre uwierz mi dziś Właśnie zaczęłam dostrzegać, ze dotychczas to nie był problem bo wystarczyło mi to ze jest i mnie kocha, żałuje, ze wymagałam tak jak radziła mama, może dziś byłoby inaczej i czułabym się wart coś więcej niż pierścionek z cyrkonia za 3 stówy :/